nasiona marihuany

Lsd

Wyszukiwarka Forumowa:

escort

Stoner Panda
Rejestracja
Lip 11, 2014
Postów
306
Buchów
6
Kusząca propozycja...
Czym to się tak właściwie różni od prawdziwego LSD?
 
M

MrAssasin

Guest
Minimalnie dłuższe działanie, mniejszy bodyload i ultra niska szansa na bad trip. Wizualnie i mentalnie to samo co LSD. W latach 60 był sprzedawany zamiast LSD jako Orange Sunshine Acid, z tego co czytałem i słyszałem to LSD był nie ukończonym produktem zaś 1A-LSD lub inaczej nazywany ALD-52 to można powiedzieć ostateczna udoskonalona wersja LSD.
Bardzo fajne tripy na nim zaczynają się od 200ug, 1 kartonik czyli 100ug (ug = microgram) pozostawi nawet początkującemu psychonaucie spory nie dosyt.
 

$enior

Well-known member
Rejestracja
Kwi 3, 2014
Postów
353
Buchów
25
nie ma szans na tym by dostać bad tripa
:lol:
Przecież to kwestia set&settings. Nie masz pojęcia o czym piszesz.
 
M

MrAssasin

Guest
$enior przecież w następnym poście poprawiłem się i napisałem "ultra niska szansa na badtrip". 1A-LSD (ALD-52) jest pod tym względem unikatowy ponieważ: "Alexander Shulgin touched briefly on the subject of ALD-52. His writings are vague, second hand accounts which state that doses in the 50-175 ľg range have resulted in various effects. He found that there was less visual distortion than with LSD and it seemed to produce less anxiety and tenseness" - PsychonautWiki.
Czytałem jeszcze jakieś publikacje gdzie był opisany wpływ na mózg, obecnie stron nie pamiętam, ale w skrócie działanie tej substancji powoduje mocny stan relaksu z niskim pobudzeniem co znacznie utrudnia nawet przy fatalnym set&settings przeżycie bad tripa.

Osobiście testowałem to ponad 6 razy w dawkach do 400ug (bardzo grubo przy takiej ilości, zanik własnego ja), a także moi koledzy (150 do 200ug) gdzie część z nich nigdy w życiu nawet zioła nie paliło i mieli mega pozytywną fazę chociaż nie którzy z nich mieli spore skłonności do wpadania w mega bad tripy nawet na alko, a na tym to cud miód i pełen relaks.

Więc zastanów się człowieku zanim będziesz pisał, że ktoś nie ma pojęcia o czym gada. Pierwszego posta zapomniałem zedytować i tyle, każdemu chyba się takie coś zdarzyło zwłaszcza jeśli ktoś tak jak ja siedzi na wielu forach o podobnej tematyce.

Co do psychodelików pozwolę sobie dodać moje doświadczenie jest dosyć spore zaczynałem od nbomów, fenetyloamin, tryptamin, a w ostatnim roku kończę na lsd i jego analogach (obecnie testowałem wielokrotnie 1p-lsd, 1a-lsd, al-lad, eth-lad)

Sorry za ścianę tekstu, ale bardzo nie lubię jak nie którzy ludzie są kompletnymi ignorantami w sprawie nie których narkotyków i myślą, że wiedzą wszystko, a set&settings to najważniejszy czynnik czy jest bad trip czy nie ma go bo to totalna nie prawda przynajmniej przy tej jednej opisywanej przeze mnie substancji... Przy 1A-LSD nawet na słabym set&settings czyli po prostu siedziałem w moim pokoju i w pewnym momencie skóra na ręce mieniła się mięśniami pokrytymi krwią i wszystko w pokoju przybrało krwisty kolor to miałem totalną wy***kę na to. Dokładnie tak bardzo zrelaksowany stan ta substancja daje + ta spora euforia także pomaga w tym stanie.

Jeśli to nadal nie jest przekonujące to mogę poświęcić trochę czasu i zaraz dowalić tutaj wszystkimi badaniami naukowymi i trip reportami.
 
Ostatnia edycja:

haczyk

Well-known member
Rejestracja
Maj 7, 2012
Postów
336
Buchów
84
Czyli to co zamawiamy od razu pod język i jest OK? Ile trzyma takie 200ug?
 
M

MrAssasin

Guest
Tak, od razu pod język, na dziąsło lub możesz bez żadnego cackania się to zjeść po prostu i połknąć (jak ze sprawdzonej strony zamawiasz i masz pewność, że to 1a-lsd to zadziała prawie każda metoda przyjęcia). 200+ ug na mnie działało mniej więcej od 17:30 do okolic 20-21 mega mocnych efektów, potem około 2 godziny nadal sporych efektów, ale już stopniowo spadających w dół. Powiem tak, dokładnie kiedy to się kończy nie mam pojęcia ponieważ o 6 w nocy nadal miałem psychodeliczne efekty, ale o niskim stopniu już. Dopiero sen przyniósł względną normalność, dało się wyczuć afterglow następnego dnia.

