Temat trochę zapomniany :sunny: w przeciwieństwie do żali.
Pochwalę się, że jestem naprawdę dumny z tego, że mimo może nie tyle zapaści, co widocznego spowolnienia w branży w której pracuje w marcu i kwietniu, udało mi się (oczywiście nie samemu, ale z pomocą liderów) nie tylko nikogo nie wysyłać na przymusowe urlopy, ani tym bardziej zwalniac z pracy, ale też zachować przeciętny poziom wynagrodzeń za te dwa miesiące na poziomie miesięcy poprzednich. Cieszy mnie wchuj, że ludzie z mojego projektu nie muszą się martwić o to, czy będą mieli z czego zapłacić rachunki.