Ostatni UP
Well then. Na wstępie pragne podziękować jakiemuś modowi za wykluczenie mnie na zbity pysk z fr Rizzo. Well done, m8.
Przechodząc do meritum. W tym roku ***ło jakieś 8kg + ponad 650g z auto. Tyle ostatecznie zebrałem i wysuszyłem. Plus jakies 300-400g plechy przez niewyrabianie sie z trymem.
Straty:
Poradnik jak NIE SUSZYC materiału... Wpadlismy na pomysł, że będziemy suszyc na dworze przy pomocy świeczek i.... kartonu. Do duzego kartonu napakowaliścmy 6 świeczek 72h, u gory kartona przepletliśmy nitki z których zwisały do kartona topy. System sie sprawdził. Po 48h-60h suszenia tuz po ścięciu, materiał nadawał się do pakowania. Jako ze nie chcielismy tego taszczyc, schowalismy to do worka, ktory postawilismy obok kartona by ewentualnie nie zalapal wilgoci, a przy kartonie ciepło. Zadowoleni z patentu, dolozylismy swiezych topow do kartona, wymienilismy świeczki i idziemy na fajrant.
Nastepnego dnia przychodzimy, zaczynam trymowac i spoglądam na karton. "WTF, gdzie karton?"
ku**a, spaliliśmy karton z 0.5kg suszu, jak i worek gotowego pół kg, który był obok niego.
Poszlo kilka k*** w eter, autopocisków, potem żali, hihów, hahów i heheszków. Debile :lol3:
Musielismy ulepszyc patent. Kiedys robilem duzo indoora i mialem kilka growboxow wiec postanowilismy zrobisz suszarke tym razem z materialow niepalnych - metalowy stelaż z rur, polączonych trójnikami. Do środka dalismy ... świeczek
, nad którymi rozlozylismy metalową siatke na topy, a wszystko obudowaliśmy aluminiowymi blachami. Patent się sprawdził, i jednorazowo moglismy wysuszyc do 2kg w ciągu 60h. Tak było. :lol3:
Ponadto, Panowie Policjanci znaleźli moje poletka - gratulacje. Udało wam sie zawinąć ... 5, 8 krzaków? Musieliście mięc tęgie miny, jak z gleby wystawało 60 badyli bez topów, które wczesniej ścieliśmy.
Tak bez ironii, to jednak gratuluje opie****enia mojego spota z kałasznikami, bo spot mega schowany, oddalony 3km od pozostałych, a byłem na nim 3 razy. Nawet mi brewka nie pykła jak widziałem je o***ane z topów, bo one na początku listopada w 60% gotowe były. No i mam was Pany na zdjęciu. Do zobaczenia za rok.
A oto skradzione kałaszniki:
Takich rundek sporo było...
Jakies 6kg:
Zamiarem tegorocznego out'a było przebicie poprzedniego - successfully. Plan na 2017? Jeżeli zdrowie i
czas pozwoli, to przebic tegoroczny. Jeżeli pełnosezonowe, to docelowo 50kg, a w przypadku automatów jakieś biedne 6-10kg.
Także, było miło i mam nadzieje, że do zobaczenia za rok. Jade wygrzać gdzieś du*e. Pozdro Puhacz