Lsd

MrAssasin napisał:

LSD to według mnie coś co "naprawia" nasze własne ja, żadne rycie bani. Byłem głęboko w dragach dopóki nie spróbowałem analogów lsd, podczas jednej przygody gdzie utraciłem własny umysł ujrzałem całą moją przyszłość i dostałem takiego umysłowego kompa motywacyjnego który wreszcie pomógł mi zostać kompletnie czystym. Obecnie znalazłem pracę i mam wielkie plany na przyszłość przy skromnym hobby jakim jest ogrodnictwo leczniczych roślin <shiza>, a to wszystko dzięki psychodelikom. Kto twierdzi, że to coś szkodliwego ten naprawdę nie wie co mówi/pisze. Kto raz tego spróbuje będzie mile o tym pamiętał do końca życia

Zaś co do pewności czy ALD-52 (1A-LSD) jest prawdziwy to polski sklep może być nie do końca pewny dlatego lepiej zamawiać bezpośrednio od tzw. jaszczurów z europejskiego laboratorium. Tam to masz naprawdę 999% jakości i pewności co do tego co posiadasz (miałem je od nich więc wiedziałem co brałem)

Click to expand...

VViZZ napisał:

Spożycie całej tabletki LSD,z znaczkiem smoka,po 45 minutach "flashback".Środek Amsterdamu i jazda.

Click to expand...

RedLion49 napisał:

Dmt to zmieniło moje spojrzenie na świat i życie.
Grzyby, lsd, czy dmt mogą pomuc, ale nadużywanie ich może bardzo zaszkodzić.

Click to expand...

padree napisał:

LSD to za***ista zabawka dla każdego.

---------- Post Zaktualizowany 00:42 ---------- Data pierwszego postu 00:41 ----------



Ile to jest "nadużywać" lsd? Albo grzybów? I jakie Czaja się niebezpieczeństwa?

Click to expand...

Nick Fiend napisał:

Padree poleciałeś troszku. Ziom z mojej ośki przeżył śmierć kliniczną, dostał się w te rejony za pomoca 240 łysiczek. Drugi dostał się na tamten świat, pomógł mu Hoffman... byłem z nim na tym tripie, nikomu nie polecam widoku dobrego kumpla który nie poznaje nikogo z otoczenia, nie wie jak sie nazywa... z czasem rzucił sie pod pociąg.

Click to expand...

Zulinho napisał:

Musiało mi coś siedzieć głębiej pod banią, a karton był jakby zapalnikiem w pokoju pełnym oparów gazu. Może przyczyny były bardziej złożone?
Każdemu powtarzam: Żeby o***ać papier nie możesz mieć problemów na żadnej płaszczyźnie życia.'

Click to expand...

Nick Fiend napisał:

Nie na każdej, tylko na psychicznej. Gość był poukładany, ale karton wyciągnał z niego chorobe, którą gdzieś tam sobie zaszufladkował, chcial nam dotrzymać kroku, ale to go przerosło, wylazło, zniszczyło.

Click to expand...

Zulinho napisał:

Generalnie dragi wyciągają z człowieka na zewnątrz ukryte... Znam podobną historię i dźwigam krzyż za ziomka, swoją drogą exhasyszowca.
/RIP BOJLER!!!/

Click to expand...

nowalijka napisał:

pamiętajmy że to dawka czyni trucizne
przykład wiecznie młody Krzysztof ibisz
znam gości którzy lecą na LSD ale tym prawdziwym juz kilka lat minimalnie rano potem poprawka koło 14
i zupełnie inaczej się żyje nieco kolorowo nikt nie narzeka jak pie****ony polak któremu ciągle źle w dupie
napie****ają non sto na wysokich obrotach a w weekend chilaut

Click to expand...