nasiona marihuany

Otrząsanie topów

Wyszukiwarka Forumowa:
Status
Ten wątek został zamknięty.

Marihuanator

Banned
Rejestracja
Lip 21, 2011
Postów
873
Buchów
0
je**ć pogode na 100%. Nic mnie tak nie wk***ia ostatnio. Przez caly lipiec lacznie moze z tydzien slonca bylo a tak to caly czas pada co ku**a 3 godziny. Na krzakach pojawila sie plesn, kupilem topsin i jakis switch 62,5 wg, ale ch*j z tym bo co zrobie oprysk to 3 godziny pozniej leje jakby ktos z wiadra wode lał i wszystko zmywa.
Druga sprawa, nawozenie. ch*j ze wczoraj padalo caly dzien i noc, 2 tygodnie nic nie lałem plantom przez pogode wiec w koncu musialem dzisiaj pojsc i poszedlem podlalem nawozami po 150% dawki, ale zgadnijcie co sie wlasnie dzieje nad moim spotem... Tak ku**a, oberwanie chmury jakies wiatr 100km/h i deszczze ze nie widze sasiadow z naprzeciwka. I tym sposobem nie dosc ze nawozy wyplukane to jeszcze do tego pewnie rosliny ostro przelane, a o plesni to nawet nie chce myslec -.-'

JAK ŻYĆ?!?! :zjarany:

Eee tam, typowy polski lipiec, co się dziwisz? Ja od łepka pamiętam takie właśnie lipcowe pogody, zawsze średnia opadów była największa i mało słońca. Tylko ostatnie 2-3 lata jakieś anomalia i były susze, ale to też się nakłada na największą aktywność słońca w tym czasie. Teraz przez kilka lat aktywność słońca będzie normalna, więc i wrócą normalne pogody, czyli np. typowy mokry, deszczowy lipiec i suchy upalny sierpień, oby jeszcze tylko złota, sucha jesień była. Po prostu źle zaplanowałeś sobie, być może nie masz jeszcze doświadczenia na tyle. Ja przewidywałem że tak będzie i automaty wysadzałem pod koniec maja a nie w połowie, żeby trafić ze zbiorami na początek sierpnia. Zobaczymy jak będzie, bo moim zostało ostatnie 2 tyg i póki co zero pleśni, ale też wiem jak zadbać - po każdym większym deszczu od razu trzeba kwiaty wytrzepać z wody i tyle, nic więcej nie trzeba robić, niczym nie trzeba opryskiwać!
 

gringo30

Active member
Rejestracja
Maj 8, 2016
Postów
30
Buchów
0
do zbiorow to ja mam jeszcze z miesiac tylko nie wiem czy doczekam przy takiej pogodzie, wysadzalem jakos po 20 maja.
Chyba jestes niepowazny ze bede na spota po kazdym deszczu jezdzil wytrzepywac planty ;d musialbym tam namiot rozbic XD
 

Ryjek123

Well-known member
Rejestracja
Cze 12, 2015
Postów
122
Buchów
0
Zobaczymy jak będzie, bo moim zostało ostatnie 2 tyg i póki co zero pleśni, ale też wiem jak zadbać - po każdym większym deszczu od razu trzeba kwiaty wytrzepać z wody i tyle, nic więcej nie trzeba robić, niczym nie trzeba opryskiwać!

A tu się nie zgodzę, też wysiałem część af na początku czerwca. Kilka dni w tym tyg na przemian słońce z deszczem i plecha jak grom z jasnego nieba. Ale topy zbite jak bela siana to się nie dziwie. 2 tyg niestety nie doczekały, chuchane dmuchane i trzepane też były jak i te Twoje
 

Azariasz

Ram PamPam
Rejestracja
Kwi 16, 2016
Postów
227
Buchów
0
Kombinujecie, opryski od początku kwitnienia i sprawa z głowy
 

Marihuanator

Banned
Rejestracja
Lip 21, 2011
Postów
873
Buchów
0
do zbiorow to ja mam jeszcze z miesiac tylko nie wiem czy doczekam przy takiej pogodzie, wysadzalem jakos po 20 maja.
Chyba jestes niepowazny ze bede na spota po kazdym deszczu jezdzil wytrzepywac planty ;d musialbym tam namiot rozbic XD

Może jestem niepoważny, ale przynajmniej nie mam takich dziecinnych problemów, bo też kiedyś byłem początkującym - a to były czasy, kiedy z AF'ów świat znał tylko LR#1, który pleśń łapał bardzo łatwo.


A tu się nie zgodzę, też wysiałem część af na początku czerwca. Kilka dni w tym tyg na przemian słońce z deszczem i plecha jak grom z jasnego nieba. Ale topy zbite jak bela siana to się nie dziwie. 2 tyg niestety nie doczekały, chuchane dmuchane i trzepane też były jak i te Twoje

Moje były zalane całkowicie pod wodą przez kilka godzin, otrząsnąłem, wytrzepałem i zero pleśni, ani jednego oprysku nie dostały, więc raczej nie zadbałeś tak jak ja o swoje. Z mojego doświadczenia wiem, że im top jest bardziej zbity, tym mniejsze prawdopodobieństwo że pleśń złapie, a skoro twierdzisz inaczej, to jeszcze nie widziałeś zbitego topa. Puszyste kwiaty pija wodę jak gąbka a po tych zbitych spływa jak po kaczce. Co do AF'ów to wybieram tylko sprawdzone odmiany i metody - może dlatego nie mam takich problemów jak za małolata. Pozdro.
 
Ostatnia edycja:
K

kotmichau

Guest
Moje były zalane całkowicie pod wodą przez kilka godzin, otrząsnąłem z wody i zero pleśni, ani jednego oprysku nie dostały. Z mojego doświadczenia wiem, że im top jest bardziej zbity, tym mniejsze prawdopodobieństwo że pleśń złapie, a skoro twierdzisz inaczej, to jeszcze nie widziałeś zbitego topa. Puszyste kwiaty pija wodę jak gąbka a po tych zbitych spływa jak po kaczce. Co do AF'ów to wybieram tylko sprawdzone odmiany i metody - może dlatego nie mam takich problemów jak za małolata. Pozdro.
Ty to jestes gość , skończ pisać że otrzepanie topa z wody wystarczy. To najzwyczajniej nieprawda, wilgotność utrzymuje się w powietrzu dla twojej wiadomości. W puszystych topach jest ułatwiony przelot świeżego powietrza, wiec powiedz mi jak zbity top ma być odporniejszy? Spłynie po nim to prawda , ale woda ktora się dostanie nie będzie miała szansy zostać wydmuchana przez wiatr, jak to ma miejsce w luźnych kwiatach.
 

Marihuanator

Banned
Rejestracja
Lip 21, 2011
Postów
873
Buchów
0
Oczywiście że wystarczy, mi wystarcza, amatorowi oczywiście cięzko to zrozumieć, od razu z resztą widać, że nawet nie sprawdzałeś jak to działa, tylko domniemasz sobie. A co mnie obchodzi wilgotność w powietrzu? Miałeś kiedyś boksa, wiesz coś na temat powstawania pleśni, obserwowałeś rozwój i przyczyny? Odpwiedź jest oczwywista = NIE, NIE MASZ O TYM POJĘCIA JASIU! Przecież pleśń zaczyna pojawiać się na przylistnej i na preflowerach, czyli tam, gdzie STOI WODA w stanie ciekłym i to tutaj powstają pierwsze zalążki. Trzeba być idiotą, żeby twierdzić iż luźniejsze topy mniej pleśnieją. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby był przewiew by wyschły, bo on już nie zdąży wyschnąć kiedy wchłonie wodę! Chodzi o to, żeby woda nie dostała się do środka! Oczywistym jest że luźny kwiat nawet od osadzającej się mgły czy rosy może nasiąknąć, zanim go wytrzepie się z wody, a twardy kwiat nigdy, bo zabezpiecza go też żywica. Im bardziej zbity i zalany żywicą, tym woda ma trudniej dostać się do środka, a pleśń łapie od łodygi, ale tego widać jeszcze się nie dowiedziałeś, nie zauważyłeś, nie doczytałeś, nie dosłyszałeś - po prostu za mało w życiu widziałeś. Może gdzieś w 2020 kiedy trochę roślin już będziesz miał za sobą zrozumiesz jak to działa, bo jak na razie nie masz zielonego pojęcia panoczku.

