Cześć wszystkim
Chciałbym wspomnieć, o dosyć ciekawej substancji, jaką jest 25C-NBome.
W przeszłości kupiłem sobie 250mg czystej substancji, zostawiłem na czarną godzinę. 250 blotterków, więc każdy blotterek ma 1mg. Kilka dni temu, rozpuściłem zawartość w kilku ml spirytusu, po czym strzykawką równomiernie rozłożyłem roztwór na puste, kupione nie dawno blotterki Wpadły do mnie nie spodziewanie, kilka dni później postanowiłem nasączyć. Całość wyschła bardzo szybko.
Szczerze, nie wiedziałem czego się spodziewać po tej substancji. Jest to fenylka, która ma dawać euforyczne uczucia, lekka psychodeliczna podróż. Co tam, próbujemy.
1mg pod wargę, czyli jeden blotterek ok 1000mcg.
Po chwili, uwalnia się dziwny chemiczny posmak pod wargą, nie jest to zbyt przyjemne uczucie ale też zbytnio nie przeszkadza. Oglądałem sobie pana Cejrowskiego, jego filmy. Blotterka zażyłem ok godziny 24:45.
Szczerze, nie wiem ile czasu minęło, czułem dziwne prądy, dziwne uczucie w głowie, serce szybciej zaczęło bić. Zacząłem tracić poczucie ciała, widok na ekran stał się inny niż zwykle, widziałem jakby.. trójwymiarowo ? Wzrok trochę świrował, miał problem łapać ostrość, nastąpił wyrzut szczęścia który zalał mi ciało. Patrząc na dłonie, widziałem jakby były... żyły mi bardziej wyszły, ręce były takie wiotkie jak pod wpływem gorączki, nie dało się ich mocno zacisnąć. Jak wstałem żeby do ubikacji iść, dziwnie się chodziło, lekkie oszołomienie na pewno i trochę problemów z chodzeniem.
Myślenie dosyć kreatywne, fajnie można po tym oglądać mądre rzeczy i wyciągać wnioski. Co najlepsze, wiele się z tego pamięta Ale to już moje prywatne przemyślenia, chcę sobie je dla siebie zostawić.. lepiej aż tak się nie obnażać hehehe
Po jakim czasie czułem działanie, stosunkowo szybko prądy po ok 10 minutach, peak może po godzinie. Blotterka trzymałem tak długo, aż osiągnąłem szczyt. Dosyć intensywna substancja. Myślę że 1mg idealnie pasuje, można nawet troszkę mniej zjeść żeby się nie wystraszyć, jak kto woli.
Wcześniej zapodałem 5g askorbinianu sodu, sporo witamin, zieloną herbatkę, cynk, magnez, żeń-szenia, sól himalajską, żeby się zabezpieczyć.
W sumie, 25c-nbome to nie jest substancja zaliczana do bezpiecznych. Dawki śmiertelne mogą zaczynać się już od 4-5mg, więc tutaj próg śmiertelny jest na prawdę niski, więc jak już ktoś się decyduje i ma dostęp, musi być bardzo ostrożny. Blotterki wydają się być najlepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi o dozowanie.
Substancja dosyć podobna do LSD, ale jednak występują różnice. Kreatywne myślenie bardziej pobudza LSD, po LSD dużo ciężej zasnąć niż po 25c-nbome, LSD nie działa tak stymulująco jak 25c-nbome. LSD nie przedawkujesz powodując śmierć (mówię w formie blotterków zapodając sobie nawet kilka jak robią hardcorowcy), a tą drugą już możesz, a nie musisz, lepiej się nie przekonywać. Nie ma takiego dostepu do podświadomości, jak po LSD, tutaj króluje LSD. LSD bardziej niszczy wizualnie przy otwartych oczach, moim zdaniem 25C-Nbome przy takiej dawce jest bardziej wizualna przy zamkniętych oczach jak LSD przy zamkniętych w ilości ok 110mcg.
Po ok 2h bardzo przyjemne rozluźnienie, taki spokój relaks piękne uczucie hehe. Po LSD jednak, było przyjemniej, więcej radości, takiej szczerej radości, przy 25C-Nbome mniej co nie odznacza że nie jest przyjemne.
Obie substancje mają ze sobą coś wspólnego, coś jak kuzynostwo, nie braterstwo.
Na pewno jeszcze kiedyś powtórzę, coś tam na pewno sobie zostawię na czarną godzinę
Aha i wg mnie to jest typowy kanapowiec mimo że czujemy pobudzenie, bo nogi też są wiotkie i masz problem z utrzymaniem równowagi.
Działa kilka godzin, nie wiem ile.. poszedłem spać ok 5 rano, obudziłem się ok 10:45 bo brat mnie obudził, bardzoooo ciężko było się dobudzić. Ok 12;30 wstałem może z wyrka. Leniwyyyy że hej !
Muzyki nie słuchałem na tym. Empatia występuje, to bardzo mi się spodobało w tym związku
Ale jak mówię, kiedy ktoś się zdecyduje, z głową i ostrożnie. Mimo że to psychodelik, jest to niebezpieczny psychodelik związany z małą dawką powodującą śmierć, zobaczcie skoro 1mg jest okej a 4mg może już zabić.. ostrożnie do tego podejść. Wrzucam jako ciekawostkę dla potomnych
Może dobrym rozwiązaniem było by spróbować dawkę 250-500mcg, dopiero później 1mg, żeby zobaczyć jak organizm zareaguje, bo jak wiemy każdy jest inny a z takimi substancjami trzeba postępować z zdrowym rozsądkiem.
Pozdrawiam, Rivi
Chciałbym wspomnieć, o dosyć ciekawej substancji, jaką jest 25C-NBome.
W przeszłości kupiłem sobie 250mg czystej substancji, zostawiłem na czarną godzinę. 250 blotterków, więc każdy blotterek ma 1mg. Kilka dni temu, rozpuściłem zawartość w kilku ml spirytusu, po czym strzykawką równomiernie rozłożyłem roztwór na puste, kupione nie dawno blotterki Wpadły do mnie nie spodziewanie, kilka dni później postanowiłem nasączyć. Całość wyschła bardzo szybko.
Szczerze, nie wiedziałem czego się spodziewać po tej substancji. Jest to fenylka, która ma dawać euforyczne uczucia, lekka psychodeliczna podróż. Co tam, próbujemy.
1mg pod wargę, czyli jeden blotterek ok 1000mcg.
Po chwili, uwalnia się dziwny chemiczny posmak pod wargą, nie jest to zbyt przyjemne uczucie ale też zbytnio nie przeszkadza. Oglądałem sobie pana Cejrowskiego, jego filmy. Blotterka zażyłem ok godziny 24:45.
Szczerze, nie wiem ile czasu minęło, czułem dziwne prądy, dziwne uczucie w głowie, serce szybciej zaczęło bić. Zacząłem tracić poczucie ciała, widok na ekran stał się inny niż zwykle, widziałem jakby.. trójwymiarowo ? Wzrok trochę świrował, miał problem łapać ostrość, nastąpił wyrzut szczęścia który zalał mi ciało. Patrząc na dłonie, widziałem jakby były... żyły mi bardziej wyszły, ręce były takie wiotkie jak pod wpływem gorączki, nie dało się ich mocno zacisnąć. Jak wstałem żeby do ubikacji iść, dziwnie się chodziło, lekkie oszołomienie na pewno i trochę problemów z chodzeniem.
Myślenie dosyć kreatywne, fajnie można po tym oglądać mądre rzeczy i wyciągać wnioski. Co najlepsze, wiele się z tego pamięta Ale to już moje prywatne przemyślenia, chcę sobie je dla siebie zostawić.. lepiej aż tak się nie obnażać hehehe
Po jakim czasie czułem działanie, stosunkowo szybko prądy po ok 10 minutach, peak może po godzinie. Blotterka trzymałem tak długo, aż osiągnąłem szczyt. Dosyć intensywna substancja. Myślę że 1mg idealnie pasuje, można nawet troszkę mniej zjeść żeby się nie wystraszyć, jak kto woli.
Wcześniej zapodałem 5g askorbinianu sodu, sporo witamin, zieloną herbatkę, cynk, magnez, żeń-szenia, sól himalajską, żeby się zabezpieczyć.
W sumie, 25c-nbome to nie jest substancja zaliczana do bezpiecznych. Dawki śmiertelne mogą zaczynać się już od 4-5mg, więc tutaj próg śmiertelny jest na prawdę niski, więc jak już ktoś się decyduje i ma dostęp, musi być bardzo ostrożny. Blotterki wydają się być najlepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi o dozowanie.
Substancja dosyć podobna do LSD, ale jednak występują różnice. Kreatywne myślenie bardziej pobudza LSD, po LSD dużo ciężej zasnąć niż po 25c-nbome, LSD nie działa tak stymulująco jak 25c-nbome. LSD nie przedawkujesz powodując śmierć (mówię w formie blotterków zapodając sobie nawet kilka jak robią hardcorowcy), a tą drugą już możesz, a nie musisz, lepiej się nie przekonywać. Nie ma takiego dostepu do podświadomości, jak po LSD, tutaj króluje LSD. LSD bardziej niszczy wizualnie przy otwartych oczach, moim zdaniem 25C-Nbome przy takiej dawce jest bardziej wizualna przy zamkniętych oczach jak LSD przy zamkniętych w ilości ok 110mcg.
Po ok 2h bardzo przyjemne rozluźnienie, taki spokój relaks piękne uczucie hehe. Po LSD jednak, było przyjemniej, więcej radości, takiej szczerej radości, przy 25C-Nbome mniej co nie odznacza że nie jest przyjemne.
Obie substancje mają ze sobą coś wspólnego, coś jak kuzynostwo, nie braterstwo.
Na pewno jeszcze kiedyś powtórzę, coś tam na pewno sobie zostawię na czarną godzinę
Aha i wg mnie to jest typowy kanapowiec mimo że czujemy pobudzenie, bo nogi też są wiotkie i masz problem z utrzymaniem równowagi.
Działa kilka godzin, nie wiem ile.. poszedłem spać ok 5 rano, obudziłem się ok 10:45 bo brat mnie obudził, bardzoooo ciężko było się dobudzić. Ok 12;30 wstałem może z wyrka. Leniwyyyy że hej !
Muzyki nie słuchałem na tym. Empatia występuje, to bardzo mi się spodobało w tym związku
Ale jak mówię, kiedy ktoś się zdecyduje, z głową i ostrożnie. Mimo że to psychodelik, jest to niebezpieczny psychodelik związany z małą dawką powodującą śmierć, zobaczcie skoro 1mg jest okej a 4mg może już zabić.. ostrożnie do tego podejść. Wrzucam jako ciekawostkę dla potomnych
Może dobrym rozwiązaniem było by spróbować dawkę 250-500mcg, dopiero później 1mg, żeby zobaczyć jak organizm zareaguje, bo jak wiemy każdy jest inny a z takimi substancjami trzeba postępować z zdrowym rozsądkiem.
Pozdrawiam, Rivi