1. Bez dekarboksylacji THCa do THC (czyli przetrzymanie suszu w piekarniku ustawionym na odpowiednią temp. przez określony czas) twój green dragon nie będzie tak mocny jak ten zrobiony na ziole po dekarboskylacji. Będzie miał może 30parę % mocy. THCa, którego jest najwięcej w suszu jest nieaktywne, dlatego niezbędna jest dekarboksylacja. Jeżeli jarasz z fifki to taka dekarboksylacja robi się samoczynnie, poprzez przyłożenie ognia do suszu
To tyle, jeżeli pytałeś w kontekscie samej dekarboksylacji, a jeżeli masz świadomość tego, że jest niezbędna to dalej idąc - nie, nie musisz tego w spirytusie podgrzewać przez jakiś czas, możesz zioło po dekarboksylacji zalać spirytusem i odstawić do ciemnego pomieszczenia, np. piwnicy i wstrząsnąć/zamieszać raz na parę dni. W takim przypadku zioło powinno "moczyć" się 4tyg. później, można przecedzić i resztki wywalić, a zieloniutkim green dragonem raczyć się.
2. Powinien to być etanol o stężeniu najlepiej 68%. Może być bimber, może być spirytus, może być jeszcze coś innego, ważne, aby miało moc przynajmniej zbliżoną do 60%. I uwaga, 99% nie jest lepsze od 68%.
3. Czytaj, w tym dziale wszystko było napisane