C
chrabonszcz
Guest
mi no worih, mi is di king, mi no scare nobody, mi kyaa di fyaa dem nuh cya claimt back, mi say braaa, laka ah cobraaa, tell dem mi nuh play
witam serdecznie
growerki, growerów, tajniaków i hejterów.
krótko i zwięźle:
*genetyka:
Yggdrasil, Hale Bopp. tym razem robię YxHB
w zasadzie bakkros bo to z tej samej lini pochodzi, Y-->Indica, HB-->Sativa feno
mieszanka takich odmian jak: Passion, Maroc, C99, GrapekOut, Lemon Szaman, Bubble Gum, landrens z Albanii, Skunk#1/FX i bagseedów. coś jeszcze ale nie pamiętam zbytnio.
*nawozy i ŚOR:
czerwona rtęć - [moja mikstura, skład utajniony],
magiczne siły,
przeciw brązowieniu igieł,
pałeczki długo wchłanialne,
jakiś przypadkowy z braku laku,
ripen,
boosty,
all in one,
azotan amonu,
azofoska,
i parę substancji ochronnych przed złodziejami, taka chemia, że paznokcie wyżera,
kwas azotowy 3% z dolomitem wymieszany,
dolomit.
*spoty i podłoże:
bagna.
torf trzcinowy z dolomitem
przedstawiam to co się ostało, fotorela miała powstać po zbiorach, parę nasion z preflowerów już mam, więc można powiedzieć, że już czas.
*trening:
LST
HST
FIM
*nudny wstęp:
co roku zastanawiam się, na co mi to:
komary, kleszcze, żmije, dziki i inne niebezpieczeństwa,
bieganie w bluzie w środku lata, muchy końskie vel bąki,
i inne tego typu znane każdemu wyzwania.
iluzja co by ładnie wyglądało: wędki, nordic walking, karate hehe.
to trzeba po prostu lubić.
spoty dwa tylko więc skromnie, było więcej, ale ślimaki i wygłodniałe drapieżne myszy zrobiły swoje wiosną
pierwszy spot: rośliny były przesadzane: w lesie w mieszance ściółki, dolusia, azofoski, i opadłych igieł sosnowych rosnąć nie chciało.
drugi: był kopiec ruska, ale wiosenne deszcze go rozmyły, i dobrze: sezon gorący wody brakuje.
w młodości planty przetrwały przymrozki, podmoknięcie mimo kopca - środek bagna. tutaj poszły nasiona bezpośrednio do gleby. z początku myslałem, że nic nie przetrwa, ale się zdziwiłem z przypadkową wizytą i przy następnej dosiałem profilaktycznie parę Y#2 z czego jeden okazał się samozakwitaczem.
*fotografie:
spot pierwszy:
przed przesadzeniem w lepsze miejsce:
po przesadzeniu:
przy następnej wizycie pojawiły się węże:
po lst i kolejnym dolomitowaniu, podlaniu rtęcią
i jakiś czas po:
znów za jakiś czas, drugie i ostatnie lanie rtęcią w wersji weg., odpinaniu lst a raczej wymianie sznurka na grubszy
i efekt: na typ etapie zaczęło się obniżanie dawek azotu, podbijanie PK
reakcja męskiego planta na czerwoną rtęć:
mniej więcej w tym samym czasie selekcja - późniejszy samiec wyrwany.
po usunięciu kamienia co by lepiej się podlewało miło zaskoczyło mnie - poplątanie detektorów chemii
za jakiś czas:
indukcja:
i pierwsze ziarna:
znów za jakiś czas
ryś połamał główny szczyt, rozwalił linke do lst i niedojadł piór:
badyle
mieszanka rtęci wer. flo: hormony, i inne takie, ostatnie pylenie i drugi -wczesny- samiec w cholerę.
``````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````
limity, nie zmieszczę drugiego spota w jednym poście..
witam serdecznie
growerki, growerów, tajniaków i hejterów.
krótko i zwięźle:
*genetyka:
Yggdrasil, Hale Bopp. tym razem robię YxHB
w zasadzie bakkros bo to z tej samej lini pochodzi, Y-->Indica, HB-->Sativa feno
mieszanka takich odmian jak: Passion, Maroc, C99, GrapekOut, Lemon Szaman, Bubble Gum, landrens z Albanii, Skunk#1/FX i bagseedów. coś jeszcze ale nie pamiętam zbytnio.
*nawozy i ŚOR:
czerwona rtęć - [moja mikstura, skład utajniony],
magiczne siły,
przeciw brązowieniu igieł,
pałeczki długo wchłanialne,
jakiś przypadkowy z braku laku,
ripen,
boosty,
all in one,
azotan amonu,
azofoska,
i parę substancji ochronnych przed złodziejami, taka chemia, że paznokcie wyżera,
kwas azotowy 3% z dolomitem wymieszany,
dolomit.
*spoty i podłoże:
bagna.
torf trzcinowy z dolomitem
przedstawiam to co się ostało, fotorela miała powstać po zbiorach, parę nasion z preflowerów już mam, więc można powiedzieć, że już czas.
*trening:
LST
HST
FIM
*nudny wstęp:
co roku zastanawiam się, na co mi to:
komary, kleszcze, żmije, dziki i inne niebezpieczeństwa,
bieganie w bluzie w środku lata, muchy końskie vel bąki,
i inne tego typu znane każdemu wyzwania.
iluzja co by ładnie wyglądało: wędki, nordic walking, karate hehe.
to trzeba po prostu lubić.
spoty dwa tylko więc skromnie, było więcej, ale ślimaki i wygłodniałe drapieżne myszy zrobiły swoje wiosną
pierwszy spot: rośliny były przesadzane: w lesie w mieszance ściółki, dolusia, azofoski, i opadłych igieł sosnowych rosnąć nie chciało.
drugi: był kopiec ruska, ale wiosenne deszcze go rozmyły, i dobrze: sezon gorący wody brakuje.
w młodości planty przetrwały przymrozki, podmoknięcie mimo kopca - środek bagna. tutaj poszły nasiona bezpośrednio do gleby. z początku myslałem, że nic nie przetrwa, ale się zdziwiłem z przypadkową wizytą i przy następnej dosiałem profilaktycznie parę Y#2 z czego jeden okazał się samozakwitaczem.
*fotografie:
spot pierwszy:
przed przesadzeniem w lepsze miejsce:
po przesadzeniu:
przy następnej wizycie pojawiły się węże:
po lst i kolejnym dolomitowaniu, podlaniu rtęcią
i jakiś czas po:
znów za jakiś czas, drugie i ostatnie lanie rtęcią w wersji weg., odpinaniu lst a raczej wymianie sznurka na grubszy
i efekt: na typ etapie zaczęło się obniżanie dawek azotu, podbijanie PK
reakcja męskiego planta na czerwoną rtęć:
mniej więcej w tym samym czasie selekcja - późniejszy samiec wyrwany.
po usunięciu kamienia co by lepiej się podlewało miło zaskoczyło mnie - poplątanie detektorów chemii
za jakiś czas:
indukcja:
i pierwsze ziarna:
znów za jakiś czas
ryś połamał główny szczyt, rozwalił linke do lst i niedojadł piór:
badyle
mieszanka rtęci wer. flo: hormony, i inne takie, ostatnie pylenie i drugi -wczesny- samiec w cholerę.
``````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````
limity, nie zmieszczę drugiego spota w jednym poście..