Przy okazji dodam, że połączenie 1A-LSD z DXM'em (odradzam przekraczać dawkę 450mg przy wadze 90kg bo się robi niebezpiecznie) daje tak potężną euforię, że przebija wszystko co istnieje (chyba, to było tak mocne, że wiłem się na łóżku i jęczałem z tak wielkiej przyjemności, że nie byłem w stanie tego ogarnąć)
 
Ostatnia edycja:

2323

Well-known member
Rejestracja
Paź 12, 2016
Postów
133
Buchów
2
dania do analizy ?

dokladnie to co czytasz. w wielu krajach dzialaja organizacje pozarzadowe ukierunkowane na edukacje odnosnie bezpiecznego przyjmowania dragsow i redukcji szkod. mozna isc z czymkolwiek i dac im do analizy/ od ziola[zawartosc procentowa canaboidow] po pigoly, mdma, koks, spidy, ketamine etc etc etc. zbadaja cokolwiek im przyniesiesz
 

RatujeDziadka

SB maniac xD
Weteran
Rejestracja
Mar 5, 2012
Postów
570
Buchów
5
Tak zajrzałem do tematu, raz jadłem w NL zielono czerwone rowerki, ale bez sensu grata "krajowki" jeszcze zapodalem...
Minelo sporo czsu bo ok 7lat. Znajomy wspominal ze sa w okolicy fajne kartony cena ok 30/40zl za karton. Pocztówka nie wiem ile.
Pólnoc kraju.
 

$enior

Well-known member
Rejestracja
Kwi 3, 2014
Postów
353
Buchów
25
$enior przecież w następnym poście poprawiłem się i napisałem "ultra niska szansa na badtrip". 1A-LSD (ALD-52) jest pod tym względem unikatowy ponieważ: "Alexander Shulgin touched briefly on the subject of ALD-52. His writings are vague, second hand accounts which state that doses in the 50-175 ľg range have resulted in various effects. He found that there was less visual distortion than with LSD and it seemed to produce less anxiety and tenseness" - PsychonautWiki.
Czytałem jeszcze jakieś publikacje gdzie był opisany wpływ na mózg, obecnie stron nie pamiętam, ale w skrócie działanie tej substancji powoduje mocny stan relaksu z niskim pobudzeniem co znacznie utrudnia nawet przy fatalnym set&settings przeżycie bad tripa.

Osobiście testowałem to ponad 6 razy w dawkach do 400ug (bardzo grubo przy takiej ilości, zanik własnego ja), a także moi koledzy (150 do 200ug) gdzie część z nich nigdy w życiu nawet zioła nie paliło i mieli mega pozytywną fazę chociaż nie którzy z nich mieli spore skłonności do wpadania w mega bad tripy nawet na alko, a na tym to cud miód i pełen relaks.

Więc zastanów się człowieku zanim będziesz pisał, że ktoś nie ma pojęcia o czym gada. Pierwszego posta zapomniałem zedytować i tyle, każdemu chyba się takie coś zdarzyło zwłaszcza jeśli ktoś tak jak ja siedzi na wielu forach o podobnej tematyce.

Co do psychodelików pozwolę sobie dodać moje doświadczenie jest dosyć spore zaczynałem od nbomów, fenetyloamin, tryptamin, a w ostatnim roku kończę na lsd i jego analogach (obecnie testowałem wielokrotnie 1p-lsd, 1a-lsd, al-lad, eth-lad)

Sorry za ścianę tekstu, ale bardzo nie lubię jak nie którzy ludzie są kompletnymi ignorantami w sprawie nie których narkotyków i myślą, że wiedzą wszystko, a set&settings to najważniejszy czynnik czy jest bad trip czy nie ma go bo to totalna nie prawda przynajmniej przy tej jednej opisywanej przeze mnie substancji... Przy 1A-LSD nawet na słabym set&settings czyli po prostu siedziałem w moim pokoju i w pewnym momencie skóra na ręce mieniła się mięśniami pokrytymi krwią i wszystko w pokoju przybrało krwisty kolor to miałem totalną wy***kę na to. Dokładnie tak bardzo zrelaksowany stan ta substancja daje + ta spora euforia także pomaga w tym stanie.

Jeśli to nadal nie jest przekonujące to mogę poświęcić trochę czasu i zaraz dowalić tutaj wszystkimi badaniami naukowymi i trip reportami.

