Oczywiście że nie trzeba, póki w glebie jest bogata mikroflora żyją sobie bakterie, trichoderma i mikoryza to można lać wodę o nieznanym ph a i tak nie będzie problemów z dostępnością składników pokarmowych dla rośliny. Jak się uprawia w jałowej, martwej glebie to może i trzeba dbać o ph, ale przy poprawnej organice nie trzeba sobie tym zaprzątać głowy. Ja nigdy nie miałem miernika ph w ręce i ostatnie kilka moich upraw i znajomych którym pomagałem ogarniać wszystko było idealne.
Najlepszym przykładem jest uprawa na nawozach BioTabs, też nie trzeba kontrolować ph - dlatego że zaszczepia się w glebie mikoryzę, trichodermę i całą gamę pożytecznych bakterii.
53;40 - największe kozaki z Kaliforni podlewają wodą o ph 8
Inna sprawa to to że widzę na forum łosi co używają nawozów organicznych ale walą je w ziemię mocno nawiezioną mineralnymi nawozami. To przecież nie ma kompletnie sensu, w takiej glebie nie ma kompletnie życia które by te nawozy rozkładało przez co są później problemy. Jak ktoś chce uprawiać organicznie to canna terra professional sie do tego nie nadaje, a jak wam polecają takie połączenie w growshopie to możecie być pewni że za ladą stoi osoba nie mająca pojęcia u uprawie organicznej za grosz. Tyle ode mnie.