nasiona marihuany

Uzaleznilem sie psychicznie. Jak pozbyc sie uzaleznienia?

Wyszukiwarka Forumowa:
K

kotmichau

Guest
Zapewne sam sie cisnieniujesz nie mysl po prostu o tym a jak masz hajsy to kup sobie cos fajnego zamiast baki.Nie ma sposobu na ,,oduzaleznienie" się kazdy ma inny organizm i stopien uzaleznienia.
 

zaklinaczbetonu

Well-known member
Rejestracja
Wrz 22, 2014
Postów
105
Buchów
1
Dokladnie ja jak znajomy mial w tamty sezonie jaranie to ciagle palilismy w duzych ilosciach a jak sie skonczylo to cicnienia nie bylo dopiero teraz przed sezonem sie nasililo ale zaczynamy juz z kolejnym outem i tylko czekac
 
T

TymczasowyPalacz

Guest
najlepiej miec krzaka jednego raz na pol roku i palic te 40g na pol roku czasami mi taka ilosc starcza na rok. Raz palilem z kolega 10g ale nie cale 10 tylko dziennie po 0.7g to pozniej mnie ciaglo do jarania to sprzedalem reszte i nie mam i mam swiety spokoj :D Bo jak ci sie bania spodoba no w sumie kazdemu to kazdemu chce sie jarac mi sie wydaje ze przez ten tyton tez ma wplyw i od tammtej pory tyty nie ruszam tylko czysciocha.

---------- Post Zaktualizowany 10:37 ---------- Data pierwszego postu 10:34 ----------

i dodam ze wszystko uzaleznia w jakims tam stopniu jak sie nie ma umiaru to wpadniesz w pulapke kazdy jest inny i inaczej reaguje na wszystko taka ludzka rasa nasz:D
 

Skalmar Obłynos

Well-known member
Rejestracja
Mar 31, 2015
Postów
302
Buchów
1
Prawda jest taka, że jak masz to jarasz i rzadko jest, ze nie :freak: Jak pisali poprzednicy, znalezienie dziewczyny to najlepsze rozwiązanie
 

szerszen

Well-known member
Rejestracja
Lut 17, 2012
Postów
59
Buchów
1
Dzięki Wam Pamowie za podobne spojrzenie .A ty Młody ogarnij szybko Życie szacunek
Pełen.A po zatym uwierz że są większe problemy niż twoje trzaski ja już trochę pale
mam 3 dzieci.Ogarnij się bo nic i nikt Ci nie pomorze.Ciesz się życiem,jak nie możesz to
Buchem go .Zdrówka i pamiętaj o bliskich ✌️✌️✌️
 

trzyxszesc

Well-known member
Rejestracja
Lis 30, 2010
Postów
209
Buchów
0
Mam tak. Od parunastu lat :)

Co innego byc uzalezionym psychicznie jak musisz wydawac hajs na palonko, a co innego jak masz swoje.
Jak duzo wydajesz, to potem mozesz miec wyrzuty sumienia itp. a jak sie dreczy czyms psychike bardzo dlugo to skutki moga byc nie ciekawe.

Calkiem inna sytuacja jak masz swoje. Wtedy mozna dac upust swojemu uzaleznieniu hehe.

Tez przez takie przechodzilem, teraz patrze na to troche inaczej. Swiadomy jestem uzaleznienia, lubie zajarac, uwielbiam. To tak zmienia spojrzenie na swiat, chociaz nie wiem jakby bylo gdybym nie palil. Trzeba by wyhodowac nie palacego klona i przeprowadzic badania.

Jak faktycznie to dla Ciebie jest problem to potrzebujesz odwyku. Niektorzy za nic sobie z tym nie poradza ile by sie nie probowalo, z koleji inni rzuca z dnia na dzien. Musisz okreslic jakim typem jestem, czy ogarniesz sytuacje sam czy nie.
 

3072

...
Weteran
Rejestracja
Mar 19, 2010
Postów
4,441
Buchów
9
Ja również jestem uzależniony od trawki. Prawdopodobnie. W sumie nie wiem :) Palę codziennie (jeden dobranocny) i nie narzekam. Nie wyobrażam sobie żeby nie zapalić wieczorkiem. Palę bo mam. Jak nie będę miał - a właśnie się kończy, sprawdzę czy zacznę gdzieś szukać dilla :)

Dodam, że uzależnić się można od praktycznie wszystkiego. Mam kumpla który nie przeżyje dnia bez minimum dwóch litrów Coca Coli. I jest to konieczność. Jak nie ma Coli - idzie do sklepu. Zdarza mu się wyjść po tzw bułki a wraca z Colą (z reguły 2x2l) bo o bułkach zapomina...

Kolejne uzależnienie - sex. Znam ludzi, którzy nie wyobrażają sobie zaśnięcia bez tej czynności. Nałóg absolutny.!

Często może nam się wydawać że jesteśmy uzależnieni choć tak na prawdę nazwałbym to zjawisko RUTYNĄ ;)
 

lew judy

Well-known member
Rejestracja
Gru 12, 2014
Postów
146
Buchów
0
u mnie wygląda to tak...we wrześniu tamtego roku odstawiłem alko,a piłem dużo i długo wiec jest to dla mnie wszechpotężny sukces palone tez było ale to wóda zawsze grała pierwsze skrzypce o dziwo udało mi sie odstawic alko bez wiekszego problemu i to dzieki ganji ktora posłużyła jako zamiennik wybór jest niby oczywisty ale moje palenie również przybrało forme uzależnienia musialem zajarac codziennie a sobie wmawialem ,ze to i tak leprze niz "ognista woda" LEPRZE?
Tutaj chodzi o wolnosc organizmu i umysłu od jakichkolwiek używek zauważyłem,że uzależniłem sie od bycia odurzonym zmieniłem forme a treść została ta sama teraz jestem na etapie nauki odczuwania przyjemnosci bez polepszaczy nastroju nie jaram codziennie bo ku**a nie musze i nie chce to tylko stan umysłu który można kontrolowac przecież nic ci sie nie stanie jak nie zapalisz absolutnie nic, ważne jest tez jak i po co jarasz czy dla relaksu czy po to aby uciec od problemów
MJ to tylko dodatek nie mozna dopuscic do tego aby jakakolwiek używka wzieła gore nad twoim życiem i umyslem to wszystko siedzi w tobie i tylko od ciebie zalezy jak to dalej sie potoczy
życze ci powodzenia w walce ze słabościami napewno ci sie uda jak mi sie udalo odstawic alkohol po latach uzależnienia to mam głęboką wiare w to ze wszystko jest możliwe
"KAŻDY CZŁOWIEK JEST ZDOLNY DO ROBIENIA WIELKICH RZECZY JEŚLI TYLKO NIE POZWOLI BY POKONAŁ GO STRACH PRZED WŁASNĄ SŁABOŚCIĄ" święte słowa świętego człowieka BLESS
 

Gengar

Well-known member
Rejestracja
Kwi 13, 2013
Postów
179
Buchów
0
Nie będę pouczał bo sam codziennie coś tam zajaram :p

Ale najważniejsze to chyba robić cokolwiek innego poza paleniem, zielsko aż tak bardzo nie uzależnia w porównaniu np z tytoniem, widząc jak moi znajomi biegają co 10 minut po papierosa stwierdzam że to znacznie gorsze gówno. Najdłuższy mój detoks trwał z 16 dni, a był on spowodowany przez konsumpcję pewnych grzybów(nie nakłaniam oczywiście) :-D Tak mi mózg przestawiło że palenie wydawało mi się bezsensowne :shock:

Pozdrawiam i życzę sukcesu.
 

Er#

Well-known member
Rejestracja
Sie 9, 2014
Postów
182
Buchów
0
Jak pozbyć się uzależnienia? w moim przypadku usunięcie WSZYSTKICH kontaktów do dilów i koleżków tylko od palenia i bez pie****enia że w razie "wu" zostawię jeden numer, nie ma co oszukiwać samego siebie. Dokończyłem to co miałem do palenia, po prostu nie byłem w stanie oprzeć się pokusie wieczornego przypalenia. Faza nie była spoko, często łapałem bad tripa jeśli tak można to nazwać i wk***iałem się że głownie mnie przymula, nie mam na nic siły. Na co dzień oczywiście nieogar chociaż starałem się z całych sił wiedzieć co się dookoła mnie dzieje i nie zapominać czegoś ciągle :) Najgorzej mi było wytrzymać pierwszy tydzień, chodziłem okropnie podk***iony ale nie wkręcałem sobie żeby coś zajarać, nie wchodziłem tutaj na forum, posiłkowałem się browarkami i przeszło szybciej niż mi się wydawało. Nie palę już 3 tygodnie ciśnienia nie ma praktycznie żadnego chociaż od czasu do czasu przeleci mi przez myśl żeby zajarać ale bez problemu jestem to w stanie ogarnąć w sumie to nawet samo przechodzi i nie muszę z tym w żaden sposób walczyć :D

Ale trzeba siąść i naprawdę zrobić rachunek sumienia żebyś później mógł kładąc się spać nie myśleć o rzeczach których wiecznie nie dokończyłeś lub nie zrobiłeś w ogóle bo przeszkadzała w tym mj.
 
