Specjalnie stworzylem konto, aby napisac w tym temacie poniewarz wielu z was jest w bledzie. Co prawda nie wiem jaka to byla marka tej karmy, jednak dostalem wiele lat temu od kolegi pudelko od zapalek pene nasion wlasnie z karmy dla papug. Praktycznie wszystkie nasiona porozdawalem, jednak zostawilem sobie 3. Wszystkie 3 nasiona wyrosly. Jedna roslina byla typowym "polakiem", byla bardzo durza, od czasu kiedy zaczela kwitnac codziennie ja skubalem, a i tak wyroslo z niej na koniec 300g szczytow po wysuszeniu i kopala jak pierwszej jakosci wlasnie "polak". Druga roslina niestety nie zdazyla zaczac kwitnac poniewarz, rosla bardzo na widoku i musialem ja usunac, a prawde muwiac to z glupoty zamiast ja przesadzic gdzies indziej to zrobilem z niej makumbe, ktora nie miala w sobie ani kszty thc, jednak rosla identycznie jak ta pierwsza, a scislej mowiac miala identyczny kolor i rozrastala sie od ziemi na kilka lodyg. I przechodzac do calego sedna. Trzecia roslina, najpierw bardzo dlugo rosla w cieniu w donicze z jakims innym kwaitkiem, urosla jej bardzo dluga lodyga i zero lisci w tym czasie, potem przesadzilem ta sadzonke w doniczke i stala gdzies tam na sloncu, caly czas w tej doniczce - co pewnie zaowocowalo malymi zbiorami, gdyz doniczka byla dosyc mala. Wszystkimi roslinami zajmowala sie moja Babcia, ja sie nimi wogle nie interesowalem, a nawet zapomnialem o nich zupelnie, do czasu az sasiad mi przypomnial o tej "drugiej" ktora wyrwalem. O dziwo trzecia roslina wyrosla fioletowo-zielona - z przewaga fioletowego i calkowicie fioletowymi topami. Bylo z niej okolo 8g suchego topa, konopia o ktorej mowa miala bardzo silny, tj. limonowy zapach, taki mozna powiedziec "nieskazitelny" po oderwaniu listka odnosilo sie wrazenie podobne do polamania suszonej pomaranczy, jeden listek przytopowy nawet nie wysuszony wbity w "dupaka", kopal o wiele mocniej niz skuny krecace sie w tamtym czasie po miescie, wiem co mowie. Przez wiele lat myslalem ze ta fioletowo-zielona roslina byla takiego koloru, dlatego ze zmarzla - tak mi powiedziala babcia, ktora nie zna sie na konopiach wogle ale jest dobrym ogrodnikiem. I wlasnie po tych 8-10 latach, cos mnie naszlo zeby pokazac dla kolegi jaka kiedys mialem roslinke i jak sie okazalo co moze jest bledne, jednak jestem calkowicie przekonany ze to prawda, ta roslina to byla odmiana "Night Terror" co prawda byla ciemno fioletowo jaskrawo jasno zielona, jednak bardzo bardzo podobna, wiem ze to durza odmiana, ale jak wspomnialem rosla w malej doniczce. Ot taka chistoria, wszystkie nasiona pochodzily z karmy dla papug, wszystkie 2ie, ktore wytrwaly byly zenskie. Posiadam jedno zdjecie, ktore niestey jest zrobione w slabym swietle i jest na nim jedynie jeden listek tej "fioletowej" obracajacy sie w wodce i byc moze gdzies u kolegi na fotka.pl jest zdjecie calego krzaka co nie jest pewne. Pozdrawiam.