Od czasu do czasu ktoś przypomina o tych dwóch czy trzech faktycznie niemainstreamowych zdjęciach pewnej dość odważnej pary, która została tu potraktowana tak, jak każdy z nas nie lubi być traktowany, kiedy przyznaje się do czegoś "nietypowego" w środowisku, które tego nie rozumie, na przykład rozmawiając z typowym, mentalnie wąsatym pseudokatolikiem z tego zakątku ziemi rolnej, na temat narkotyzowania się cały rok, codziennie, niewinną trawką.
Miejcie litość dla samych siebie, bo z obserwacji tego miejsca i tej społeczności można wyciągnąć sporo prześmiewczego rechotu.
P.S. Zdjęcia super - brawo za odwagę, brawo za kondycję ciał.