Ekstrakcja dmt jest bardzo prosta i nie trzeba dużo składników. Korzeń mimozy, soda kaustyczna , nafta i woda. Potrzebna jest jeszcze pipeta i słoik.
Jeśli będzie zainteresowanie to mogę napisać dokładny przepis. Otrzymuje się DMT w postaci freebase.
OSTRZEGAM DMT to nie narkotyk rekreacyjny, może pomuc na choroby psychiczne, ale może doprowadzić też do nich. Jest sto razy mocniejszy od LSD.
Teraz raport z użycia.
Paliłem trzy razy ale napiszę o najmocniejszej fazie.
Paliłem z butelki z obciętym dnem. Dwa buch po drugim już mnie nie było nawet nie zdążyłem odłożyć butelki.
Miałem wrażenie że mnie wessało mnie do innego świata, zaczełem wirować, a wokół mnie piękne obrazy i piękne kolory. Potem już tylko mocniej, stałem się energią miałem wrażenie że mam kontakt z całym światem, wizję z przeszłości, wiadomość od zmarłej osoby, a na końcu tunel. Jak się pojawił tunel to spanikowałem i zacząłem walczyć z fazą bo myślałem że umieram, to był BŁĄD myślałem że już nigdy nie wrócę do ciała. Miałem wrażenie że jestem w zawieszeniu, nie mogłem ruszyć niczym i wydawało mi się że ten stan trwa godziny.
Gdy się obudziłem miałem lekkie halucynacje, a przez następne dwa tygodnie czułem się tak spokojnie jak nigdy.
Zmieniło mnie to przeżycie zrozumiałem wiele żeczy, wybaczyłem sobie i innym wiele żeczy. Minął ponad rok, wróciłem do wiary i staram się być dobrym człowiekiem(czego nie można było powiedzieć o mnie w przeszłości). Okazało się że wizję miałem tylko około 7min. Dmt to nie zabawa, potrzeba medytacji i kogoś kto cię wprowadzi. Rada dla każdego kto chce próbować NIE WALCZ Z FAZĄ!!!
Posiadam jeszcze 800g mimozy, coś czuję że starczy mi do końca życia.