R
Rivi
Guest
Cześć !
Chciałbym założyć temat związany z przyjmowaniem leków psychotropowych.
Bardzo mile widziane ładnie opisane raporty, jakie one wywarły na Was wpływ i w jakich okolicznościach pomogły.
Jakie były odczucia związane z zażywaniem tych leków.
Osobiste wpisy, a nie od kogoś coś usłyszałem .. piszcie z własnej skóry i najlepiej zdjęcia takich leków wrzućcie jak sie prezentują takie tabletki.
To może ja zacznę..
Zopiclone, lek który chciałbym Wam dzisiaj przedstawić. Znajomy z Egiptu przywiózł mi 2 listki Zopiclone 7,5mg czyli 20 niebieskich tabletek.
Nigdy wcześniej nie miałem z nim nic do czynienia, nie wiem jakie dawki przyjmować, wiem jedynie że ma mieć działanie nasenne, przedłuża fazę snu w czasie kiedy zaczynają się nocne projekcje, kiedy śnimy to ma przedłużać tą fazę. Łatwiej się zasypia, niektórzy mowią że jest mocny, inne że dobrze się po nim czują a niektórzy że traci się po nim świadomość.
No nic. Wyciągam jedną tabletkę, zaskoczył mnie jej ładny wygląd. Pierwszy raz widzę tak ładną tabletkę, niebieska z wzorkiem. Łamię na pół, połykam, zapijam sokiem bananowym, ananasowym i pomarańczowym (lubie pić dużo dobrych soków). Czekam, nic. Po 20-30 minutach jak grałem z gratem, zauważyłem że nie jestem agresywny, nie jestem w ściekły że gram gorzej niż on. Mówię no no działa. Dołożyłem drugą połówkę. Po 30-40 minutach od zjedzenia, poczułem się wyluzowany, relaks, zanik stresu i chujowych uczuć które towarzyszyły mi cały dzień. Lekka senność, taka przyjemna jak w przypadku Xanaxu, jak dla mnie daje bardzo podobne efekty
Najlepiej ten lek porównam do mojego faworyta Xanaxu, jeżeli chodzi o dobry nastrój, skupienie się. Więc lek który dostałem, sprawdził się za***iście na stresik. Dołożyłem następne pół tabletki i stan zaczyna się pogłębiać. Ale dalej trzeźwo myślę. Rozleniwiło mnie, fajnie mi się słucha muzyki. Ogólnie, fajny stan i myśli w głowie, żeby dołożyć więcej i zobaczyć co będzie jak zjem więcej.
Więc w przeciągu godziny poszło 1,5 tabletki. Stan utrzymuje się na stałym poziomie. Trochę inaczej skupia się wzrok. Trochę mrówek w głowie, lekkie zawroty głowy. Głupkowaty nastrój. Więc jeżeli chodzi o zjedzenie 1tb czyli 7,5mg tej substancji za pierwszym razem, na spokojnie to sobie wziąć bo jak dla mnie to lekki lek a bynajmniej w takich dawkach. Choć NIE RADZIŁ bym po nim jechać bo z tym to różnie może wyjść.
Do rekreacyjnego używania, polecam tylko jakie dawki, pojęcia nie mam.
---------- Post Zaktualizowany 22:21 ---------- Data pierwszego postu 21:07 ----------
Celonazepamum - z tym lepiej, miałem wiele razy do czynienia. Psychotrop który ma działanie przeciwlękowe i przeciwdrgawkowe.
Dostałem go od znajomego, dawno dawno temu. Ile razy tego próbowałem nie wiem ale w dawkach od 1 do 10mg.
Trip raport napisałem po przyjęciu 2 mg :
18:47 już czuję wejście, ciary na plecach, ciepło w głowie, nie ma strachu, ogarnia spokój całe ciało, umysł, jestem neutralny taki, najchętniej bym się położył i zapomniał o materialiźmie, dążeniu do czegokolwiek bo to jest głupie. Ciekawe działanie, fajna klarnowność myśli i wysławiania się. Wygłupiać mi sie chce, beztrosko sie czuje, spokojnie, przyjemnie 19:37 No stan wcześniej w sumie już wszedł max, uspokojenie, taki beztroski mmm ! Zero negatywnych skutków, jedynie chód jest utrudniony bo trochę zamiasta na boki hehe, szczerze dobre benzo ! Obraz się minimalnie pierwdzieli patrząc gdzieś, ale to normalne na tym chyba ehehe, teleporty lekkie
Zaczyna działać po ok 20-30 minutach, na długie godziny.
Drugi trip raport który się zachował po przyjęciu 2mg
Zjadłem sobie 2mg Clonazepamu, zapiłem wodą w szkole, już po krótkim czasie zacząłem mieć lekką głupawkę, ocieżąły wzrok, miałem lekkie problemy z utrzymaniem równowagi, z zewnątrz podobno wyglądałem nie ciekawie, było widać że coś wziąłem, czułem się beztrosko, lekko przygłupiony ale ogólnie pozytywnie Uspokojony
Trzeci trip raporcik po 6mg :
zapodane 2mg, Ładuje się około 20 minut wejście, zmiany jakie czuję
to uspokojenie, delikatne ciało, w głwie śmieszne uczucie takiego przyjmnego zwonienia,
dorzucam kolejne 2mg po około 20 minutach od przyjecia pierwszej dawki,
przypomina to trochę działanie kodeiny ale nie jest to tak euforyczne.
Lekkie zaburzenia chodzenia, spokojna substancja Przyjemnie po prostu
Pół godziny później, łykam następne 2mg. Palę JWH307, ściągam głebokie 7 chmur. Dobiłem jednego bongo Klipp Daggi.
Rozluźnienie mięśni, wolna gadka, nie ma stresu, jest spokój wewnętrzny.
Ciepełko w głowie, połozyć się i poprzeciągać, posłuchać muzyczki fajna sprawa
Fajnie się śpi ! Budzi się... nieciekawie, po prostu jesteś śpiący jedyne marzenie pospać jeszcze trochę. Kilka godzin z rana, wyglądałem na skacowanego.
Miałem sytuacje że w jeden dzień łyknąłem 10mg (5 tabletek) i roz***any. Z zewnątrz wyglądałem na zmasakrowanego, chociaż czułem się na tyle, że nic mi się nie dzieje że zachowuje się normalnie. Wiadomo problemy w chodzeniem, z porozumiewaniem się. Poszłem spać jechałem z praktyk na nastepny dzien to zasnąłem w autobusie, problemy bo dalej mnie mocno trzymało po tych 5 klonach, w robocie nieogar, potem do domu jak jechalismy to zasnalem w autobusie i koledzy mnie nie obudzili bo do szkoly mielismy isc na 2 lekcje jeszcze a tu gosciu z autobusu mnie budzi i mówi co ja tu robie... yyyy dobra juz ide do domu i poszedłem. W domu 'ale jesteś naćpany !!!' po***alo was ?' no tak, trzyma bardzo dlugo jak duze dawki sie przyjmuje i to nie jest przyjemne już.
Pociachana pamięć też była.
---------- Post Zaktualizowany 22:27 ---------- Data pierwszego postu 22:21 ----------
Zomiren 1mg (odpowiednik Xanaxu, ta sama subst aktywna : alprazolam). Miałem tego 2 paczki więc łącznie 60 tabletek.
Zacząłem od dawek 0,25mg, w czasie jak miałem duże problemy, mnóstwo stresów i psychicznie już na prawdę wysiadałem.
Po zjedzeniu 1/4 tabletki poczułem po kilkunastu minutach działanie. Po prostu stres, strach, złość wszystko zeszło. Wyostrzyły mi się zmysły. Byłem zdziwiony że tak dobrze to działa, więc zjadłem następną ćwiartkę, i jeszcze lepiej.
Raz za jakiś czas stosowałem dawki 0,5mg później do 1mg, więcej tego nie jadłem, bo nie było sensu ten lek był dla mnie ważny bo pomagał mi się koncentrować w bardzo trudnych momentach mojego życia.
Więc polecam, ale na bardzo stresowe sytuacje, bo wyglądamy po nim dobrze, dobrze się czujemy i jesteśmy pewni siebie. Speeduje jak połączymy go z jakimś stymulantem i nikotyną Mój ulubiony benzo bez dwóch zdań z tych co próbowałem.
---------- Post Zaktualizowany 22:38 ---------- Data pierwszego postu 22:27 ----------
Anafril 75 SR - lek psychotropowy, ma działanie przeciwdepresyjne.
Zjadłem raz w życiu, połówkę tabletki. I to było dobre posunięcie, z racji tego co mnie potem spotkało.
Zjadłem i jechałem do mojej kobiety. Jak jechałem skuterem, zaczął mi się bardzo obraz rozmazywać, nie umiałem utrzymać równowagi na skuterze, nie umiałem określić nawet jak daleko są auta które przedemną jadą bo tak bardzo mnie oślepiały światła tylnych lamp. Nie umiałem rozpoznać kolorów świateł, masakra jakaś nie wiem jak dojechałem do mojej kobitki. Jak ona mnie zobaczyła, wiotkiego jakbym dostał wpie**** jakimś prętem po głowie, przytuliła mnie a ja prawie sie przewróciłem ale przytrzymała mnie. Jak poszliśmy do łóżka, padłem jak trup na nie taki wiotki byłem. Popatrzyła mi w oczy, a ja pingle jak 5zł, całe czarne oczy nie było widać niebieskiego koloru oczu. Źrenice totalnie rozszerzone. Odurzenie na prawdę mocne. Ciężko mi było rozmawiać i zaczął mnie boleć brzuch, brzuch mnie bolał cały dzień nawet w nocy. Dziwne jak dojechałem do domu, położyłem się w łóżku, nie mogłem zasnąć. Nie spałem nawet 5 minut, myśli które miałem przez całą noc, były paskudne. Dawno nie czułem się tak paskudnie jak po tym specyfiku. Znajomemu dałem drugą połówkę zjadł i czuł się dokładnie jak ja i też nie przespał całej nocy. To lek przeciwdepresyjny ? Jakbym jadł taki syf przez miesiąc, to od niego po***ało by mi się w głowie... więc na pewno tego leku na problemy z główką nie polecam.
Chciałbym założyć temat związany z przyjmowaniem leków psychotropowych.
Bardzo mile widziane ładnie opisane raporty, jakie one wywarły na Was wpływ i w jakich okolicznościach pomogły.
Jakie były odczucia związane z zażywaniem tych leków.
Osobiste wpisy, a nie od kogoś coś usłyszałem .. piszcie z własnej skóry i najlepiej zdjęcia takich leków wrzućcie jak sie prezentują takie tabletki.
To może ja zacznę..
Zopiclone, lek który chciałbym Wam dzisiaj przedstawić. Znajomy z Egiptu przywiózł mi 2 listki Zopiclone 7,5mg czyli 20 niebieskich tabletek.
Nigdy wcześniej nie miałem z nim nic do czynienia, nie wiem jakie dawki przyjmować, wiem jedynie że ma mieć działanie nasenne, przedłuża fazę snu w czasie kiedy zaczynają się nocne projekcje, kiedy śnimy to ma przedłużać tą fazę. Łatwiej się zasypia, niektórzy mowią że jest mocny, inne że dobrze się po nim czują a niektórzy że traci się po nim świadomość.
No nic. Wyciągam jedną tabletkę, zaskoczył mnie jej ładny wygląd. Pierwszy raz widzę tak ładną tabletkę, niebieska z wzorkiem. Łamię na pół, połykam, zapijam sokiem bananowym, ananasowym i pomarańczowym (lubie pić dużo dobrych soków). Czekam, nic. Po 20-30 minutach jak grałem z gratem, zauważyłem że nie jestem agresywny, nie jestem w ściekły że gram gorzej niż on. Mówię no no działa. Dołożyłem drugą połówkę. Po 30-40 minutach od zjedzenia, poczułem się wyluzowany, relaks, zanik stresu i chujowych uczuć które towarzyszyły mi cały dzień. Lekka senność, taka przyjemna jak w przypadku Xanaxu, jak dla mnie daje bardzo podobne efekty
Najlepiej ten lek porównam do mojego faworyta Xanaxu, jeżeli chodzi o dobry nastrój, skupienie się. Więc lek który dostałem, sprawdził się za***iście na stresik. Dołożyłem następne pół tabletki i stan zaczyna się pogłębiać. Ale dalej trzeźwo myślę. Rozleniwiło mnie, fajnie mi się słucha muzyki. Ogólnie, fajny stan i myśli w głowie, żeby dołożyć więcej i zobaczyć co będzie jak zjem więcej.
Więc w przeciągu godziny poszło 1,5 tabletki. Stan utrzymuje się na stałym poziomie. Trochę inaczej skupia się wzrok. Trochę mrówek w głowie, lekkie zawroty głowy. Głupkowaty nastrój. Więc jeżeli chodzi o zjedzenie 1tb czyli 7,5mg tej substancji za pierwszym razem, na spokojnie to sobie wziąć bo jak dla mnie to lekki lek a bynajmniej w takich dawkach. Choć NIE RADZIŁ bym po nim jechać bo z tym to różnie może wyjść.
Do rekreacyjnego używania, polecam tylko jakie dawki, pojęcia nie mam.
---------- Post Zaktualizowany 22:21 ---------- Data pierwszego postu 21:07 ----------
Celonazepamum - z tym lepiej, miałem wiele razy do czynienia. Psychotrop który ma działanie przeciwlękowe i przeciwdrgawkowe.
Dostałem go od znajomego, dawno dawno temu. Ile razy tego próbowałem nie wiem ale w dawkach od 1 do 10mg.
Trip raport napisałem po przyjęciu 2 mg :
18:47 już czuję wejście, ciary na plecach, ciepło w głowie, nie ma strachu, ogarnia spokój całe ciało, umysł, jestem neutralny taki, najchętniej bym się położył i zapomniał o materialiźmie, dążeniu do czegokolwiek bo to jest głupie. Ciekawe działanie, fajna klarnowność myśli i wysławiania się. Wygłupiać mi sie chce, beztrosko sie czuje, spokojnie, przyjemnie 19:37 No stan wcześniej w sumie już wszedł max, uspokojenie, taki beztroski mmm ! Zero negatywnych skutków, jedynie chód jest utrudniony bo trochę zamiasta na boki hehe, szczerze dobre benzo ! Obraz się minimalnie pierwdzieli patrząc gdzieś, ale to normalne na tym chyba ehehe, teleporty lekkie
Zaczyna działać po ok 20-30 minutach, na długie godziny.
Drugi trip raport który się zachował po przyjęciu 2mg
Zjadłem sobie 2mg Clonazepamu, zapiłem wodą w szkole, już po krótkim czasie zacząłem mieć lekką głupawkę, ocieżąły wzrok, miałem lekkie problemy z utrzymaniem równowagi, z zewnątrz podobno wyglądałem nie ciekawie, było widać że coś wziąłem, czułem się beztrosko, lekko przygłupiony ale ogólnie pozytywnie Uspokojony
Trzeci trip raporcik po 6mg :
zapodane 2mg, Ładuje się około 20 minut wejście, zmiany jakie czuję
to uspokojenie, delikatne ciało, w głwie śmieszne uczucie takiego przyjmnego zwonienia,
dorzucam kolejne 2mg po około 20 minutach od przyjecia pierwszej dawki,
przypomina to trochę działanie kodeiny ale nie jest to tak euforyczne.
Lekkie zaburzenia chodzenia, spokojna substancja Przyjemnie po prostu
Pół godziny później, łykam następne 2mg. Palę JWH307, ściągam głebokie 7 chmur. Dobiłem jednego bongo Klipp Daggi.
Rozluźnienie mięśni, wolna gadka, nie ma stresu, jest spokój wewnętrzny.
Ciepełko w głowie, połozyć się i poprzeciągać, posłuchać muzyczki fajna sprawa
Fajnie się śpi ! Budzi się... nieciekawie, po prostu jesteś śpiący jedyne marzenie pospać jeszcze trochę. Kilka godzin z rana, wyglądałem na skacowanego.
Miałem sytuacje że w jeden dzień łyknąłem 10mg (5 tabletek) i roz***any. Z zewnątrz wyglądałem na zmasakrowanego, chociaż czułem się na tyle, że nic mi się nie dzieje że zachowuje się normalnie. Wiadomo problemy w chodzeniem, z porozumiewaniem się. Poszłem spać jechałem z praktyk na nastepny dzien to zasnąłem w autobusie, problemy bo dalej mnie mocno trzymało po tych 5 klonach, w robocie nieogar, potem do domu jak jechalismy to zasnalem w autobusie i koledzy mnie nie obudzili bo do szkoly mielismy isc na 2 lekcje jeszcze a tu gosciu z autobusu mnie budzi i mówi co ja tu robie... yyyy dobra juz ide do domu i poszedłem. W domu 'ale jesteś naćpany !!!' po***alo was ?' no tak, trzyma bardzo dlugo jak duze dawki sie przyjmuje i to nie jest przyjemne już.
Pociachana pamięć też była.
---------- Post Zaktualizowany 22:27 ---------- Data pierwszego postu 22:21 ----------
Zomiren 1mg (odpowiednik Xanaxu, ta sama subst aktywna : alprazolam). Miałem tego 2 paczki więc łącznie 60 tabletek.
Zacząłem od dawek 0,25mg, w czasie jak miałem duże problemy, mnóstwo stresów i psychicznie już na prawdę wysiadałem.
Po zjedzeniu 1/4 tabletki poczułem po kilkunastu minutach działanie. Po prostu stres, strach, złość wszystko zeszło. Wyostrzyły mi się zmysły. Byłem zdziwiony że tak dobrze to działa, więc zjadłem następną ćwiartkę, i jeszcze lepiej.
Raz za jakiś czas stosowałem dawki 0,5mg później do 1mg, więcej tego nie jadłem, bo nie było sensu ten lek był dla mnie ważny bo pomagał mi się koncentrować w bardzo trudnych momentach mojego życia.
Więc polecam, ale na bardzo stresowe sytuacje, bo wyglądamy po nim dobrze, dobrze się czujemy i jesteśmy pewni siebie. Speeduje jak połączymy go z jakimś stymulantem i nikotyną Mój ulubiony benzo bez dwóch zdań z tych co próbowałem.
---------- Post Zaktualizowany 22:38 ---------- Data pierwszego postu 22:27 ----------
Anafril 75 SR - lek psychotropowy, ma działanie przeciwdepresyjne.
Zjadłem raz w życiu, połówkę tabletki. I to było dobre posunięcie, z racji tego co mnie potem spotkało.
Zjadłem i jechałem do mojej kobiety. Jak jechałem skuterem, zaczął mi się bardzo obraz rozmazywać, nie umiałem utrzymać równowagi na skuterze, nie umiałem określić nawet jak daleko są auta które przedemną jadą bo tak bardzo mnie oślepiały światła tylnych lamp. Nie umiałem rozpoznać kolorów świateł, masakra jakaś nie wiem jak dojechałem do mojej kobitki. Jak ona mnie zobaczyła, wiotkiego jakbym dostał wpie**** jakimś prętem po głowie, przytuliła mnie a ja prawie sie przewróciłem ale przytrzymała mnie. Jak poszliśmy do łóżka, padłem jak trup na nie taki wiotki byłem. Popatrzyła mi w oczy, a ja pingle jak 5zł, całe czarne oczy nie było widać niebieskiego koloru oczu. Źrenice totalnie rozszerzone. Odurzenie na prawdę mocne. Ciężko mi było rozmawiać i zaczął mnie boleć brzuch, brzuch mnie bolał cały dzień nawet w nocy. Dziwne jak dojechałem do domu, położyłem się w łóżku, nie mogłem zasnąć. Nie spałem nawet 5 minut, myśli które miałem przez całą noc, były paskudne. Dawno nie czułem się tak paskudnie jak po tym specyfiku. Znajomemu dałem drugą połówkę zjadł i czuł się dokładnie jak ja i też nie przespał całej nocy. To lek przeciwdepresyjny ? Jakbym jadł taki syf przez miesiąc, to od niego po***ało by mi się w głowie... więc na pewno tego leku na problemy z główką nie polecam.
Ostatnia edycja: