- Rejestracja
- Sie 13, 2012
- Postów
- 5,104
- Buchów
- 5,114
- Odznaki
- 2
Ekstrakcja – czyli jak pozyskać BHO (Butane Hash Oil)
Witam w moim tutorialu, w którym opiszę i pokażę Wam, jak w prosty sposób możecie zrobić swój własny olej konopny, zwany potocznie BHO.
Czym jest BHO?
BHO to skrót od Butane Hash Oil, czyli krótko mówiąc olej pozyskiwany z konopi indyjskich za pomocą gazu.Do ekstrakcji BHO możecie użyć różnego rodzaju materiałów wsadowych w zależności od potrzeb i pożądanej mocy. Im lepszej jakości materiał, tym lepszy będzie olej.
Na początek radziłbym przeznaczyć odpady z trymu naszych roślin, w celu wypróbowania tej metody. W razie niepowodzenia nie będzie szkoda ładnych topów. Wybierzcie tylko liście przytopowe, łodygi i tzw. popcorn, czyli małe, czasem niedojrzałe topki. Pamiętajcie o tym, że materiał musi być suchy. O metodzie produkcji oleju ze świeżych, przed chwilą ściętych roślin, przeczytacie w innym artykule napisanym przez Śmieszka420
Jak powstaje BHO ?
BHO „wyciska” się z suszu za pomocą gazu do napełniania zapalniczek. Jak wiadomo są różne gazy. Osobiście używam gazu marki Elico, ponieważ posiada w składzie bardzo czysty izobutan, co sprawia, że nie śmierdzi tak jak inne gazy.Co będziecie potrzebować do przeprowadzenia całego procesu?
Oto lista rzeczy:
- materiał wsadowy czyli po prostu suche części konopii (na zdjęciu topy Afghana)
- gaz do napełniania zapalniczek
- końcówkę do napełniania zapalniczek (zazwyczaj jest w komplecie z gazem, nie jest konieczna jeśli końcówka puszki pasuje do strzykawki)
- tuba ekstrakcyjna – tu można wykazać się pomysłowością; można użyć dużej strzykawki 100ml lub trochę mniejszej, szklanej tuby, którą można kupić w specjalistycznych sklepach lub wszelkiego rodzaju podłużnych tub, otwartych z jednej strony, a z drugiej posiadających malutki otwór na wpuszczenie gazu; pamiętajcie, że tuba nie może być miedziana ani z PCV,
z tymi materiałami gaz wchodzi w reakcję;
- filtry do kawy
- szklana miska, taca
- kuchenka elektryczna
Robimy olej BHO.
Na początek należy napełnić tubę materiałem, z którego chcemy pozyskać BHO. Postarajcie się dość mocno upchać susz, ponieważ gaz i tak spokojnie przedostanie się przez niego i wycieknie drugą stroną.
Następnie na otwartą część tuby nakładamy filtr do kawy tak, aby szczelnie zakrył otwór. Ja składam jeden filtr na pół. Na filtr zakładamy gumkę recepturkę by szczelnie zamknąć tubę z otwartej strony.
Z drugiej strony tuby znajduje się mały otwór na końcówkę puszki gazu. To właśnie tędy będziemy wpuszczać gaz do tuby. Jeśli końcówka puszki gazu nie pasuje do strzykawki, możemy użyć którejś z końcówek, które dostajemy z gazem.
Gdy mamy już napełnioną i zamkniętą tubę możemy zacząć przepuszczanie gazu. Najlepiej robić to nieprzerwanie, aż zużyjemy całą puszkę. Gdy gaz będzie wypłukiwać żywicę z materiału, zauważycie, że wycieka dolną stroną tuby lekko żółtawy.
Polecam w razie czego zaopatrzyć się w dwie puszki gazu, lub nawet trzy. Jeśli cała żywica zostanie już wypłukana z suszu, gaz wydostający się dołem będzie przezroczysty.
Jak wiadomo, gaz znajdujący się w temperaturze pokojowej będzie powoli parować, jednak by przyspieszyć proces odparowywania wystarczy umieścić miskę w gorącej kąpieli wodnej lub po prostu postawić na mocno ciepłej kuchence elektrycznej. Uważajcie by woda nie dostała się do gazu z olejem. W ten sposób gołym okiem zauważycie jak szybko gaz odparowuje z miski. Mała rada – postawcie miskę z parującym gazem przy oknie, bo opary te są trujące.
Gdy cały gaz odparuje z miski, na dnie pozostanie już głównie to, co interesuje nas najbardziej czyli BHO. Będzie ono jednak jeszcze zanieczyszczone gazem.
Budowa "piekarnika".
By uzyskać jak najczystszy olej należy kupić lub zbudować urządzenie, zwane w języku angielskim vacuum purge oven, czyli coś w rodzaju piekarnika z odsysaniem powietrza. Jako, że takie urządzenie jest dość kosztowne, postanowiłem zbudować je sam z rzeczy dostępnych w piwnicy.
Do budowy mojego „piekarnika” użyłem:
- miski szklanej
- szczelnej pokrywki do miski z zaworkiem do powietrza
- gumowego wężyka (podłączamy go do ssącej rurki sprężarki i do zaworka w przykrywce miski)
- sprężarki od lodówki (można użyć innej sprężarki, ważne żeby odciągała powietrze)
Patent polega na tym, żeby podgrzewać szczelnie zamkniętą miskę i jednocześnie odsysać z niej powietrze za pomocą sprężarki. Gdy mamy pewność, że całość działa prawidłowo, możemy umieścić w urządzeniu nasze odparowane BHO.
W przypadku mojego „piekarnika”, podgrzewanie odbywa się za pomocą elektrycznej kuchenki, na której stawiam miskę. Przez to też nie znam temperatury jaką podgrzewam całość. Odsysam powietrze kilkukrotnie, patrząc czy BHO przestaje wytwarzać bąbelki gazu.
Gdy przestanie, mamy gotowy, oczyszczony produkt. Zazwyczaj zostawiam olej do następnego dnia w temperaturze pokojowej. Wtedy powtarzam proces odsysania powietrza i podgrzewania. Po takich zabiegach w BHO nie powinno być już ani śladu gazu, choć na pewno w bardziej profesjonalnym sprzęcie cały proces trwałby krócej i dał lepszy efekt. Im dłużej będzie trwał cały proces, tym lepszy jakościowo olej uzyskacie.
W moim przypadku z powodu nierówno rozłożonej temperatury, w połowie zrobił mi się shatter, a w połowie wax.
Jak widzicie nie jest to wcale takie trudne i tak naprawdę każdy z Was może w domowym zaciszu zbudować sprzęt do ekstrakcji oleju konopnego oraz jego oczyszczania.
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące ekstrakcji, śmiało piszcie. Postaram się odpowiedzieć na nurtujące Was pytania