Dzień 178
1. To co zostało z parapetowców. Od razu zakwitło 2 raz. Fotki z wczoraj.
2. Kilka papryk zerwanych z outa. Foty z 3.09
Same rośliny jakby odżyły i papryczki szybciej koloru nabierają (fot. z 8.09).
Pierwszy atak mszycy w tym roku. Myślałem, że są odporne. Jako jedyne nie były niczym pryskane i jako jedyne nie miały mszycy. Do teraz.
3. Podebrane Trynidady. Tych nie liczę bo i tak już kilka zniknęło. Moc wystarczająca, ale czuć, że to jednak nie w tym klimacie rosło co powinno.
Wcześniej na roślinach (fot. z 7.09):
Czerwone są o około 3 tyg. wolniejsze. To co wisi raczej już nie spadnie, ale nowego nic nie będzie bo mszyca żre to na bieżąco.