ale woda ktora się dostanie nie będzie miała szansy zostać wydmuchana przez wiatr, jak to ma miejsce w luźnych kwiatach.

Ale brednie, jak ma dostać się woda do środka, przecież cały czas piszczy o otrzepaniu ich z wody. Gdyś to zrobił, to nie dostałaby się tam. Chłopie jak kwiat się napije wody, to już jest koniec! Rozumiesz? Już jest wtedy po nim i żaden wiatr już go nie wysuszy, przecież o to chodzi w wytrzepywaniu wody, żeby nie zdążył się jej napić, bo napije się od stojącej wody. Do twardego kwiatu woda praktycznie nie ma szans się dostać tam, gdzie zaczyna tworzyć się pleśń (oczywiście jeżeli po deszczu się je wytrzepie) bo zawsze są tylko mokre z góry. Miałem setki luźnych kwiatów i tysiące zbitych, obserwowałem wszystkie i wniosek jest jeden - nie masz pojęcia o tym, jak to działa.

A skoro masz jakieś chociażby minimalne pojęcie o tym i o prawach fizyki, to wytłumacz mi... Jak to jest, że zawsze po deszczu jak najszybciej wytrzepuję z wody kwiaty i tylko te luźne zdążą nasiąknąć, podczas gdy te zbite są tylko powierzchownie mokre a wewnątrz nie ma nawet śladu wody? Jak to jest i czy nie jest to oczywiste, że do tych luźnych wszędzie naleci woda, aż pod łodygę i preflowery? I dlaczego tylko tych zbitych nie tyka w ogóle pleśń, a te luźne mimo szybkiego otrząśnięcia potrafią zbrązowieć przy preflowerach?

A teraz tak: czy logiczne myślenie boli? Weź sobie 2 drewniane klocki, albo kamienie. Jeden porowaty, drugi twardy, lity, zbity. Zostaw na nich kilka kropel wody. Który szybciej wchłonie wodę, ten zbity, twardy, lity, czy ten porowaty, luźny, puszysty?

Zagadka numer dwa: Który kwiat szybciej spleśnieje? Ten, który wchłonął wodę do środka jak gąbka, czy ten po którym woda spłynęła i jest tylko powierzchownie mokry?
 
Ostatnia edycja:
K

kotmichau

Guest
Jasiem to ty jesteś , jakbym ci pokazał co w sadzie siedzi, to byś popuscil i pokłon oddał. Gdzie ja napisałem ze luzniejszy top jest odporniejszy? Wchlanialnosc jest oczywiście wieksza jak top jest puszysty i z żywica tez masz rację , ale zapomniałeś o tym ze po deszczu jeżeli jest wiatr to właśnie ten luźny top jest w lepszej sytuacji, na dodatek lecę chyba 4/5 outdoor i o wiele bardziej dokładnie można opryskac luzniejszego topa. Jak patrze na zdjęcia twoich plantów to rozumiem kilkudziesiecio gramowe sezonowki to sobie trzep, jak się ma planty po 400+ to chęć odchodzi jak na jednym masz skupisko kilkuset odrostow i strzepujac te wodę tylko rozprzestrzenia się na dalsze odnogi.... Czy wiem coś na temat powstawania pleśni? Tylko ty jesteś taki mondry.
 

Marihuanator

Banned
Rejestracja
Lip 21, 2011
Postów
873
Buchów
0
Jasiem to ty jesteś , jakbym ci pokazał co w sadzie siedzi, to byś popuscil i pokłon oddał. Gdzie ja napisałem ze luzniejszy top jest odporniejszy? Wchlanialnosc jest oczywiście wieksza jak top jest puszysty i z żywica tez masz rację , ale zapomniałeś o tym ze po deszczu jeżeli jest wiatr to właśnie ten luźny top jest w lepszej sytuacji, na dodatek lecę chyba 4/5 outdoor i o wiele bardziej dokładnie można opryskac luzniejszego topa. Jak patrze na zdjęcia twoich plantów to rozumiem kilkudziesiecio gramowe sezonowki to sobie trzep, jak się ma planty po 400+ to chęć odchodzi jak na jednym masz skupisko kilkuset odrostow i strzepujac te wodę tylko rozprzestrzenia się na dalsze odnogi.... Czy wiem coś na temat powstawania pleśni? Tylko ty jesteś taki mondry.

No nie bardzo, co do pokłonów i co do wiatru, z resztą co do sezonówek tym bardziej. Wiatr nie wysuszy całych kropli wody zastanych w topach. Jak ja miałem 5 outów za sobą, to już byłem na tyle oświecony czy też tak jak piszesz
, że wiedziałem już wtedy z doświadczenia, iż wydajniej jest zrobić na tej samej powierzchni 10 klonów które dają po 50g, zamiast jednej ogromnej sezonówki, która nie dość ze kładzie się przy wichurach na glebę, rzuca się z daleka w oczy, łamie jej gałęzie wiatr, sama sobie zasłania słońce, sprawia problemy podczas trenowania, zbiorów i własnie wytrzepywania z wody tych kilkuset(?) odrostów... Pisałem tutaj o tym już wiele razy. Oczywiście dotyczy to sytuacji tzw. komercyjnej, czyli jeśli liczymy na maksymalny plon przy jak najmniejszym nakładzie pracy.
Także nadal twierdzę, że może w tym 2020r. będziesz miał na tyle doświadczenia, żeby rozumieć co ja tu teraz piszę. Też kiedyś jarałem się wielkimi plantami, ale mi przeszło, bo najzwyczajniej zmądrzałem, przekonałem się ile z tym roboty i problemów, wyrosłem z tego bo mam szybsze i mniej kłopotliwe metody. Oczywiście i tak co roku w kwietniu wysadzam kilkadziesiąt sztuk z własnych nasion które nawet bez opieki dają ponad 300g, ale to raczej dla frajdy, dla testów, a właściwie z niecierpliwości w oczekiwaniu na poważniejsze projekty. Nigdy nie przywiązuję do tych wielkich drzew więcej uwagi i zostawiam na pastwę losu, niech przeżyje najsilniejszy, żeby mieć klon na pestki, ale zawsze tez kilka kg. uda się ściągnąć, mimo tego że zawsze sa powywracane i połamane od wiatru. Co roku wysadzam też te same klony, latem pobieram z nich nowe, by zachować na następny rok (najstarszy klon który zachowałem ma już 6 lat). Na fotce na dole np. klon Amnesia Haze RQS, pobrałem go w lipcu zeszłego roku, przehibernował zimę i od maja rośnie na oucie, niebawem pobiorę z niej nowego na przyszłe lata... Fotka zrobiona była dość dawno, teraz jest o wiele większy. Założę konkurs z nagrodami na monster planta, to pochwalisz się Twoim monsterem i porównamy np. z moją amnesią.

 
Ostatnia edycja:

#

Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Maj 30, 2009
Postów
15,224
Rozwiązań
1
Buchów
16,362
Odznaki
1
Kupcie se boksy jak normalni ludzie i je**c deszcz i wiatr. Ja krople strzasam tylko po szczaniu :)
 
K

kotmichau

Guest
Kłopotliwe bo jesteś leniem , widać z daleka? To co to za spot... Nie przeczę ze jestem mniej doswiadczony, ale wolę kilka porządnych cieszących oko plantów niż te twoje badyle , co samopas urosną takie, widziałem grow in pleśń wchodzi przez słaba cyrkulację powietrza i wysoką wilgotność. A ty dalej sadz te badyle co ludzie z auto więcej ściągną...
Yebak , zrobcie outdoor monster to wlepie fotę.
 

Morninsta

Banned
Rejestracja
Lip 14, 2016
Postów
1,365
Buchów
1
a powiedzcie mi panowie, jak wieje wiatr w luźnego topa to przy podmuchu że krzakiem trzęsie nie ma efektu wytrzepania, do tego cyrkulacja miedzy calyxami zdaje się powinna niwelować złowrogie działanie nagromadzonej wody w strukturze luźniejszego topa, szybciej go osuszając i minimalizując przy tym ryzyko wystąpienia pleśni. natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę odmianę o zbitych kamulcach, oczywistym wydaje się, że usuniecie nagromadzonej wody w wyżej wymienionym efekcie gąbki [przypominam, woda jest bezpostaciową substancją tak więc idąc za tokiem rozumowania bruce'a lee - gdy wleje się ją do kubka od herbaty przyjmie jego kształt, pozatym może drążyć skały, ale też kapać] - stanowić będzie większe wyzwanie, ponieważ może się wedrzeć między trichomy i w ten sposób po ogonku liścia dopłynąć w okolicę łodygi.
 

Marihuanator

Banned
Rejestracja
Lip 21, 2011
Postów
873
Buchów
0
Kłopotliwe, bo taki jest outdoor z wielkimi plantami, a to że jestem leniem nie ma nic do tego, jak zachowują się monstery podczas wichury, gdybyś nie był takim troglodytą, to byłoby to jasne. Z resztą ja jestem leniem? Bo chce mi się przychodzić po każdym deszczu wytrzepać planty z wody? Hmmmm jakieś niedorzeczne to co piszesz jest. Pokaż chociaż jeden ten niby porządny cieszący oko plant z kilkomaset odrostów. Tutaj masz takiego mojego samopas badyla, oczywiście wszyscy Ci wierzą, że masz automaty 2 razy większe :pr: tylko pokaż to tutaj i teraz...



Marihuanator niezla mam beke z Ciebie przez sposób w jaki w każdym zdaniu próbujesz napomnięc jaki to pro-grower nie jesteś XDD
Napisz jeszcze ze studiujesz prawo i jestes wege a umre ze śmiechu :D

Prawo to studiowałem, kiedy byłem jeszcze młody i głupi. Teraz to mogę ewentualnie porad udzielić.
Ja mam beke z troglodytów, którzy mają dziecinne problemy z pleśnią. No cóż, próbowałem pomóc, ale jak widać troglodyci mają zbyt płytkie rozumowanie, żeby cokolwiek sensownego do nich dotarło. Zatem... ja sobie będę dalej leniem bez żadnych problemów z pleśnią, a troglodyci niech dalej sobie płaczą, jarają pryskane ścierwem planty i wymyślają bezrozumne teorie na dziecinnie proste do rozwiązania tematy. Jak widać idiota nawet z najprostszą zagadką będzie główkował jak tępy wół pod górę, kiedy odpowiedź ma podaną na tacy...
 
Ostatnia edycja:
K

kotmichau

Guest
Napisałem ze mam automaty dwa razy większe? Jak pies słyszysz to co chcesz, łamią się łodygi , ale od czego są bajpasy? Te krzaki co wstawiles bardzo ładne. Zdjęcie będzie jak monster się odpali. A
 
Status
Ten wątek został zamknięty.



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół