Dlaczego ciężko mi się zjarać?

Siemanko.
Mam taki problem, że ciężko mi się zjarać. Wszystko zaczęło się, kiedy zapaliłem 1 raz z kumplem na festynie i nie zjarałem się ani trochę a zapaliłem dużo więcej jak on. On miał bombe w ch*j, ja nic kompletnie. Po czasie się dowiedziałem, że to nawet był jakis maczak.
Potem paliłem jeszcze kilka razy i nic. 1 raz gdy się troszkę zjarałem to po mojej Easy Sativie.
Paliłem potem czasami z kumplami, ale słabo mnie brało.
Dziś dla przykładu załatwiłem sobie niby to "za***iste ziółko" (ziomki opowiadali, że jest za***iste). Skręciłem jointa, ale takie dosłownie sk***iela. Zapaliłem z kumplami oni wzieli może po 3 buszki, ja zjarałem całą resztę, myślę że tych buchów było ok 20. Delikatnie mnie coś wzieło i oglądałem film a koledzy pozasypiali. Wczoraj to samo.
O co chodzi? Dlaczego tak ciężko mi się zjarać?
Przyglądając się w lutrze, czasami miałem zjarane oczy w ch*j, a w rzeczywistości nie czułem żadnej bomby.
Raz się dosyć fajnie zjarałem gdy zapaliliśmy dużo (ok 3-4g swojego palenia)
O co tu chodzi?

Jestes Super Hero, jesli jestes anomalia ze ludzie po 3 buchach padaja (dzieci zapewne) a Tobie nic, to wskakuj w kostium super bochatera np. hmm ... SuperSkunkMen (SSM) i ratuj ludzi na ulicach. :lol3:

Ps
Wkrecaj sie w zawody kto wiecej z pali. :spalony:

A umiesz się zaciągnąć?
Mój kolega, też tak na początku mówił - "nic mnie nie bierze" itd., tylko, że on nie umiał zaciągnąć się. Po dłuższym czasie nauczył się i teraz wystarczy mu tyle samo co innym, aby upalić się.

Chociaż czasami też zdarza się jakaś głupia "anomalia". Zazwyczaj 1 lufka jest dla mnie wystarczająca, ale ostatnio miałem tak, że spaliłem sporo, ludzie dookoła mnie byli już mocno porobieni, a ja nadal nic, spaliłem sam małego jointa i dopiero coś poczułem. Ale to zdarzyło mi się chyba pierwszy raz.

Walnij wiadro następnym razem albo konkretne bongo

wysoka tolerancja na kanabinole, z czasem zmniejszy się i będziesz jak reszta kolegów zasypiać po 3 buchach :hookah:assing-joint-smile:bongo:

To ja gdzies czytalem na jakims forum co gostek mowil ze musi odstawic jaranie bo go 0,2 na dzien slabo robi xdd

A co do cb to moze faktycznie macie slabe palenie albo palisz np z 0,4 na np 2h i tez moze nie robic

za dużo palisz proste, zrób dwa dni przerwy i będzie lepiej

albo druga opcja, masz ch***wy materiał

Z jakieś 40min temu wypiłem taką zieloną kawkę i już jest poprawa nastroju a wszystko za sprawą Fana i Kuencata



Parzona z takiej arabicy w wersji męskiej



Teraz żałuje że przy poprzednich wizytach na spocie wyrywałem 5 męszczaków i ***nąłem koło doniczek. Pierwszy raz robiłem makumbe z męskich i nie zdawałem sobie sprawy że tak mogą klepać. Mam już problem żeby poprawnie napisać tego posta... Liści było niewiele zresztą sami widzicie na zdjęciu
O ku**a już 4 raz muszę edytować posta żeby błędy poprawić... Miałem sporo czasu detoks i bania nieogar

Haha ta zielonka pianka,kilka lat w stecz piłem wściekłe mleko przez tydzień po 1 szklance na dzień,faza 12h do momentu jak skwaśniało i stałem przed umywalką piłem i rzygałem ale koniec końców i tak sklepało od tamtej pory nie mam ochoty na tego typu napoje wole wiadro albo 3:freak:A tak z innej beczki wczoraj w nocy przebijałem się z woda przez krzaki,przez wiatr trochę ścieżka się rozmyła i zawadziłem o konar na ścieżce i wpadłem w pokrzywy....poparzyłem się cały łącznie z mordą do tego stopnia że nie mogłem spać w nocylodobno będę zdrowszy hehe<lol>

było dodać śmietany wode zredukować i lody zrobić. na pewno ktoś z f. wie jak sie robi lody to moze w przepisy wstawi hehe

nie miałem czasu na robienie lodów. Trzyma mnie już 8,30h tylko szkoda że bania taka zamulająca. Miałem jechać na ryby i przy okazji przygotować spot na 10 nowych krzaków ale mi się nie chce

Jest maly odsetek populacji ktory ma poblokowane niektore receptory kanabinowe w mozgu czy jakos tak. W twoim wypadku to mozliwe, oczy czerwone itp caly organizm normalnie odbiera thc, ale bani nie ma, bo te receptory odpowiedzialne za dzialanie psychoaktywne nie dzialaja prawidlowo. Mojej dziewczyny tez nie kopie ile by nie wypalila, nigdy jej nie koplo, a pompowalem w nia lolki, wiadra, uczylem ja zaciagac sie itp i ku**a kompletnie zero bani.

prze***ane masz ziomuś. Mi nie trzeba dużo i mam za***istą faze. Chyba że pale dzień w dzień bez umiaru to już robi się "delikatna tolerancja". Moj brat ma tak że musi trochę więcej spalić ode mnie żeby mieć podobną torpede

Ja od roku pale codziennie mniej więcej dwa bicia i za każdym razem jestem dobrze odurzony. Gościu zrób sobie przerwę żeby poczuć jak to sieka.

Albo zrób sobie jedno konkretne wiadro z 2 albo 4 lufek i wtedy zobaczysz <peace>

Wy kazecie mu zrobic sobie przerwe, a z jego postu od razu widac, ze to swiezak, wiec jaka przerwa panowie?
Kolego na poczatku czesto tak jest ze haj nie wchodzi, zalezne to jest od wielu czynnikow. Moim zdaniem musisz sobie wyrobic tolerancje z czasem i bedzie normalnie. Czesto tez towarzystwo jest do dupy i ta faza nie wchodzi, popal z roznymi ludzmi a zobaczysz ze beszie git