Witam, wreszcie i jeżeli to wypali, to uwierzę w Polaków!
Oczywiście zapłacę i to dużo, sam mam uszkodzone nerwy i pomimo wielkiej ilości leków przeciwbólowych, morfiny, fentanylu i innych - cierpię, czasami bardzo mocno. Jeżeli ten olej mi pomoże, to ... (nawet nie wiem co napisać).
W zasadzie najważniejsza dla mnie jest dostępność leku, natomiast wspaniałe byłoby to, gdyby biedni Polacy dostali coś co choć trochę ocali ich przed łapczywością koncernów farmaceutycznych.
Pani Kopacz wypowiadając się, że już jest lek na rynku z marihuany, potwierdziła że siedzi w kieszeni lobbingu, dlaczego?
Lek kosztuje 2500 zł na miesiąc i nie ma żadnych rabatów, więc ilu chorych Polaków na to stać? Mam zamieszkać pod mostem i cały majątek (skromny) przeznaczyć na walkę z bólem? - Marzenie przemysłu farmaceutycznego, a Pani Kopacz uważa, że jest wszystko si.
Chciałbym wierzyć, że uda się to zrobić w uczciwy sposób, można np, gdy już będzie gotowy projekt od strony prawnej, to dać do oceny poprawności w innym kraju np Niemczech. Pan Jerzy bardzo uczciwie do tego podchodzi i niech Pan na siebie uważa, tam gdzie możliwość zarobienia dużych pieniędzy, tam wszystkie chwyty dozwolone, swoją drogą mamy szczęście do Jurków!
Pozdrawiam!