F
fazogastor
Guest
Siema,
jest to wątek dla harcorowych palaczy, jarających codziennie od lat (co najmniej 10), którzy chcieliby poznać sposoby na oczyszczanie układu oddechowego.
Kannaboidy zawarte w marihuanie mają m.in. działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne i rozkurczowe.
Jednocześnie paląc marihuanę przytula się dość duże ilości smoły. Kiedy się dużo i długo pali, rozprężone i znieczulone oskrzela i płuca zaczynają gromadzić duże ilości substancji smolistych. Organizm jest w stanie się z tego oczyszczać samodzielnie, ale ma to swoje granice.
Po dłuższym okresie jarania, kiedy się odstawi palenie, płuca i oskrzela zaczynają sie kurczyć pozbawione czynnika rozkurczowego. Jednocześnie kurcząc się napotykają na wszystkie zanieczyszczenia (smoły) gromadzone kiedy były rozkurczone i przytulały dym.
Efektem mogą być bóle w klatce piersiowej, ciemna/czarna wydzielina z płuc etc.
Wydzielina (flegma) jest naturalnym zjawiskiem: płuca i oskrzela chcą się oczyścić. Problemem jest to, że układ oddechowy jest "rozleniwiony" działaniem kannabinoidów, pozbawiony czynnka przeciwzapalnego: razem z gwałtownym i bolesnym wydzielaniem syfu, mogą pojawić się łatwo infekcje takie zapalenie oskrzeli lub płuc, mogą się też zaindukować reakcje alergiczne/astmatyczne.
Jakie są sposoby aby wzmocnić układ oddechowy i pomóc mu w oczyszczeniu się ze smoły?
Podstawą zaraz po rozpoczęciu detoksu jest picie dużych ilości płynów: organizm będzie potrzebować 30-50% więcej wody niż normalnie aby produkować wydzielinę (flegmę) która będzie otaczać szkodliwe substancje, i którą będzie się wypluwać
Osobiście robiąc 1-2 miesięczy detoks raz na rok (a potem jarając codziennie 9-10 mies.) stosuję z domowych sposobów: picie dużych ilości miodu spadziowego: kilka małych łyżek dziennie + gorąca herbata. Uwaga to musi być prawdziwy miód spadziowy, najlepiej ze spadzi leśnej - to jeden z najdroższych miodów. Najwyższej jakości miody leśne kosztują po kilkaset zł na litr, na potrzeby detoksu wystarczy taki za 35-40 zł za słoik 250ml, który można kupić w markecie. Stosowanie jakichś miodów lipowych czy wielokwiatowych da efekt mizerny.
Dobrze sprawdzają się też: tran, soki z marchwii i wszelkie soki z warzyw zawierające duże ilości beta-karotenu oraz witaminy C. Przyprawy rozszerzające oskrzela: chilli, czosnek, musztarda. Kawa ma też podobne działanie. Należy unikać dużych ilości nabiału - najlepiej na ten okres go ograniczyć, wapń jest wskazany ale w innej firmie - nie w nabiale.
Z farmakologii: sterydowe leki dla astmatyków wzmacniające śluzówkę oskrzeli, rozszerzające płuca i oskrzela.
Jeszcze jednym sposobem jest coś w rodzaju "klina" marihuanowego: 24 godz. po rozpoczęciu detoksu, spalić pól do jednej małej lufki zioła. Powtarzać co 48 godz. przez około 2 tyg. Pomaga to w pozbywaniu się smoły z płuc. Ten sposób ma wady bo raz jest to jednak dość ryzykowne jak ktoś ma słabszą wolę, dwa: całego detoksu się tym nie zrobi, ostatecznie większa część powinna polegać na odpowiedniej diecie i daniu czasu organizmowi na regenerację płuc.
Pozdro
jest to wątek dla harcorowych palaczy, jarających codziennie od lat (co najmniej 10), którzy chcieliby poznać sposoby na oczyszczanie układu oddechowego.
Kannaboidy zawarte w marihuanie mają m.in. działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne i rozkurczowe.
Jednocześnie paląc marihuanę przytula się dość duże ilości smoły. Kiedy się dużo i długo pali, rozprężone i znieczulone oskrzela i płuca zaczynają gromadzić duże ilości substancji smolistych. Organizm jest w stanie się z tego oczyszczać samodzielnie, ale ma to swoje granice.
Po dłuższym okresie jarania, kiedy się odstawi palenie, płuca i oskrzela zaczynają sie kurczyć pozbawione czynnika rozkurczowego. Jednocześnie kurcząc się napotykają na wszystkie zanieczyszczenia (smoły) gromadzone kiedy były rozkurczone i przytulały dym.
Efektem mogą być bóle w klatce piersiowej, ciemna/czarna wydzielina z płuc etc.
Wydzielina (flegma) jest naturalnym zjawiskiem: płuca i oskrzela chcą się oczyścić. Problemem jest to, że układ oddechowy jest "rozleniwiony" działaniem kannabinoidów, pozbawiony czynnka przeciwzapalnego: razem z gwałtownym i bolesnym wydzielaniem syfu, mogą pojawić się łatwo infekcje takie zapalenie oskrzeli lub płuc, mogą się też zaindukować reakcje alergiczne/astmatyczne.
Jakie są sposoby aby wzmocnić układ oddechowy i pomóc mu w oczyszczeniu się ze smoły?
Podstawą zaraz po rozpoczęciu detoksu jest picie dużych ilości płynów: organizm będzie potrzebować 30-50% więcej wody niż normalnie aby produkować wydzielinę (flegmę) która będzie otaczać szkodliwe substancje, i którą będzie się wypluwać
Osobiście robiąc 1-2 miesięczy detoks raz na rok (a potem jarając codziennie 9-10 mies.) stosuję z domowych sposobów: picie dużych ilości miodu spadziowego: kilka małych łyżek dziennie + gorąca herbata. Uwaga to musi być prawdziwy miód spadziowy, najlepiej ze spadzi leśnej - to jeden z najdroższych miodów. Najwyższej jakości miody leśne kosztują po kilkaset zł na litr, na potrzeby detoksu wystarczy taki za 35-40 zł za słoik 250ml, który można kupić w markecie. Stosowanie jakichś miodów lipowych czy wielokwiatowych da efekt mizerny.
Dobrze sprawdzają się też: tran, soki z marchwii i wszelkie soki z warzyw zawierające duże ilości beta-karotenu oraz witaminy C. Przyprawy rozszerzające oskrzela: chilli, czosnek, musztarda. Kawa ma też podobne działanie. Należy unikać dużych ilości nabiału - najlepiej na ten okres go ograniczyć, wapń jest wskazany ale w innej firmie - nie w nabiale.
Z farmakologii: sterydowe leki dla astmatyków wzmacniające śluzówkę oskrzeli, rozszerzające płuca i oskrzela.
Jeszcze jednym sposobem jest coś w rodzaju "klina" marihuanowego: 24 godz. po rozpoczęciu detoksu, spalić pól do jednej małej lufki zioła. Powtarzać co 48 godz. przez około 2 tyg. Pomaga to w pozbywaniu się smoły z płuc. Ten sposób ma wady bo raz jest to jednak dość ryzykowne jak ktoś ma słabszą wolę, dwa: całego detoksu się tym nie zrobi, ostatecznie większa część powinna polegać na odpowiedniej diecie i daniu czasu organizmowi na regenerację płuc.
Pozdro
Ostatnia edycja: