- Rejestracja
- Lut 17, 2012
- Postów
- 1,018
- Buchów
- 5
- Odznaki
- 2
Witam ,
Nie widziałem tu takiego patentu, jeżeli już był to sorki.
Może i nie jest to najlepszy i najzdrowszy sposób do palenia ale każdy z nas był kiedyś w takiej sytuacji gdzie pytaniem jest z czego tu zjarać pyszne ziółko.
Do konstrukcji "Pseudo Bonga " potrzebujemy
- Plastikowa Butelka obojętnie jakiego rozmiaru.
- Kawałek foli aluminiowej bądź sreberka.
- Papieros bądź inne zmyślne narzedzie do zrobienia dziury.
- Coś z ostrym cienkim czubkiem, np wykałaczka.
A więc budujemy bongo
1.
Pod koniec papierosa rozpalamy go na przysłowiową marchew i robimy dziurę z boku butelki która będzie służyć nam z ustnik. Odradzam robienia tego od razu po odpaleniu szluga ponieważ może się przykleić troszkę plastiku który potem jaramy razem z papierosem.
Jeżeli nie palimy szlugów robimy za pomocą noża czy innego narzędzia otwór, liczę na waszą kreatywność.
2.
Wkładamy kawałek foli aluminiowej do środka gwintu butelki formując dołek, a resztę zaciskamy w okół szyjki butelki po czym czymś cienkim oraz ostrym delikatnie robimy dziurki w naszym cybuchu xD.
3.
Sypiemy ziółko do cybucha, odpalamy jednocześnie ciągnąc z otworu z boku butelki i jesteśmy upizgani :spalony: <peace>
Na bank większość zna ten sposób. Osobiście bardzo bardzo sporadycznie zdarzało mi się tak zapalić, przypalanie foli aluminiowej po czym wdychaniu oparów razem z ziółkiem nie należy do najzdrowszych lecz czasem nie ma innego wyjścia jak chce się ścisnąć buszka.