Moją przygodę z serialami zacząłem od
24 godziny - pierwszy sezon był naprawdę rewelacyjny. Kolejnych nie oglądałem, podobno różnie było.
Potem byli
Lost - nie wiem już, ile sezonów zrobili, po trzecim straciłem rachubę, a finałowy odcinek był poprostu denny. Ale warto trzy pierwsze obejrzeć. Teraz to już choćby ze względów historycznych.
Ktoś wspomniał o
Rodzinie Borgiów - oglądałem pierwszy sezon, zacny.
Pitbull wielokrotnie wspominany, zasłużenie.
Mad Man - bodajże siedem sezonów, dwa ostatnie już słabe, ale wcześniejsze warto oglądać. Przede wszystkim klimat wielkomiejskiej ameryki lat 60 i tego, jak zmieniała się obyczajowość. Po drugie temat reklamy - w kolejnych sezonach coraz bardziej w tle, a na początku dużo świeżości wnosi. Po trzecie i najważniejsze - serial opowiada o tym, co widać w czołówce: o upadku człowieka. Upadku postępującym małymi krokami, w pełnym splendorze i glamour. Wiosną skończyłem siódmy sezon i muszę powiedzieć, że tęsknię za Donem Draperem.
Endeavour - dwie serie, w sumie 9 odcinków po półtorej godziny. Klasyczny brytyjski kryminał, inteligentny, wyszukany, zabawny. Akcja toczy się w latach 60 w Oxfordzie i opowiada o początkach kariery (późniejszego inspektora) Morse'a. Przeuroczy i superprzystojny!
Broadchurch - kolejny brytyjski kryminał, ale bardziej obyczajowy niż kryminalny. Akcja toczy się w małym, nadmorskim miasteczku, a ofiarą morderstwa jest jedenastoletni chłopiec. W drugim sezonie rozwiązywana jest wcześniejsza zagadka. Oba sezony są bardzo dobre.
Deutchland 83 - fenomenalny serial wyprodukowany przez Sundance TV. Opowiada o szpiegu Stasi wewnątrz struktur NATO. Jeden sezon, każdy odcinek ma nazwę od jakiś manewrów NATO, a ostatni nosi nazwę "Able Archer" - wtedy, w listopadzie 1983 roku świat faktycznie stał na krawędzi wojny jądrowej. Świetny casting, świetny scenariusz, ścieżka dźwiękowa... Super!
Mr. Robot - od niedawna, zapowiada się rewelacyjnie. Powinien Was zainteresować, bo akcja toczy się wokół zabezpieczeń komputerowych a istotnym czynnikiem wpływającym na funkcjonowanie głównego bohatera jest morfina.
Homeland - rewelka, pisałem tutaj:
https://www.forum.haszysz.com/showthread.php?103109-Homeland&p=1460725&viewfull=1#post1460725
House of Cards - pierwsze dwa sezony, trzeci gorszy. W "tonight show" albo innym tego typu programie Kevin Spacey powiedział, że po pierwszej serii rozmawiał z politykiem, który stwierdził, że serial jest w 99% prawdziwy. Dlaczego tylko w 99%? Bo nie da się tak szybko przepchnąć ustawy o systemie szkolnym.
EDYCJA:
True detective - oczywiście! pierwszy sezon, drugi trzeba sobie odpuścić.