nasiona marihuany

25C - NBome, pierwsze podejście

Wyszukiwarka Forumowa:

Rivi1

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Gru 2, 2015
Postów
518
Buchów
5
Cześć wszystkim ;)

Chciałbym wspomnieć, o dosyć ciekawej substancji, jaką jest 25C-NBome.

W przeszłości kupiłem sobie 250mg czystej substancji, zostawiłem na czarną godzinę. 250 blotterków, więc każdy blotterek ma 1mg. Kilka dni temu, rozpuściłem zawartość w kilku ml spirytusu, po czym strzykawką równomiernie rozłożyłem roztwór na puste, kupione nie dawno blotterki :) Wpadły do mnie nie spodziewanie, kilka dni później postanowiłem nasączyć. Całość wyschła bardzo szybko.

DSCF2831.JPG


Szczerze, nie wiedziałem czego się spodziewać po tej substancji. Jest to fenylka, która ma dawać euforyczne uczucia, lekka psychodeliczna podróż. Co tam, próbujemy.

1mg pod wargę, czyli jeden blotterek ok 1000mcg.

Po chwili, uwalnia się dziwny chemiczny posmak pod wargą, nie jest to zbyt przyjemne uczucie ale też zbytnio nie przeszkadza. Oglądałem sobie pana Cejrowskiego, jego filmy. Blotterka zażyłem ok godziny 24:45.

Szczerze, nie wiem ile czasu minęło, czułem dziwne prądy, dziwne uczucie w głowie, serce szybciej zaczęło bić. Zacząłem tracić poczucie ciała, widok na ekran stał się inny niż zwykle, widziałem jakby.. trójwymiarowo ? Wzrok trochę świrował, miał problem łapać ostrość, nastąpił wyrzut szczęścia który zalał mi ciało. Patrząc na dłonie, widziałem jakby były... żyły mi bardziej wyszły, ręce były takie wiotkie jak pod wpływem gorączki, nie dało się ich mocno zacisnąć. Jak wstałem żeby do ubikacji iść, dziwnie się chodziło, lekkie oszołomienie na pewno i trochę problemów z chodzeniem.

Myślenie dosyć kreatywne, fajnie można po tym oglądać mądre rzeczy i wyciągać wnioski. Co najlepsze, wiele się z tego pamięta :) Ale to już moje prywatne przemyślenia, chcę sobie je dla siebie zostawić.. lepiej aż tak się nie obnażać :D hehehe

Po jakim czasie czułem działanie, stosunkowo szybko prądy po ok 10 minutach, peak może po godzinie. Blotterka trzymałem tak długo, aż osiągnąłem szczyt. Dosyć intensywna substancja. Myślę że 1mg idealnie pasuje, można nawet troszkę mniej zjeść żeby się nie wystraszyć, jak kto woli.

Wcześniej zapodałem 5g askorbinianu sodu, sporo witamin, zieloną herbatkę, cynk, magnez, żeń-szenia, sól himalajską, żeby się zabezpieczyć.

W sumie, 25c-nbome to nie jest substancja zaliczana do bezpiecznych. Dawki śmiertelne mogą zaczynać się już od 4-5mg, więc tutaj próg śmiertelny jest na prawdę niski, więc jak już ktoś się decyduje i ma dostęp, musi być bardzo ostrożny. Blotterki wydają się być najlepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi o dozowanie.

Substancja dosyć podobna do LSD, ale jednak występują różnice. Kreatywne myślenie bardziej pobudza LSD, po LSD dużo ciężej zasnąć niż po 25c-nbome, LSD nie działa tak stymulująco jak 25c-nbome. LSD nie przedawkujesz powodując śmierć (mówię w formie blotterków zapodając sobie nawet kilka jak robią hardcorowcy), a tą drugą już możesz, a nie musisz, lepiej się nie przekonywać. Nie ma takiego dostepu do podświadomości, jak po LSD, tutaj króluje LSD. LSD bardziej niszczy wizualnie przy otwartych oczach, moim zdaniem 25C-Nbome przy takiej dawce jest bardziej wizualna przy zamkniętych oczach jak LSD przy zamkniętych w ilości ok 110mcg.

Po ok 2h bardzo przyjemne rozluźnienie, taki spokój relaks piękne uczucie hehe. Po LSD jednak, było przyjemniej, więcej radości, takiej szczerej radości, przy 25C-Nbome mniej co nie odznacza że nie jest przyjemne.

Obie substancje mają ze sobą coś wspólnego, coś jak kuzynostwo, nie braterstwo.

Na pewno jeszcze kiedyś powtórzę, coś tam na pewno sobie zostawię na czarną godzinę :)

Aha i wg mnie to jest typowy kanapowiec mimo że czujemy pobudzenie, bo nogi też są wiotkie i masz problem z utrzymaniem równowagi.

Działa kilka godzin, nie wiem ile.. poszedłem spać ok 5 rano, obudziłem się ok 10:45 bo brat mnie obudził, bardzoooo ciężko było się dobudzić. Ok 12;30 wstałem może z wyrka. Leniwyyyy że hej !

Muzyki nie słuchałem na tym. Empatia występuje, to bardzo mi się spodobało w tym związku :)

Ale jak mówię, kiedy ktoś się zdecyduje, z głową i ostrożnie. Mimo że to psychodelik, jest to niebezpieczny psychodelik związany z małą dawką powodującą śmierć, zobaczcie skoro 1mg jest okej a 4mg może już zabić.. ostrożnie do tego podejść. Wrzucam jako ciekawostkę dla potomnych ;)

Może dobrym rozwiązaniem było by spróbować dawkę 250-500mcg, dopiero później 1mg, żeby zobaczyć jak organizm zareaguje, bo jak wiemy każdy jest inny a z takimi substancjami trzeba postępować z zdrowym rozsądkiem.

Pozdrawiam, Rivi ;)
 

Meth

Well-known member
Rejestracja
Lut 2, 2011
Postów
356
Buchów
0
Pierwszy i ostatni póki co narkotyk z którym miałem styczność poza MJ, z braku możliwości załatwienia LSD czy grzybów musiałem się nim poratować i nie żałuję. Próbowałem jeszcze innych NBome'ów, lecz 25C najbardziej pozytywne/euforyczne raczej, B również jest bardzo fajną substancją. 1mg na pierwszy raz w porządku dawka, ja miałem kartoniki 1,2mg akurat, ale uciąłem kawałeczek. U mnie po kilku godzinach również schodzi faza, a po niej następuję naprawdę mega przyjemny stan już do końca dnia, każdemu chcę się pomagać i tak dalej. Bywało tylko tak, że głowa mnie zaczynała boleć pod wieczór, ale to raczej od natłoku wrażeń i rozkmin, ze snem też mam potem ciężko właśnie przez to :) Szkoda, że muzyki nie słuchałeś bo to jest coś pięknego, każde słowo, dźwięk trafia i przeszywa na wylot, nawet w prostych wersach szybko wyłapujesz wielką wartość, a sama muzyka odcina Cię od tego świata i przenosi w cudowne miejsca, szczególnie przy zamkniętych oczach, poezja. Z tym, że stymuluję to się zgodzę, na wejściu najbardziej to czuć, chcę się robić tysiąc rzeczy na raz, ale nie ma się pojęcia od czego zacząć. Z towarzyszem straszne śmiechy, nie oglądam w ogóle telewizji, lecz na fazie włączyliśmy TV i akurat szły "Miodowe Lata" i obydwoje sikaliśmy ze śmiechu. Na reklamach to już szkoda gadać, głupota i sztuczność tego co było dane nam oglądać nas mocno niszczyła, jakiś program jeszcze leciał typu "Trudne Sprawy" i to już było apogeum :crazy: A i na głębokie tematy również się bardzo miło rozmawiało, na początku raczej nikt o tym nie myśli, za to na "zejściu" rozmowa się strasznie klei. Wzrok podczas fazy mocno wyostrzony, bardzo ładnie widać wszystkie kolory. Czytanie w myślach współtripowiczów również na wysokim poziomie, ktoś nie mógł się wysłowić, lecz inny szybko potrafił wyciągnąć mu tą myśl prosto z głowy. Jeśli ktoś z Was uważa się za w miarę ogarniętą/inteligentną/kreatywną osobę i wie, że da radę, to szkoda choćby raz nie spróbować. Nie ma się czego obawiać, a wyciągnąć można wiele dobrego, byle by to było wszystko z głową robione!

Pozdrawiam.
 

Rivi1

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Gru 2, 2015
Postów
518
Buchów
5
Wczoraj tripowałem, ok 700mcg pod wargę. Peak w ok 1h 30 min, trzymał z 2h na pełnych obrotach. Co mam na myśli.. tym razem z muzyką, pieściło mnie wizualnie, coś pięknego. Nie dosyć że dobra jakość widzenia przy zamkniętych oczach, do tego muzyka pięknie zmienia obrazy pod oczami. Przemyślenia na prawdę świetnej jakości, mózg działa na na prawdę wysokich obrotach. Samopoczucie świetne. Tak wiele z doświadczenia nie pamiętam, irytujące. Czas działania.. jak zjadłem o 22:00 to o 5:30 już przestałem w sumie czuć, o 6:00 nie czułem już nic i mimo że nie spałem, czułem się wyspany. Efekty zaczęły maleć, jak zjadłem zielone jabłko 2 sztuki, w sumie czułem że mają taką odżywczą energię która sprawi że lepiej się poczuję jak zjem i faktycznie tak było.

Blizny Boga.. jego wrażliwość, zakończona białymi otwartymi jakby ranami maleńkimi, po dotknięciu lub uczucia jak czujemy jakieś to właśnie same iskry jakby z tego idą. CIęzko opisać, po prostu w umyśle pojawiło się ' blizny Boga.. najlepiej tak to określić ". Gdybym był artystą, malarzem, narysował bym przepiękne obrazy. Jakbym umiał narysować to co widziałem pod powiekami. Niesamowite obrazy, które powolutku zmieniają swój wygląd :) Takie przedziwne, i tak powoli zmieniają swój harakter, no na prawdę jestem pod wrażeniem działania wizualnego tego środka.

Działania nieporządane nie wystąpiły, żadne. Dawka wg mnie idealna, więcej nie ma sensu w zasadzie lepiej czułem się teraz niż po tym 1mg. O dziwo, miałem lepszej jakości obrazy.

Coś niesamowitego, polecam na pewno hehe. Ciemność + dobra muzyka. Nie ma opcji żeby się dogadać z trzeźwym, trudno się wysłowić.

Od A do Z wszystkie kolory, wszystkie znane mi uczucia, do każdego obrazu dołączone były energie, uczucia, emocje osobne :)

Za***ista sprawa :) Bardzo ciekawy związek, jeszcze nie raz będę robił podejścia do niego :) To nie raport trip, bo nie jestem w stanie nic sensownego teraz napisać. Za bardzo zabiegany jestem hehe

Motyw główny obrazów, to były kobiety jako te które 'rządzą światem', ile facet dla nich poświęca. Takie święte obrazy dosłownie bym nazwał, niektóre ludzi nie przypominały tylko po twarzach a i tak piękne były. Hehehe tyle się działo nie wiedział bym od czego zacząć, jak opisywać coś .. czego nie można nawet w słowa ubrać.
 

Rivi1

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Gru 2, 2015
Postów
518
Buchów
5
Bym zapomniał. Widziałem kobietę demona, piękna była.. niesamowicie piękna, jej ciało nagie mieniło się kolorami zielone ciemno, pomarańczowe, takie w paski, piękna buzia, pupcia ale nóg nie widziałem, na głowie rogi. Zboczona taka namiętność aż kipiła z niej. Gdybym tylko umiał rysować i utrwalić ten obraz :D mmmmm! Dobre na prawdę dobre doświadczenie.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół