- Rejestracja
- Kwi 16, 2013
- Postów
- 195
- Buchów
- 0
Czyli nadszedł czas pytań na to na co nie ma odpowiedzi mianowicie:
Genetyką interesuję się już długo - Pierwsze moje nasiono już miało być przyczyną i skutkiem nieudolnego S1 no ale nie wyszło :freak:
Eksperymenty z Ak auto zakończyły się sukcesem ale to jednak nie takie kąski jak bym chciał
Teraz do rzeczy :zombi:
Chcąc zrobić odmianę pod polskie niebo trzeba liczyć się z porażkami i kupą czasu co wiem
Większość breederów nie testuje i nie stabilizuje zbytnio swych nasion. Problem polega na tym, że trudno jest posadzić np; 100 nasion F1 i selekcjonować je na przypale - z czego wyciągnąć w najlepszym przypadku 1/2 crossy lub Ci co robią to legalnie już się mniej starają.
Sprawę fenotypu - wigoru, koloru, mocy, smaku można bez problemu na klonach testować w box-ie ale co z resztą?
Czy żeby sprawdzić, że dana odmiana zakwita i dojrzewa pod polskim niebem trzeba ją koniecznie mieć na OUT?
Lampy nie pokażą dokładnie w jakim okresie dana odmiana rozpocznie flo a to jest zwykle znaczące :zombi:
Jak pewnie wszyscy wiecie geny to podstawa sukcesu Przykładów jest wiele ale ciągle na myśl przychodzi mi sławna Andromeda.
Sprawa jest prosta, jeżeli krzyżuje się dwie odmiany które dochodzą np. Maroc i Easy sativa ale co jeśli chciałbym sprowadzić do polskiego klimatu White widow czy nawet Amnesie?
Przypadek wymyślony ale "chyba" prawdopodobny czyli krzyżowanie WW z ES z końcowym wynikiem działania i smaku zbliżonego do WW ale dochodzącego w PL z jako taką odpornością na pleśń
Jak dla mnie to zrobić F2 lub S1 poszczególnych odmian w celu pozyskania dużej rozbieżności geno i fenotypów, następnie zrobić F1 w box-ie z najlepszych pod względem wigoru, pozyskane F1 wysiać w kubeczkach w czerwcu/lipcu nawet kilkaset sztuk i selekcja - wpierw okresu kiedy to przechodzą na Flo - i F2 z tych co zaczynają zakwitać w porę.
Następnie z tego już w box-ie selekcja długości czasu kwitnięcia i F3 z najszybszych. Ewentualnie kolejne selekcje max do F5 i następnie backcross do wyselekcjowanej szybko kwitnącej rośliny z F1 pierwszej krzyżówki i i cechami WW czy nawet do innej już dochodzącej odmiany pod polskim niebem.
Wtedy testy i ewentualne dalsze crossy.
Oczywiście pomijam uwagi co do cech dominujących i recesywnych co by też było brane pod uwagę.
Czy to ma sens? Jakaś prostsza droga?
Chyba większośc literatury mam za sobą:
The Cannabis Breeder's Bible
The Cannabis Grow Bible
Growing Elite Marijuana
Marijuana Chemistry genetics, processing & potency
Marijuana Botany
Wszystko to zostało przeze mnie w mniejszym lub w większym stopniu przestudiowane.
Co jeszcze może być pomocne?
Sub pewnie wie :freak:
Co do genetyki Cannabis Sativa mało jest informacji, mam wrażenie, że jeszcze nadal mało o niej wiemy. No ale jak można stwierdzić naukowo jakie procesy zachodzą w mózgu po zażyciu jak nawet nie wiemy jakie dokładnie zachodzą nacodzień w naszej głowie. Jednak myślę, że istnieje dużo rzeczy o których nie wiemy.
Taki paradoks
Wiele ogólnie rzeczy co do wielkich korporacji budzi zastrzeżenia.
Dziwi mnie np. że największe firmy zajmujące się tworzeniem genetyki takie jak Dutch Passion czy Royal Queen Seeds czy jakiekolwiek inne nie podają na swoich nasionach nawet roku wyprodukowania :O Za 5 lat będzie masa seedbanków z nasionami które zwyczajnie nie będą kiełkować - to już się zdarza. Chyba że powstanie jakaś nowa technologia ultrahipermicro pobudzacza nasion Właśnie to te największe firmy zaczynają wciskać nam - growerom powoli chłam. Wszystko dla kasy. Hermy i karły ale grunt, że nazwa fajna. Pewnie jeśli powstała by technologia zaawansowanego GMO przez które można by było wyciskać 2kg z planta i mieć topy kształtu kiwi było by to popularne. Pewnie wiele osób by to paliło ale nie ja i dla tego chcę iść swoją naturalną drogą wykorzystując to co jest jeszcze teraz fajne i "naturalne" bo w przyszłości będzie tego coraz mniej
Ile ja bym dał za LR 1 jeszcze bez crossa z Santa Maria albo oryginalnego Skunka z lat 80
Są takie geny. Wiem... Papier wszystko przyjmie...
Ponad wszystko bym chronił tej genetyki ale to było i nie wróci
Pozdro i czekam na jakieś pomysły
Genetyką interesuję się już długo - Pierwsze moje nasiono już miało być przyczyną i skutkiem nieudolnego S1 no ale nie wyszło :freak:
Eksperymenty z Ak auto zakończyły się sukcesem ale to jednak nie takie kąski jak bym chciał
Teraz do rzeczy :zombi:
Chcąc zrobić odmianę pod polskie niebo trzeba liczyć się z porażkami i kupą czasu co wiem
Większość breederów nie testuje i nie stabilizuje zbytnio swych nasion. Problem polega na tym, że trudno jest posadzić np; 100 nasion F1 i selekcjonować je na przypale - z czego wyciągnąć w najlepszym przypadku 1/2 crossy lub Ci co robią to legalnie już się mniej starają.
Sprawę fenotypu - wigoru, koloru, mocy, smaku można bez problemu na klonach testować w box-ie ale co z resztą?
Czy żeby sprawdzić, że dana odmiana zakwita i dojrzewa pod polskim niebem trzeba ją koniecznie mieć na OUT?
Lampy nie pokażą dokładnie w jakim okresie dana odmiana rozpocznie flo a to jest zwykle znaczące :zombi:
Jak pewnie wszyscy wiecie geny to podstawa sukcesu Przykładów jest wiele ale ciągle na myśl przychodzi mi sławna Andromeda.
Sprawa jest prosta, jeżeli krzyżuje się dwie odmiany które dochodzą np. Maroc i Easy sativa ale co jeśli chciałbym sprowadzić do polskiego klimatu White widow czy nawet Amnesie?
Przypadek wymyślony ale "chyba" prawdopodobny czyli krzyżowanie WW z ES z końcowym wynikiem działania i smaku zbliżonego do WW ale dochodzącego w PL z jako taką odpornością na pleśń
Jak dla mnie to zrobić F2 lub S1 poszczególnych odmian w celu pozyskania dużej rozbieżności geno i fenotypów, następnie zrobić F1 w box-ie z najlepszych pod względem wigoru, pozyskane F1 wysiać w kubeczkach w czerwcu/lipcu nawet kilkaset sztuk i selekcja - wpierw okresu kiedy to przechodzą na Flo - i F2 z tych co zaczynają zakwitać w porę.
Następnie z tego już w box-ie selekcja długości czasu kwitnięcia i F3 z najszybszych. Ewentualnie kolejne selekcje max do F5 i następnie backcross do wyselekcjowanej szybko kwitnącej rośliny z F1 pierwszej krzyżówki i i cechami WW czy nawet do innej już dochodzącej odmiany pod polskim niebem.
Wtedy testy i ewentualne dalsze crossy.
Oczywiście pomijam uwagi co do cech dominujących i recesywnych co by też było brane pod uwagę.
Czy to ma sens? Jakaś prostsza droga?
Chyba większośc literatury mam za sobą:
The Cannabis Breeder's Bible
The Cannabis Grow Bible
Growing Elite Marijuana
Marijuana Chemistry genetics, processing & potency
Marijuana Botany
Wszystko to zostało przeze mnie w mniejszym lub w większym stopniu przestudiowane.
Co jeszcze może być pomocne?
Sub pewnie wie :freak:
Co do genetyki Cannabis Sativa mało jest informacji, mam wrażenie, że jeszcze nadal mało o niej wiemy. No ale jak można stwierdzić naukowo jakie procesy zachodzą w mózgu po zażyciu jak nawet nie wiemy jakie dokładnie zachodzą nacodzień w naszej głowie. Jednak myślę, że istnieje dużo rzeczy o których nie wiemy.
Taki paradoks
Wiele ogólnie rzeczy co do wielkich korporacji budzi zastrzeżenia.
Dziwi mnie np. że największe firmy zajmujące się tworzeniem genetyki takie jak Dutch Passion czy Royal Queen Seeds czy jakiekolwiek inne nie podają na swoich nasionach nawet roku wyprodukowania :O Za 5 lat będzie masa seedbanków z nasionami które zwyczajnie nie będą kiełkować - to już się zdarza. Chyba że powstanie jakaś nowa technologia ultrahipermicro pobudzacza nasion Właśnie to te największe firmy zaczynają wciskać nam - growerom powoli chłam. Wszystko dla kasy. Hermy i karły ale grunt, że nazwa fajna. Pewnie jeśli powstała by technologia zaawansowanego GMO przez które można by było wyciskać 2kg z planta i mieć topy kształtu kiwi było by to popularne. Pewnie wiele osób by to paliło ale nie ja i dla tego chcę iść swoją naturalną drogą wykorzystując to co jest jeszcze teraz fajne i "naturalne" bo w przyszłości będzie tego coraz mniej
Ile ja bym dał za LR 1 jeszcze bez crossa z Santa Maria albo oryginalnego Skunka z lat 80
Są takie geny. Wiem... Papier wszystko przyjmie...
Ponad wszystko bym chronił tej genetyki ale to było i nie wróci
Pozdro i czekam na jakieś pomysły