Poczytałem raporty i opinie są rózne. Niektórzy nie widzą różnicy między tym a oryginałem.
Poza tym ten ald-52 jest mocno nie stabilny a jego synteza wymaga i tak nielegalnych prekursorów(tu akurat są różne opinie), więc kto ma pewność, że to co kupujesz legalnie w polskim sklepie jest właśnie tym świętym graalem? Może wystarczy autosugestia?
Nie chcę mi się tłumaczyć całej ściany tekstu. Ale set&settings to jest ku**a podstawa. Psychodelik to sprawa w h*j indywidualna. Ludzie mają krzywe jazdy po trawie, swoje problemy i nikt mi nie powie, że zachowasz spokój na kwasowym peaku, gdy zza rogu wyskoczy na ciebie kilku nafukanych dresów.
Jak rozumiem doświadzczenie z pyschodelikami się ukróciło jak weszła ustawa i pobanowali sklepy z research chemicals? :lol:
 

king of bongo

Well-known member
Rejestracja
Sie 31, 2015
Postów
572
Buchów
6
Żarłem zwykłego AL-LADa 300 microgram i w porównaniu do LSA 15 g bez estrakcji nie zrobił na mnie wrażenia, bardzo płytke doświadczenie.

Nie mam porówninia do LSD bo nigdy nie miałęm okazji...


AL-LAD 52 można dostać u Gienka "Genuine" ? Mam tam konto jeszcze? Ewentualnie ktoś poleci sprawdzonego vendora... bo boję się trafić na nieuczciwego! Wypadłem z obiegu jeśli chodzi chodzi o RSCH zresztą nigdy nie byłem jakimś specjlnym fanem, no może tryptaminy były były dobre :)
 

Cannamafia

Well-known member
Rejestracja
Lut 17, 2016
Postów
213
Buchów
2
Ludzie co z wami ?! ku**a bierzecie jakies gówno LSD?! czy was poj***lo?
To jest czysta chemia , co k**wa z tego macie ?! zal mi was naprawde ;/
Nie za takie cos walczymy . Każdy kto bierze takie g*wna jak lsd , mdma , kwasy , tabsy , pentedron i inne gówna ryjące banie , nie szanuje siebie i swoich bliskich . Skończcie z tym...
 

Total Kozak

Buja taka muza!
Weteran
Rejestracja
Lip 5, 2015
Postów
3,175
Buchów
6,582
Odznaki
2
Nie twoja to rzecz co inni robia wiec nie lamentuj. Nie lubisz sie oduzyc? Palisz trawke? Oduzasz sie. Lubisz alkohol? Oduzasz sie. Wiec zewrzyj wary.
 

king of bongo

Well-known member
Rejestracja
Sie 31, 2015
Postów
572
Buchów
6
Ludzie co z wami ?! ku**a bierzecie jakies gówno LSD?! czy was poj***lo?
To jest czysta chemia , co k**wa z tego macie ?! zal mi was naprawde ;/
Nie za takie cos walczymy . Każdy kto bierze takie g*wna jak lsd , mdma , kwasy , tabsy , pentedron i inne gówna ryjące banie , nie szanuje siebie i swoich bliskich . Skończcie z tym...


LSD to pół syntetyk do produkcji potrzeba naturalnych komponentów. Z kolei LSA jest wpełni naturalne tzw. powój rózne rodzaje. MDMA też można pozyskiwać naturalnie, ale produkcja synteyczna jest łatwiejsza akurat w tym wypadku. Co do pentedronu to się nie wypowiem, nie próbowałem, nie zamierzam, nie gustuje w stymulantach!

Poza tym psychodeliki to nie są dragi które "ryją banie" jak to okręliłeś bierze się tego typu rzeczy raczej w innym celu. Może kiedyś się dowiesz w jakim. Jak na razie masz małe pojęcie o jakich kolwiek dragach i może lepiej niech tak zostanie.

Niekórzy lepiej,żeby zostali przy trawce :)

Pozdrawiam Panie nadopiekuńczy
 
M

MrAssasin

Guest
LSD to według mnie coś co "naprawia" nasze własne ja, żadne rycie bani. Byłem głęboko w dragach dopóki nie spróbowałem analogów lsd, podczas jednej przygody gdzie utraciłem własny umysł ujrzałem całą moją przyszłość i dostałem takiego umysłowego kompa motywacyjnego który wreszcie pomógł mi zostać kompletnie czystym. Obecnie znalazłem pracę i mam wielkie plany na przyszłość przy skromnym hobby jakim jest ogrodnictwo leczniczych roślin <shiza>, a to wszystko dzięki psychodelikom. Kto twierdzi, że to coś szkodliwego ten naprawdę nie wie co mówi/pisze. Kto raz tego spróbuje będzie mile o tym pamiętał do końca życia :)

Zaś co do pewności czy ALD-52 (1A-LSD) jest prawdziwy to polski sklep może być nie do końca pewny dlatego lepiej zamawiać bezpośrednio od tzw. jaszczurów z europejskiego laboratorium. Tam to masz naprawdę 999% jakości i pewności co do tego co posiadasz (miałem je od nich więc wiedziałem co brałem)
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół