nasiona marihuany

Sylusia u Padawana czyli Szałwia Prorocza po dobrej stronie mocy

Wyszukiwarka Forumowa:
P

Pizdaczek

Guest
jak zmieniasz jej co chwila warunki do których ona stara się przywyknąć żeby przeżyć to co Ty się dziwisz że roślinka jest słaba ?
kup biohumusa i dawaj jej 100% dawki.
na razie ją przesusz i dopiero jak donica będzie lżejsza (albo wsadź paluch i sprawdź, wyczujesz że jeszcze nie trzeba albo że już można) i dopiero podlej z biohumusem.
i zostaw ją już pod tymi lampami, nie przestawiaj ani nic z nią nie rób.
 

MetalFan

Lubię żelazo
Weteran
Rejestracja
Lip 24, 2009
Postów
1,127
Buchów
2
Na pewno nie czas naświetlania jest problemem - przecież szałwia latem ma np. 16h światła. Może ilość światła, czyli lumeny? Tylko jakim cudem te 2 dni (z tego co pamiętam) wytrzymała szałwia u Riviego pod HPSem? A może wilgotność, nie była za niska w boxie?

Tak reagowała u mnie zawsze szałwia po kontakcie ze słońcem kiedy została przestawiona z parapetu na którym miała półcień na parapet południowy. Na pewno na razie nie wsadzaj jej znowu do boxa, daj jej dojść do siebie przez kilka dni, jednocześnie staraj się ją zraszać w miarę często. Ja czasami nawet takim dawałem na parę dni namiot z 5L butli.
Mam zastrzeżenia co do Twojego podlewania, lepiej często, małymi ilościami, kontrolując jednocześnie wagę donicy, niż raz, a dobrze. Przeważnie kończyło się to u mnie przesuszeniem podłoża i późniejszymi problemami ze zdolnością ziemi do wpijania wody, albo tym, że w połowie donicy tworzyło się błoto, a później korzenie gniły.

Korzenie rozrastają się na bok, ale generalnie, nawet jeśli byłoby im za ciasno to nie powinno być problemów takich, które zagrażałyby życiu szałwii.

---------- Post Zaktualizowany 11:20 ---------- Data pierwszego postu 11:15 ----------

jak zmieniasz jej co chwila warunki do których ona stara się przywyknąć żeby przeżyć to co Ty się dziwisz że roślinka jest słaba ?
kup biohumusa i dawaj jej 100% dawki.
na razie ją przesusz i dopiero jak donica będzie lżejsza (albo wsadź paluch i sprawdź, wyczujesz że jeszcze nie trzeba albo że już można) i dopiero podlej z biohumusem.
i zostaw ją już pod tymi lampami, nie przestawiaj ani nic z nią nie rób.

Co pomoże tutaj biohumus? Przecież tutaj problemem nie jest niedobór. Oczywiście dobrze jest nawozić, ale to nie jest problemem.
Po cholerę przesuszać zwłaszcza jeśli jest w takim stanie?
W takim stanie zostawienie jej pod lampami skończy się na zdechnięciu rośliny. Chyba zapomniałeś, że "bezpośrednie słońce" nie jest naturalne dla szałwii.
 
P

Pizdaczek

Guest
biohumusem nie da się przenawozić więc na pewno nie zaszkodzi, przyda jej się jej stała dawka papu, sam widzisz zresztą jak wygląda. a w obecnym stanie wydaje się być przelana więc lekkie przesuszenie jej nie zaszkodzi.
a przynajmniej tak mi się wydaje, nigdy nie miałem do czynienia z szałwią
a jeśli chodzi o pozostawienie pod lampami to miałem na myśli żeby zostawił ją w jednym miejscu i niech się dziewucha adaptuje a nie ciągłe zmiany warunków, przestawianie, zmiany FP....
nic dobrego z tego nie wychodzi więc niech już stoi w jednym miejscu - i właśnie to miałem na myśli :)
 

MetalFan

Lubię żelazo
Weteran
Rejestracja
Lip 24, 2009
Postów
1,127
Buchów
2
No właśnie nie! Przelanie nie powoduje, że roślina więdnie. Widocznymi objawami wtedy są pojawiające się czarne plamy na liściach (na środku).

a przynajmniej tak mi się wydaje, nigdy nie miałem do czynienia z szałwią

Ja pie***le, to na ch*j się wypowiadasz, jeśli o czymś nie masz zielonego pojęcia? Nie znasz upodobań rośliny, tego jak reaguje na niekorzystne warunki...
Reszty nie komentuję, szkoda czasu.
 
P

Pizdaczek

Guest
Staram sie pomoc jak moge a chyba kazdy wie ze zmiana warunkow wplywa negatywnie na rozwoj rosliny a w tym przypadku autor co chwila przestawia dziewuche i jak widac nic dobrego z tego nie wynika. Albo niech zostawi w boksie i niech tam stoi albo niech zostawi na oknie i adaptuje sie w jednym miejscu i o to mi glownie chodzi.roslina przezyje ale nie wyglada rewelacyjnie
 

Signum

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 4, 2013
Postów
542
Buchów
1
Młody Padawanie... Zacne są czyny Twoje,ale uważać trzeba i wody korzenią oszczędzić...
 

padawan

Well-known member
Rejestracja
Sie 16, 2013
Postów
337
Buchów
0
Witam panowie, wygospodarowałem chwile czasu żeby wam odpisać, ale najpierw zacznę tak.!
Młody Padawanie... Zacne są czyny Twoje,ale uważać trzeba i wody korzenią oszczędzić...
Słuchaj Signum twoja wypowiedz mnie do tego zmusiła xD, gdy ją przeczytałem musiałem znaleźć czas... wywołała na mojej zmęczonej twarzy wielki uśmiech i gdy tylko uda mi się zrobić szczepki, a ty był byś chętny do zaopiekowania się potomstwem mojej sylusi, to już jest twoja xD a teraz do rzeczy. jeśli chodzi o podlewanie to mam z tym problem i ta cała sytuacja doprowadziło do tego, że zamiast się relaxować pracowałem nad automatyczną polewaczką i właśnie skończyłem testy i pomiary, o ile samo programowanie i składanie nie zajęło więcej niż 2h to pomiary i testy już 2 tygodnie... cały zestawik ogólnie udało mi się z nią dojść do ładu, poodcinałem uschnięte liście, zrobiłem kilka oprysków, foto zostawiłem na 12/12 zostawię tak długo aż się nie przyzwyczai i będę dodawał co jakiś czas po 1h aż do 16/8, wstawiłem pojemnik z wodą i zmniejszyłem obroty na wiatrakach teraz wygląda tak :
jak zmieniasz jej co chwila warunki do których ona stara się przywyknąć żeby przeżyć to co Ty się dziwisz że roślinka jest słaba ? kup biohumusa i dawaj jej 100% dawki. na razie ją przesusz i dopiero jak donica będzie lżejsza (albo wsadź paluch i sprawdź, wyczujesz że jeszcze nie trzeba albo że już można) i dopiero podlej z biohumusem. i zostaw ją już pod tymi lampami, nie przestawiaj ani nic z nią nie rób.
w przeciągu 2 dni szok z ciemnością i wiecznym dniem był by aż tak stresujące żeby doprowadzić roślinkę do takiego stanu, ehh całkiem możliwe... dostaje 100% biochumusa co 3 podlanie czyli co jakieś 18 dni xD... przesuszyć ? pisałem że mam z tym problem, wiec nie to... dokładnie kolego tak zrobiłem xD
Na pewno nie czas naświetlania jest problemem - przecież szałwia latem ma np. 16h światła. Może ilość światła, czyli lumeny? Tylko jakim cudem te 2 dni (z tego co pamiętam) wytrzymała szałwia u Riviego pod HPSem? A może wilgotność, nie była za niska w boxie? Tak reagowała u mnie zawsze szałwia po kontakcie ze słońcem kiedy została przestawiona z parapetu na którym miała półcień na parapet południowy. Na pewno na razie nie wsadzaj jej znowu do boxa, daj jej dojść do siebie przez kilka dni, jednocześnie staraj się ją zraszać w miarę często. Ja czasami nawet takim dawałem na parę dni namiot z 5L butli.
ogólnie teraz jest ok na 12/12 myślę że problemem było to że dostała od razu za dużo słońca i się zdziwiła...
Mam zastrzeżenia co do Twojego podlewania, lepiej często, małymi ilościami, kontrolując jednocześnie wagę donicy, niż raz, a dobrze. Przeważnie kończyło się to u mnie przesuszeniem podłoża i późniejszymi problemami ze zdolnością ziemi do wpijania wody, albo tym, że w połowie donicy tworzyło się błoto, a później korzenie gniły.
heh i słuszny opie****, i jak pisałem wcześniej przemyślałem sprawę i będzie już tylko lepiej, i faktycznie miałem problemy z wchłanianiem wody przez ziemie
Korzenie rozrastają się na bok, ale generalnie, nawet jeśli byłoby im za ciasno to nie powinno być problemów takich, które zagrażałyby życiu szałwii.
No to super bo ładna doniczka mi się trafiła xD, jeszcze jeśli możesz powiedz mi jakie objawy są gdy doniczka będzie za mała ?
Co pomoże tutaj biohumus? Przecież tutaj problemem nie jest niedobór. Oczywiście dobrze jest nawozić, ale to nie jest problemem. Po cholerę przesuszać zwłaszcza jeśli jest w takim stanie? W takim stanie zostawienie jej pod lampami skończy się na zdechnięciu rośliny. Chyba zapomniałeś, że "bezpośrednie słońce" nie jest naturalne dla szałwii.
niedobór jak już pisałem z pewnością to nie jest, jednak zostawienie pod lampą było strzałem w dziesiątkę bo ustabilizowała się i myślę ze powoli się przyzwyczaja bo nabiera kolorów i nawet idzie zauważyć świeże listki
biohumusem nie da się przenawozić więc na pewno nie zaszkodzi, przyda jej się jej stała dawka papu, sam widzisz zresztą jak wygląda. a w obecnym stanie wydaje się być przelana więc lekkie przesuszenie jej nie zaszkodzi.
dostaje co 3 podlanie i każde odbywało się jak już liście opadały wiec z przelaniem to problem być nie może
a jeśli chodzi o pozostawienie pod lampami to miałem na myśli żeby zostawił ją w jednym miejscu i niech się dziewucha adaptuje a nie ciągłe zmiany warunków, przestawianie, zmiany FP.... nic dobrego z tego nie wychodzi więc niech już stoi w jednym miejscu - i właśnie to miałem na myśli :)
tutaj kolego jak byś czytał w moich myślach, zadziałało idealnie
No właśnie nie! Przelanie nie powoduje, że roślina więdnie. Widocznymi objawami wtedy są pojawiające się czarne plamy na liściach (na środku).
i to jest ważna informacja dziękuje teraz może się przydać xD (Oby nie … co wtedy ?)
Ja pie***le, to na ch*j się wypowiadasz, jeśli o czymś nie masz zielonego pojęcia? Nie znasz upodobań rośliny, tego jak reaguje na niekorzystne warunki... Reszty nie komentuję, szkoda czasu.
spokojnie kolego czasami świeże spojrzenie osoby z boku dużo daje, nie ma co się złościć chciał pomóc
kazdy wie ze zmiana warunkow wplywa negatywnie na rozwoj rosliny a w tym przypadku autor co chwila przestawia dziewuche i jak widac nic dobrego z tego nie wynika. Albo niech zostawi w boksie i niech tam stoi albo niech zostawi na oknie i adaptuje sie w jednym miejscu i o to mi głownie chodzi.
teraz stoi w boxie i do lata będzie tam siedzieć a może nawet i na stale jak dojdę do 16/8 i będzie szybki przyrost... zobaczymy
roślina przeżyje ale nie wygląda rewelacyjnie
grunt żeby przeżyła reszta się ułoży xD, szkoda było by mi tak cennego daru, gdyż dostałem ją od bardzo interesującej osoby, trochę innej ale szczerej i dobrej ( po raz enty, dzięki ziomeczku) panowie dziękuje za pomoc i rady, postaram się jakoś częściej robić aktualizacje Pozdro mordeczki I niech bych będzie z wami !!!
 
Ostatnia edycja:

MetalFan

Lubię żelazo
Weteran
Rejestracja
Lip 24, 2009
Postów
1,127
Buchów
2
Zwolnione tempo wzrostu, to chyba najbardziej rzuciło mi się w oczy, kiedy korzenie przerosły donicę, a mi z lenistwa nie chciało się przesadzić. Przeważnie od razu przesadzam, jak widzę, że korzenie wyrastają przez dziurki w donicy :)

Widzę, że ładnie wróciła do formy. Jednak nadal mam sceptyczne podejście do zbyt mocnego światła, no ale zobaczysz co dalej, w moim przypadku pozostawienie szałwii na słońcu, kiedy nie więdła kończyło się na zmianie koloru liści na taki bladawy zielony i wolnym wzroście.

Jeszcze taka rada z fotorelacji Riviego:

Może po prostu osłoń ją jakimś kawałkiem białej agrowłókniny albo coś w tym stylu, żeby światło rozproszyło ;)
 

Signum

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 4, 2013
Postów
542
Buchów
1
:D czego to ja już nie miałem w boxie... :D Dzięki za ofer,tyle że nie będę miał chyba chętnego na spróbowanie salvii.
U mnie kluczem do wyrośnięcia i owocowania kilka razy w roku jest ...pierwsze przesuszanie roślin..trochę wody i czekam aż wszystko się podniesie i dalej im szczędze wody.kilka razy takie manewry i nagle jest podlewana regularnie.pięknie rosną..Szkoda że MJ nie chce wydac kilka plonów w roku :D
oczywiście w kazdym przypadku bawie się światłem.

Miałem już kilka rodzai papryk,słodkich i ostrych.kilka rodzai pomidorów,lawend i innego gówna które mi się podobało.
Teraz nawet zapierdzielam z pieczarkami :D

Ale może warto spróbowac z jedną sztuką takiego działania?Kto wie co z tego będzie :p

Tak czy inaczej z fartem
 

padawan

Well-known member
Rejestracja
Sie 16, 2013
Postów
337
Buchów
0
Witam panowie i panie ogólnie dałem dupy i moja roślinka umiera. ogólnie miałem trochę problemów rodzinnych i zanim zrozumiałem ze to była moja wina wszystko zaczęło się sypać a sylusia umiera ;/ gdzieś na jakimś forum wyczytałem że to zgnilizna korzeni na tą przypadłość przywiozłem sobie z pyrlandi previcur energy 840 sl i podlałem w sobotę z dawka 1.5 ml na litr odstanej wody dziś mamy środę i ogólnie nie widać poprawy, dziś tez podlałem ja 300 ml odstana woda do której dorzuciłem krzemień i stało tak 4 doby ( gdzieś wyczytałem ze taka woda im służy (mam nadzieje bo cale papcie se na polu unorałem)) ogólnie jak ją zobaczyłem odciąłem 2 szczyty i chciałem zrobić szczepki było to jakieś 3 tyg temu jedna umarła a 2 jak na razie się nie rozwija ( uciąłem wypalonym nożykiem nasypałem ukorzeniacza wsadziłem zasypałem i podlałem )(wiem wiem cza było w wode ), załatwiłem sobie nawet wodę od ryb ponoć bardzo dobrze rozwija roślinę ale ogólnie nie wiem co robić dalej może szczepki może jakieś inne pomysły ? ehh ratujcie bo drugiej szansy raczej miał nie będę a jeszcze nawet nie sprawdziłem jak ta magiczna roślina działa ehh jeśli mi pomożecie obiecuje się poprawić i wstawiać przynajmniej raz w miesiącu aktualizacje xD. A i jeszcze jedno ogolnie zostawiłem jej tylko jedna żarówkę o barwie 6500k chyba na tamtym forum wyczytałem ze może być za mocne światło Podsumowując roślina zaczyna usychać od góry, straciła wszystkie liście, a gdy odciąłem 2 szczyty zaczęły one usychać. Mam w doniczce jeszcze małe sk***ysynki chyba skoczonogi czy jakos tak ale nie za dużo A oto mój problem : pozdro mordeczki i niech buch bedzie z wami a i ogólnie jakoś nie mogę ładnie tego postu poukładać cos się popsuło ? żadnej edycji jak kiedyś aż tyle się zmieniło przez te 3 miesiące ? a zapomniałem pierwsze co zrobiłem to przesadziłem ją w wieksza doniczke
 

Rivi1

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Gru 2, 2015
Postów
518
Buchów
5
Nic sie nie zmieniło. Chopie dojdą do siebie, czasu trzeba. Zrobił bym na Twoim miejscu pare szczepek :) Nie bój nic.. chyba moich nie widziałeś :sunny: A zaczynają rosnąć więc źle to nie ma hehe powodzenia
 
K

KyczyKyczy

Guest
mialem szalwie przechodzilem zgnilizne najlepiej narob szczepek ile mozesz bo i tak cala lodyga zrobi sie czarna pozniej padnie ( u mnie tak bylo) a korzenie zostaw kilku tygodniach powinna zaczac rosna od nowa
 

padawan

Well-known member
Rejestracja
Sie 16, 2013
Postów
337
Buchów
0
Witam panowie i dzięki za odpowiedz co do poprzedniego i tego postu nie mogę otworzyć zaawansowanej edycji i jakoś bez ładu i bez składu są te posty teraz mówicie rob szczepki no tak zrobiłem 2 z czego jedna umarła a 2 niby się trzyma ale leci już 4 tydzień i dosłownie nic się nie zmieniło dla porównania nasionko które było w ziemi rośnie wybornie i teraz nie wiem czy cos zepsułem czy może światło w boxie no nie wiem dlatego obawiam sie ze jak ją potne wszystkie mi pomrą i nic z tego już nie będę miał ehh dam wam kilka zbliżonych zdjęć może cos więcej powiecie albo jakieś 200% sposoby na te sadzonki, albo jak ją najlepiej pociąć no cokolwiek byle przeżyła Panowie może uznacie ze chce iść na łatwiznę ale prosił bym żebyście mnie poprowadzili jak dziecko za rękę bo szkoda mi tej małej pięknej roślinki i jak sobie przypomnę ile ona już wycierpiała to aż łezka w oku się kreci he he xD Rivi1 jeśli to ty ESC a nie jakiś podrabianiec ;p to na twojej opinii bardzo by mi zależało, z tego co pamiętam z salvia miałeś nie jedna fotorelke, KyczyKyczy na twojej opinii o wsparciu tez by mi zależało skoro już przeżyłeś przygodne z zgnilizną o ile faktycznie to ona jak sadzisz ? jak sobie poradziłeś ? czy może jednak nie poradziłeś ? jak całą ją potne to korzenie zostawić ale zasypać wszystko ziemia polać jeszcze na grzyba i namiot czy jak ? Pozdro mordeczki i niech buch bedzie z wami
 
K

KyczyKyczy

Guest
no mowilem Ci ja uciolem lodyge przy samej ziemi a z tego co jeszcze zylo zrobilem klony na 5 ukorzenily sie dwa a z rosliny ,, matki ,, po chyba 4-5tygodniach zaczela wyrastac nowa przez ten czas ani razu nie podlewalem ale i tak wszystko ch*j strzelil bo dziewczyna przyniosla szczeniaka a on rozpiepszyl cale korzenie
 

padawan

Well-known member
Rejestracja
Sie 16, 2013
Postów
337
Buchów
0
POMOCY !!!!


Witam panowie i panie jako iż dziś 1 czerwca dużo zdrowia i szczęścia dzieciaki!!!!


dawno mnie tu nie było po części jest to przyczyna tego iż mam straszne problemy z swoja Salvia i staram się jakoś je rozwiązać, jednak teraz już nie wiem co się dzieje co prawda mam pewne podejrzenia ale może ktoś już się z takim czymś spotkał i podpowie co dalej a przynajmniej upewni mnie w diagnozie, dobra zacznijmy od początku

ostatni post z 31 marca pokazywał umierającą salvie, jakoś nie było dużego odzewu i przeglądając różne ogrodnicze fora upewniłem się (tak jak Kyczy zapewnił) ze to zgnilizna korzeni, na ratunek 10 kwietnia przyszedł Previcur Energy 840 sl, podlałem sylvie roztworem 1.5 ml na 1 l wody kranowej, odstanej 4 dni z zanurzonymi krzemieniami,

Po około 5 dniach czyli 15 kwietnia pojawiła się nadzieja ! od razu poczułem się lepiej



22 kwietnia gdy młoda roślinka była już w miarę duża postanowiłem poczynić jak kyczy radził i uciąłem odrost przy samej ziemi i korzystając z patentu esc zalepiłem woskiem co prawda nie było dziury ale wolałem nie ryzykować



pozostała ucięta cześć była dość sporych rozmiarów



z której (powstało 22 części) pociąłem ją na kawałeczki (w różnych częściach tak żeby sprawdzić na przyszłość gdzie trzeba ciąć żeby się ukorzeniła)



kilka pozostawiłem na parapecie a kilka wraz z matą wsadziłem do boxa przykrywając wszystko namiotami



Wszystko szło dobrze w kieliszkach pokazywały się korzonki, młoda matka rosła w siłę



aż tu nagle zaczęło się coś psuć, na początku powolutku



coś wlazło mi na liście nigdy czegoś takiego nie widziałem wiec nie wiedziałem jak sobie z tym poradzić na początku obstawiałem jakiegoś grzyba gdyż dość często zraszałem matulkę woda i siedziała cały czas pod kloszem (brakowało czasu na to by sie pozadnie przyjrzeć), gdy była już za duża żeby się pomieścić w 5l zdjąłem klosz ale cały czas zraszałem 2/3 razy dziennie a choroba nie ustawała 15 maja zrobiłem oprysk z amistar opi 480 sc obstawiając mączniaka niestety nic nie pomogło nawet nie zatrzymało rozwoju zdesperowany znalazłem jakiś stary miedzian 50 wp i 26 maja opryskałem, jednak pozostał po tym tylko jakiś niebieskawy osad na liściach i wszystkim gdzie pryskałem ale problem pozostał ;/




















najgorsze jest to ze to cos atakuje wszystko w koło matkę, młode sadzonki, rozwoju w sumie w ogóle nie ma no chyba ze to cos rośnie nic więcej listki są po wykręcane i nie wiem czy to przez preparaty czy od tego czegoś ehh no już nie wiem co prawda mam podejrzenie ale wolał bym się upewnić żebym znów nie psikał bez sensu czym popadnie tak jak z tym mączniakiem, niby teraz przyłożyłem się do znalezienia problemu ale może ktoś cos ?
















pozdro mordeczki
i niech buch będzie z wami
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół