Coffeshopy w Pradze gdzie cos ogarne?

Siemanko niedlugo wybieram się do Pragi glownie z mysla by zasmakowac tamtejszego palonka i dlatego zwracam sie do was o pomoc. Chodzi mi o konkretne nazwy Coffeshopow w Pradze najlepiej z adresem ewentualnie gdzie coś ogarnę procz coffików. Z góry dzieki za pomoc. Elo!

SuperHaze napisał:

Siemanko niedlugo wybieram się do Pragi glownie z mysla by zasmakowac tamtejszego palonka i dlatego zwracam sie do was o pomoc. Chodzi mi o konkretne nazwy Coffeshopow w Pradze najlepiej z adresem ewentualnie gdzie coś ogarnę procz coffików. Z góry dzieki za pomoc. Elo!

Click to expand...

Kto Ci powiedział, że w Pradze są coffeshopy? Przecież w Czechach zioło nie jest legalne a zdepenalizowane, nie wolno nim handlować, można posiadać. Popytać możesz w każdym barze, zazwyczaj wciskać Ci będą murzyni, którzy i tak nie mają nic ciekawego do zaoferowania. Jak załapiesz dobry kontakt z Czechem, który robi to z pasji wtedy znajdziesz dobre zioło, takie jakie możesz znaleźć/zrobić w Polsce...

Nie rozumiem fenomenu Czechów czy Holandii...

bezstresu napisał:

..że w Pradze są coffeshopy?

Click to expand...

Bo są. Nie takie jak w Holandii - z wielkim szyldem, światełkami, gdzie każdy mało rozgarnięty domyśli się co jest w środku. Są normalne bary gdzie barman, lub ktoś z ekipy obsługuje klientów którzy chcą "coś do piwa"

Niestety nie jest to legalne stąd też temat nie leży pod szklaną ladą, ale specjalnie też się z tym nie kryją. Stąd też, że nie jest to legalne nie podam Ci żadnych nazw i adresów bo nie chce narobić chłopakom problemów.

bezstresu napisał:

Nie rozumiem fenomenu Czechów czy Holandii...

Click to expand...

to tylko fenomen dla ludzi którzy nie potrafia zrobić/załatwic na miejscu dobrego produktu.

zielonamasa napisał:

to tylko fenomen dla ludzi którzy nie potrafia zrobić/załatwic na miejscu dobrego produktu.

Click to expand...

Fenomenem w Polandii staje się to, że coraz gorzej dostać jest trawę zwłaszcza dobrą a coraz łatwiej jakieś kryształowe gówna. Coraz więcej dilerów zaczyna handlować tylko władem albo kryształem i to jest problem.

Nic dziwnego bo kilo dobrego prochu mozna kupic juz za tysiac euro - marza jest nieporownywalna do trawy...

i nawet nie mówiąc tu o dopalaczach - w berlinie bardzo dobrej jakości mdma w kryształkach - 60zł/g przy zakupie 100g a w pl znajomy to opycha po 150 za g i schodzi jak świeże bułeczki przy takiej przebitce na cenie i tym ile dobrych jakościowo produktów można kupić w DE (ostatnio jak byliśmy - to się pytali czy koks ma być z peru czy z kolumbii) na ziole jest stosunkowo mała przebitka i przypał wozić duże paczki jak ci pożądanie nie zapakują a proszki i kryształki tak mocno nie pachną