I tak zrobiłem. Zmieliłem 2g grzybów w młynku, zalałem wrzątkiem w słoiku, zakręciłem, pojechałem na miejscówkę i wypiłem. Faza była przyjemna ale lekka i strasznie krótka, wizuale miałem może fajne, lecz subtelne z 1 do max 2h, ale nadzwyczajnego też nic, potem lekko psychodeliczne myślenie, ale ogarnięcie w 100% Po 3 godzinach to już czułem tyle co nic poza super nastrojem. Co zrobiłem źle? Nie wierzę, że to tak miało wyglądać.