R

rever1938

Guest
U mnie wyglądało to tak: Paliłem 2-3 razy dziennie z tytexem do tego browar i gitara było. Później dołączyła do mnie dziewczyna zaczeliśmy jarać cały czas a mianowicie nie zjadłem nic zanim nie zajarałem!

Śniadanie- jaranie
Obiad-jaranie
Wieczorem na ruchanie = jaranie do tego przecież żeby się lepiej spało to się zajarało!

Z hasjem zero problemów miałem z ogarnięciem to samo 15 min i miałem zawsze kupowałem na zapas aby nie brakło..próbowałem detoxu roz***ałem wtedy 2 telefonu dopiero co wzięte na umowę jednym celowałem w głowę mojej dziewczyny co zaczeła mnie bardzo podk***iać .. Roz***ałem 2 laptopy siedziałem normalnie przed nim gadałem wk***iło mnie coś nie miałem jarania albo laska nie chciała żebym jarał nie pamiętam i po prostu za***ałem z całej pi**y .. ulga była niesamowita

Gdy chciałem sie ogarnąć wyżywałem sie niesamowicie na każdym dookoła dziewczyna, dziecko a nawet kumple odczuwali moje chore jazdy , do tego niesamowita skleroza a czasami schizy że coś już widziałem itp

CHORE Sny np że kościotrup rucha moją ciotkę .. i że nie mogę spie****ić autem przed nim , że dziewczyna mnie zdradza to miałem sny prawie codziennie

Sposób na ogarnięcie ? U mnie zadziałał wstrząs a mianowicie jaram sporo szlugów więc mam słoik na niego siedze sobie na kompie i nak***iam w gre akurat wtedy nie miałem jarania wk***iony byłem niesamowicie dziewczyna do***ała swoja i za***ałem tym słokiem dosłownie centymetry od jej głowy nie trafiłem na szczęście słoik sie roz***ał i z deka farba zeszła ze ściany dziewczyna mnie wy***ała na 3 dni z domu i się ogarnąłem teraz pale raz na tydzień i daje rade jest spoko nie mam napadów agresji
 

Wuja_Ben

Well-known member
Rejestracja
Lip 1, 2012
Postów
1,750
Buchów
2
nie mam nie pale bo nie muszę jak mam tylko w sobotę wieczorem
bo w tygodniu rzadko mam czas jak już się trafi okazja w tygodniu to dwa buchy na rozluźnienie
ale rzadko.
kawe porzuciłem 3 miechy temu po 20 latach picia pierwszy tydzień umierałem z braku kofeiny
pobudzałem się yerbą teraz już nie muszę pić nawet yerby organizm działa jak powinien :bounce:
 
R

Rivi

Guest
Nie pale fajek z półtora miecha. Pochwalić się trzeba, ha! Co do trawy, jak pozbyć się uzależnienia ? MUSISZ sobie uświadomić, po co tak często palisz, co jest tak na prawdę Twoim problemem. Jak zorientujesz się o co chodzi, dojdziesz do tego sam, że to bez sensu smażyć cały czas a konopie to ma być DODATEK do życia a nie sposób na życie... wtedy będziesz wolny. Tak zrobiłem właśnie z fajkami, z tym że uświadomiłem sobie że to nie potrzebne, bo nic dobrego mi nie daje nawet to przyjemne zbytnio nie jest.... i ***! dałem radę a wcześniej nawet z tabexem/deskoxanem nie umiałem dać rady. NIE gadaj sobie ' ale sie chce jarać itd' tak robi człowiek, któremu się nudzi. Znajdź sobie zajęcie, twórcze a nie będziesz gadał pierdoły. Weź sie za siebie bo nikt inny za Ciebie tego nie zrobi.

TRZEBA CHCIEĆ. Tyle wystarczy. Nie 'chyba chce przestać' po prostu nie pal i tyle jak widzisz że to jest problem ;)
 

JIRO

Ganja Shibari
Weteran
Rejestracja
Lip 8, 2014
Postów
1,831
Buchów
5
Odznaki
2
Ja jestem ewidentnie uzależniony i mi to nie przeszkadza :D ludzie są uzależnieni od kawy,czekolady,telewizji,kłamania,zakupów,walenia konia czy innego czegoś a ja/my palimy trawkę ewrydej i tak już raczej zostanie!!!!!!!!!!!!!!! ja mogę nie pić piwa,wódki,wina ale MJ palę od 15 lat i jest to część mojego życia.Nie jest to dla mnie tylko blancik....w kuchni mam trochę produktów konopnych tj.mąka czy olej i uważam,że to roślina od Boga....a to,że jest nielegalna świadczy o ludzkiej płyciźnie umysłowej.....bez odbioru...
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół