- Rejestracja
- Lis 2, 2012
- Postów
- 356
- Buchów
- 1
1 TR a będzie ich więcej.
Na szalę poszła 1.1g Cubensis Pensacola dawka mała bo miało być rekreacyjnie a nie mistycznie.
Smak niezły jak na cubensis ale to przez szybkie suszenie w szuszarce do grzybów. Zarzucone na sucho, pusty żołądek popite herbatką z cytryną.
1 oznaki po jakiś 15 minutach potem ustąpiły aby wejść po około godzinie. Spodziewałem się znacznie mniejszej mocy po 1.1g a tu bęc. Zacząłem sobie przeglądać internety a obrazy i kolory robiły się coraz bardziej przestrzenne i kolorowe. Szkoda marnować czasu na kompa więc poszedłem z psem na spacer, zimno jak cholera a ja z ogromnym bananem na twarzy spacerowałem w odludnym miejscu na wszelki wypadek. Wszystko mnie absorbowało, trawka kamyczki chmury drzewa wszystko przejaskrawione i przyjemne. Samo chodzenie sprawiało przyjemność. Efekt poszerzenia fonii masakryczny, zdawało się że słyszałem co mówią ludzie w oddali. Wróciłem do domu bo jednak zimna nie da się oszukać fazą, chwyciłem za fona i słowotok do kumpla, nieprzerwany oddechem słowotok. Pensacola w takich ilościach można by powiedzieć jest absolutnie towarzyskim grzybem.
W głowie chwilami się kotłowało, kształty falowały a ziemia oddychała ale nic strasznego wszystko nadal było bardzo pozytywne.
Szczerze bałbym się zarzucić więcej niż 3g odcięcie wizji .
Kolejne 3 TR już niedługo.
Na szalę poszła 1.1g Cubensis Pensacola dawka mała bo miało być rekreacyjnie a nie mistycznie.
Smak niezły jak na cubensis ale to przez szybkie suszenie w szuszarce do grzybów. Zarzucone na sucho, pusty żołądek popite herbatką z cytryną.
1 oznaki po jakiś 15 minutach potem ustąpiły aby wejść po około godzinie. Spodziewałem się znacznie mniejszej mocy po 1.1g a tu bęc. Zacząłem sobie przeglądać internety a obrazy i kolory robiły się coraz bardziej przestrzenne i kolorowe. Szkoda marnować czasu na kompa więc poszedłem z psem na spacer, zimno jak cholera a ja z ogromnym bananem na twarzy spacerowałem w odludnym miejscu na wszelki wypadek. Wszystko mnie absorbowało, trawka kamyczki chmury drzewa wszystko przejaskrawione i przyjemne. Samo chodzenie sprawiało przyjemność. Efekt poszerzenia fonii masakryczny, zdawało się że słyszałem co mówią ludzie w oddali. Wróciłem do domu bo jednak zimna nie da się oszukać fazą, chwyciłem za fona i słowotok do kumpla, nieprzerwany oddechem słowotok. Pensacola w takich ilościach można by powiedzieć jest absolutnie towarzyskim grzybem.
W głowie chwilami się kotłowało, kształty falowały a ziemia oddychała ale nic strasznego wszystko nadal było bardzo pozytywne.
Szczerze bałbym się zarzucić więcej niż 3g odcięcie wizji .
Kolejne 3 TR już niedługo.