Witam wszystkich hobbystów.
Wiem, że jest sporo tematów tego typu, ale identycznego odbłyśnika nie znalazłem, może komuś się przyda. Jako, że boxa mam w nie za ciepłym miejscu, stwierdziłem, że zamiast ledów, dokończę żywota cfl po jednej uprawie. W związku z tym, że pewnie nie będę więcej używał cfl, ani hps to tani odbłyśnik zrobiony w 30minut nada się idealnie. Żarówka ma 37cm długości.
Matriał: blacha do pieczenia (3.5zł); kilka śrubek 5mm, wraz z nakrętkami(1.5zł); kawałek płaskownika aluminiowego(5zł)=10zł
Narzędzia:Nożyce do blachy(mogą być zwykłe), wkrętarka/wiertarka, kombinerki.
Wycinamy półkole na gwint żarówki.
Po uprzednim wymierzeniu, wyginamy płaskownik. Trzeba uważać, bo aluminium łatwo złamać, ja to robiłem w imadle. Miałem 2.5mm płaskownik, on jest troche za mało sztywny, lepszy byłby grubszy, lub kątownik.
Później wiercimy 4 dziury w płaskowniku (2 na mocowanie do blachy i dwie na mocowanie oprawki)
I 6 w blasze (2 do płaskownika i 4 do haczyków na łańcuchy) Ja nie miałem haczyków, więc użyłem zwykłych śrub.
Przed powieszeniem, proponuje oczyścić blachę jakimś rozpuszczalnikiem.
Po skręceniu całość prezentuje się tak:
Mam nadzieję, że komuś się przyda.
Pozdrawiam i życzę tłustych szczytów w nowym roku.
Wiem, że jest sporo tematów tego typu, ale identycznego odbłyśnika nie znalazłem, może komuś się przyda. Jako, że boxa mam w nie za ciepłym miejscu, stwierdziłem, że zamiast ledów, dokończę żywota cfl po jednej uprawie. W związku z tym, że pewnie nie będę więcej używał cfl, ani hps to tani odbłyśnik zrobiony w 30minut nada się idealnie. Żarówka ma 37cm długości.
Matriał: blacha do pieczenia (3.5zł); kilka śrubek 5mm, wraz z nakrętkami(1.5zł); kawałek płaskownika aluminiowego(5zł)=10zł
Narzędzia:Nożyce do blachy(mogą być zwykłe), wkrętarka/wiertarka, kombinerki.
Wycinamy półkole na gwint żarówki.
Po uprzednim wymierzeniu, wyginamy płaskownik. Trzeba uważać, bo aluminium łatwo złamać, ja to robiłem w imadle. Miałem 2.5mm płaskownik, on jest troche za mało sztywny, lepszy byłby grubszy, lub kątownik.
Później wiercimy 4 dziury w płaskowniku (2 na mocowanie do blachy i dwie na mocowanie oprawki)
I 6 w blasze (2 do płaskownika i 4 do haczyków na łańcuchy) Ja nie miałem haczyków, więc użyłem zwykłych śrub.
Przed powieszeniem, proponuje oczyścić blachę jakimś rozpuszczalnikiem.
Po skręceniu całość prezentuje się tak:
Mam nadzieję, że komuś się przyda.
Pozdrawiam i życzę tłustych szczytów w nowym roku.