Nie bales sie sadzic na swoim polu?
Nie moje pole, rolnik u którego to sadziłem udostępnił mi kawałek pola praktycznie na środku, pole dość duże, ogrodzone, dodatkowo warzywa itd. Więc przez 90% sezonu nie było w ogóle widać moich krzaków. Pod koniec uprawy, jak już znikło trochę sadzonek warzyw to faktycznie, było widać moje krzaki, ale dalej ze względu, że były to automaty to mało ogarniętym potencjalnym obserwatorom z daleka ciężko było rozpoznać co to jest.
Czasami na takim polu jest bezpieczniej, niż gdzieś na łąkach, bo wiesz kto tam chodzi.