- Rejestracja
- Cze 6, 2016
- Postów
- 5
- Buchów
- 0
Od czterech lat mieszkam we Francji, od dwóch lat palę tutejszy haszysz :spalony:
Na wakacje lecę do Polski do moich ziomeczków i chciałbym ich poczęstować tym magicznym specyfikiem (w okolicy z której pochodzę nie ma gdzie nabyć haszu). Problem w tym że boję się o wykrycie na lotnisku.
Mam taki plan:
- pokrywam kostkę haszu warstwą parafiny
- następnie w silikonie
- czekam aż silikon zastygnie
- wkładam do odplamiacza na jakiś czas
Co o tym myślicie? Pozbyłbym się w ten sposób wszelkich zapaszków które mogłyby wyniuchać pieski?
Mam jeszcze taką troszkę dziwną obawę, otóż podobno wszystkie bagaże są prześwietlane byłaby szansa na to żeby ma kosteczka wzbudziła podejrzenia?
Na wakacje lecę do Polski do moich ziomeczków i chciałbym ich poczęstować tym magicznym specyfikiem (w okolicy z której pochodzę nie ma gdzie nabyć haszu). Problem w tym że boję się o wykrycie na lotnisku.
Mam taki plan:
- pokrywam kostkę haszu warstwą parafiny
- następnie w silikonie
- czekam aż silikon zastygnie
- wkładam do odplamiacza na jakiś czas
Co o tym myślicie? Pozbyłbym się w ten sposób wszelkich zapaszków które mogłyby wyniuchać pieski?
Mam jeszcze taką troszkę dziwną obawę, otóż podobno wszystkie bagaże są prześwietlane byłaby szansa na to żeby ma kosteczka wzbudziła podejrzenia?