Mam dwie sprawy:
1. Dosyć mocno wysuszyłem zioło, nie rozlatuje się w rękach ale jest całkiem suche. Co zrobić? Czy w ogóle coś z tym robić czy tak zostawić? Po tygodniowym suszeniu wrzuciłem do słoika i codzień otwieram na 1h. Do słoika dałem trochę skórki cytryny.
2. Zobaczcie na to co zostawiłem po suszeniu. Nie wiem czy mam obierać z tych małych listków i zostawić samiuśkie kwiaty czy nie? Te małe mają trichomy i w dotyku są też tłuste. Zaopiniujście.
Moja pierwsza uprawa. Z jednego krzaka dziś zważyłem 60g suchego. Nawet poszło ok.
1. Dosyć mocno wysuszyłem zioło, nie rozlatuje się w rękach ale jest całkiem suche. Co zrobić? Czy w ogóle coś z tym robić czy tak zostawić? Po tygodniowym suszeniu wrzuciłem do słoika i codzień otwieram na 1h. Do słoika dałem trochę skórki cytryny.
2. Zobaczcie na to co zostawiłem po suszeniu. Nie wiem czy mam obierać z tych małych listków i zostawić samiuśkie kwiaty czy nie? Te małe mają trichomy i w dotyku są też tłuste. Zaopiniujście.
Moja pierwsza uprawa. Z jednego krzaka dziś zważyłem 60g suchego. Nawet poszło ok.