- Rejestracja
- Sty 20, 2012
- Postów
- 116
- Buchów
- 1
Czołem!
Jestem zaskoczony, że jeszcze nie ma tematu dotyczącego mojej ulubionej substancji czyli MDMA w postaci kryształu, a której popularność na świecie rośnie w tempie geometrycznym. Anyway pierwsze spotkanie z "adamem":
wcześniej przygotowane 130 mg MDMA przyjęte oralnie w dyskotece
Trzeba było odczekać godzinę na fazę. Natomiast jak MDMA weszło... Ło Matko Bosko. Uczucie nie z tej ziemi. Nagle ujrzałem, że dookoła mnie pełno dziewczyn, które mogły by być króliczkami Playboya. Wszystkie. Zakochałem się w każdej jednej. Nie zapomnę tego uczucia do końca życia. Potrzebowałem chwilę, żeby fazę ogarnąć i poczułem charakterystyczne efekty MDMA:
- Wszechobecna mgiełka. Normalnie jakby chmura była na disco
- Niemożliwość skupienia się na jednej rzeczy
- Tracenie ostrości widzenia na zmianę z za***istą ostrością
- Empatia i pozytywny stosunek do każdej napotkanej osoby
- Chciało mi się sikać, ale jak poszedłem do kibla to nie dało się kropelki upuścić
- Pływałem po parkiecie jak żeglarz po oceanie
- Każdy dotyk powodował, że odpływałem z przyjemności
Szczyt fazy po krysztale MDMA trwał około 2h. Przez następne 4h czuć było coraz mniej to wszystko. Z mojej niewiedzy wy***ałem 7 browarów podczas tej imprezy (a jeszcze był lekki before przed wejściem do klubu). Pić się chciało, ale należało pić wodę mineralną. Jak bania zeszła to mnie siekło upojenie alkoholowe. Mam luki w pamięci. Pamiętam jak wyszedłem z klubu, a następne co wiem, to się budzę na pętli autobusowej na jakimś wypizdowiu. Tzn. kierowca mnie budzi bo już kończy robotę i wraca do zajezdni.
MDMA w postaci kryształu to znakomita substancja jak się ma wiedzę jak ją zażywać oraz się do niej człowiek stosuje. Polecam każdemu to przeżyć. Tę empatię i więź z drugą osobą. Brałem to później z paroma przyjaciółmi to od wszystkich usłyszałem, że mnie kochają :big-beating-heart:A ja kocham ich
Ostatnią edycję dokonał moderator: