- Rejestracja
- Paź 7, 2013
- Postów
- 279
- Buchów
- 0
Jeśli, ktoś jest zainteresowany wędkarstwem karpiowym zapraszam do rozmowy.
Karpiowanie stało się dla mnie mocno wyszczególnionym typem wędkarstwa gruntowego, od wielu lat nie uprawiam prawie wcale innych metod wędkarstwa (mimo, że wcześniej przez prawie 25 lat łowiłem na wszystko na co można było: spławik, feeder, "zwykły grunt", żywca, trupa, blachy, woblery, muchy mormyszki i całą resztę tego całego bajzlu).
Do rzeczy w związku z tym, że podobno mam w temacie jakąś wiedzę (podobno szeroką, czy napewno wyjdzie podczas rozmowy, bo nikt nie wie wszystkiego, a jeśli chodzi o karpie nie ma pewników ani schematów) z chęcią się nią podzielę z pasjonatami wędkarstwa i MJ. Z powodzeniem prowadzę relacje z zasiadek karpiowych, podpowiadam wraz z grupą znajomych osobą zainteresowanym tematem (ale to całkiem inna bajka).
Z chęcią podejmę tematy dotyczące metod połowy (zestawy, przynęty, zanęty, nęcenie, sondowanie), produkcja kulek proteinowych, wyboru miejscówki, może trochę na temat sprzętu (chociaż nie w każdym segmencie jestem w stanie się wypowiedzieć), trochę na temat bezpieczeństwa, przetrzymywania, zdjęć, techniki budowy i zasady działania łódek zanętowych, montażu oraz wyboru echosondy bezprzewodowej, nawigacji GPS używanej z echosondą bezprzewodową, łowiskach komercyjnych jak i dzikich żwirowniach, jeziorach, stawach (prawie każdej kałuży).
Łowiłem z powodzeniem w Polsce (najwięcej do chwili obecnej), Niemczech, Holandii, Hiszpanii, Czechach.
Najczęściej wędkuję wraz z moją kobietą, czasami ktoś ze znajomych karpiarzy wybiera się z nami na zasiadki.
Najdłużej na rybach 14 dni i 14 nocy, Najkrócej na rybach 6 godzin, średnio na rybach weekend licząc od piątku od godziny 14-16 do niedzieli do 16-18.
Najdalej od domu na rybach 4500km - taki przerywnik ;p
Polskie zasiadki (dziekie wody):
Najwięcej ryb na brzegu w czasie weekendu 32szt / 35brań (220kg).
Największa sumaryczna waga ryb złowionych w czasie jednej zasiadki 250kg / 7 dni / 14 ryb.
Najmniejsza woda na zasiadkę: 3ary.
Największa woda jaką odwiedziłem: powyżej 1000 hektarów.
Sumaryczny łączny czas spędzony nad wodą w trakcie poprzedniego roku: prawie 4 miesiące dzień i noc,
Największa ilość wyprodukowanych kulek proteinowych na raz: około 30kg (masakra jakaś).
Największe okazy:
Karp: prawie 21kg (20,900kg),
Amur: 16kg,
Lin:3kg,
Leszcz:4kg,
Sum: 19kg,
Kiedyś wybrałem się na spining z kolegą który spininguje 2-3 razy w roku i w czasie jednego z tych wpadów na rzece złapał szczupaka ~15kg
pewnie było by tego więcej, ale nie pamiętam zbyt wielu rekordów z przed karpiowania
Widziałem dyskusje na temat tego ile kto wydał na sprzęt, ja swój podliczam na około ~30k (więcej nie pytać ile i co takie piniondzo żerne). Tak wszystkie ryby wracają do wody - lądując wcześniej na bezpiecznej macie aby móc je odkazić, zważyć oraz zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie.
Dobra nie wiem czy ktoś to wogóle przeczyta więc kończę i pozdrawiam :smokee:
Karpiowanie stało się dla mnie mocno wyszczególnionym typem wędkarstwa gruntowego, od wielu lat nie uprawiam prawie wcale innych metod wędkarstwa (mimo, że wcześniej przez prawie 25 lat łowiłem na wszystko na co można było: spławik, feeder, "zwykły grunt", żywca, trupa, blachy, woblery, muchy mormyszki i całą resztę tego całego bajzlu).
Do rzeczy w związku z tym, że podobno mam w temacie jakąś wiedzę (podobno szeroką, czy napewno wyjdzie podczas rozmowy, bo nikt nie wie wszystkiego, a jeśli chodzi o karpie nie ma pewników ani schematów) z chęcią się nią podzielę z pasjonatami wędkarstwa i MJ. Z powodzeniem prowadzę relacje z zasiadek karpiowych, podpowiadam wraz z grupą znajomych osobą zainteresowanym tematem (ale to całkiem inna bajka).
Z chęcią podejmę tematy dotyczące metod połowy (zestawy, przynęty, zanęty, nęcenie, sondowanie), produkcja kulek proteinowych, wyboru miejscówki, może trochę na temat sprzętu (chociaż nie w każdym segmencie jestem w stanie się wypowiedzieć), trochę na temat bezpieczeństwa, przetrzymywania, zdjęć, techniki budowy i zasady działania łódek zanętowych, montażu oraz wyboru echosondy bezprzewodowej, nawigacji GPS używanej z echosondą bezprzewodową, łowiskach komercyjnych jak i dzikich żwirowniach, jeziorach, stawach (prawie każdej kałuży).
Łowiłem z powodzeniem w Polsce (najwięcej do chwili obecnej), Niemczech, Holandii, Hiszpanii, Czechach.
Najczęściej wędkuję wraz z moją kobietą, czasami ktoś ze znajomych karpiarzy wybiera się z nami na zasiadki.
Najdłużej na rybach 14 dni i 14 nocy, Najkrócej na rybach 6 godzin, średnio na rybach weekend licząc od piątku od godziny 14-16 do niedzieli do 16-18.
Najdalej od domu na rybach 4500km - taki przerywnik ;p
Polskie zasiadki (dziekie wody):
Najwięcej ryb na brzegu w czasie weekendu 32szt / 35brań (220kg).
Największa sumaryczna waga ryb złowionych w czasie jednej zasiadki 250kg / 7 dni / 14 ryb.
Najmniejsza woda na zasiadkę: 3ary.
Największa woda jaką odwiedziłem: powyżej 1000 hektarów.
Sumaryczny łączny czas spędzony nad wodą w trakcie poprzedniego roku: prawie 4 miesiące dzień i noc,
Największa ilość wyprodukowanych kulek proteinowych na raz: około 30kg (masakra jakaś).
Największe okazy:
Karp: prawie 21kg (20,900kg),
Amur: 16kg,
Lin:3kg,
Leszcz:4kg,
Sum: 19kg,
Kiedyś wybrałem się na spining z kolegą który spininguje 2-3 razy w roku i w czasie jednego z tych wpadów na rzece złapał szczupaka ~15kg
pewnie było by tego więcej, ale nie pamiętam zbyt wielu rekordów z przed karpiowania
Widziałem dyskusje na temat tego ile kto wydał na sprzęt, ja swój podliczam na około ~30k (więcej nie pytać ile i co takie piniondzo żerne). Tak wszystkie ryby wracają do wody - lądując wcześniej na bezpiecznej macie aby móc je odkazić, zważyć oraz zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie.
Dobra nie wiem czy ktoś to wogóle przeczyta więc kończę i pozdrawiam :smokee: