- Rejestracja
- Lut 2, 2011
- Postów
- 356
- Buchów
- 0
Witam wszystkich!
W tym roku ruszyłem z outem z 20 pestkami WARRa na spocie w który włożyłem sporo pracy i pieniędzy, niestety wszystko zostało zniszczone więc z tego co mi zostało musiałem na szybko ruszyć z nowym spotem i automatami żeby mieć cokolwiek do palenia. Jako spot wybrałem pole kukurydzy, w jeden dzień kupiłem ziemie i zawiozłem ją do kukurydzy a na drugi poszedłem sadzić, pierwsze co zrobiłem to miejsce w kukurydzy, ziemi potem szukałem dobre 40 minut a potem spota chyba ponad godzinę na kolanach łażąc w kukurydzy
Nasiona:
9x AK47 AF od Holenderskiego Skuna wysadzone 3 lipca. (Rośliny mają duuuży potencjał jak na auto, na normalnym spocie w normalnej donicy ew. ziemi mogą porosnąć konkretne automaty)
3x Ivory Ice od Virusa wysadzone około 15 lipca wrzucone tak żeby wykorzystać całe miejsce. Wysadzone na zasadzie że jak coś urośnie to zawsze na jakiegoś lolka będzie.
Ziemia:
Każda roślina znajdowała się w donicy foliowej w której było ~8-10l zwykłej ziemi kwiatowej ze sklepu PH 5,5-6,5. W każdej donicy znajdowały się dwie rośliny, w jednej donicy trzy.
Nawozy:
Biobizz Alg-A-Mic z 2 razy na wegu, a na flo Hesi Boost/Top-Max.
No i jak to wszystko w tym roku przebiegło ukazane na zdjęciach (Ostrzegam, trochę tego jest ):
12 Lipca - start.
43 dzień życia roślin.
Kolejny raz gdy odwiedziłem spota zastał mnie taki widok jak na zdjęciach poniżej, z mojej własnej głupoty i niewiedzy podlałem boostem bodajże 2-3 razy pod rząd w wyniku czego całe krzaki mi pożółkły, topy przestały puchnąć i tylko dojrzewały co odbiło się mocno na ostatecznym wyniku, który zapowiadał się bardzo dobrze.
Dzień 76 - 4 dni przed harvestem.
Dzień 80 - GAME OVER.
Wybrałem się na spota w trakcie deszczu w celu skoszenia wszystkich pozostałych plantów, jak zaszedłem na spota to wiatr i deszcz tak poskładał kukurydze, że nie wiedziałem którędy mam wejść na spota, z bite pół godziny łaziłem mocno wk***iony, pomiędzy mokrą rozwaloną kukurydzą zasmarkany, bawełniane gacie całe
brudne i mokre ważące chyba 3 kilo przez ten deszcz, lecą mi z tyłka i już zmarniony wracam tym polem kukurydzy i cud - wracając nareszcie znalazłem mojego spota. Od razu micha się cieszy, biorę aparat, potem nożyczki i jazda
Malutka kuleczka zeskrobana z nożyczek:
Foty suszu:
Różne zdjęcia okołooutowe:
I dobiegamy do końca, króciutki opis odmian i waga.
Ivory Ice - 6,5g (worek 1,5) - Średnio/Słabo zbite bo rosły w cieniu swoich większych koleżanek prawie cały czas. Były wrzucone do jednej donicy z jednym AK w celu zapchania max miejsca bo już nie miałem co z ostatnimi dwoma nasionami zrobić.
Całkiem ładnie oszronione. Dużo w życiu co prawda nie próbowałem ale takiego zapachu jeszcze nie czułem. Od razu czuć grubo ale dopiero jak rozwala się topka to ulatnia się mega piękny cytrusowy słodko-kwaśny aromat, już samo wąchanie tych topków sprawia mi przyjemność.
Auto AK47 - Mocno zbite, lepkie i za***iście oszronione jak dla mnie budy . Mocny a zarazem słodziutki zapach z nutą jakichś owoców leśnych. Gorąco polecam każdemu tego straina, w optymalnych warunkach można na spokojnie wycisnąć z niego 30-50g jak nie więcej dobrego palenia.
Oficjalny wynik wyniósł 111,5g Liczyłem na sporo więcej ale nie narzekam. Powodem takiego wyniku była ta akcja z podlaniem boosterem pod rząd 2-3 razy w konsekwencji czego krzaki się strasznie zamuliły i stanęły w miejscu. Doświadczenie zdobyte, wnioski wyciągnięte. Więc teraz tylko czekać na kolejny sezon który przy odrobinie szczęścia powinien wyglądać lepiej niż ten. Szacunek i dziękówa dla każdego kto dotrwał do końca tej fotorelacji.
Także do zobaczenia w kolejnym roku, pozdrawiam!
12 Lipca - start.
43 dzień życia roślin.
Kolejny raz gdy odwiedziłem spota zastał mnie taki widok jak na zdjęciach poniżej, z mojej własnej głupoty i niewiedzy podlałem boostem bodajże 2-3 razy pod rząd w wyniku czego całe krzaki mi pożółkły, topy przestały puchnąć i tylko dojrzewały co odbiło się mocno na ostatecznym wyniku, który zapowiadał się bardzo dobrze.
Dzień 76 - 4 dni przed harvestem.
Dzień 80 - GAME OVER.
Wybrałem się na spota w trakcie deszczu w celu skoszenia wszystkich pozostałych plantów, jak zaszedłem na spota to wiatr i deszcz tak poskładał kukurydze, że nie wiedziałem którędy mam wejść na spota, z bite pół godziny łaziłem mocno wk***iony, pomiędzy mokrą rozwaloną kukurydzą zasmarkany, bawełniane gacie całe
brudne i mokre ważące chyba 3 kilo przez ten deszcz, lecą mi z tyłka i już zmarniony wracam tym polem kukurydzy i cud - wracając nareszcie znalazłem mojego spota. Od razu micha się cieszy, biorę aparat, potem nożyczki i jazda
Malutka kuleczka zeskrobana z nożyczek:
Foty suszu:
Różne zdjęcia okołooutowe:
I dobiegamy do końca, króciutki opis odmian i waga.
Ivory Ice - 6,5g (worek 1,5) - Średnio/Słabo zbite bo rosły w cieniu swoich większych koleżanek prawie cały czas. Były wrzucone do jednej donicy z jednym AK w celu zapchania max miejsca bo już nie miałem co z ostatnimi dwoma nasionami zrobić.
Całkiem ładnie oszronione. Dużo w życiu co prawda nie próbowałem ale takiego zapachu jeszcze nie czułem. Od razu czuć grubo ale dopiero jak rozwala się topka to ulatnia się mega piękny cytrusowy słodko-kwaśny aromat, już samo wąchanie tych topków sprawia mi przyjemność.
Auto AK47 - Mocno zbite, lepkie i za***iście oszronione jak dla mnie budy . Mocny a zarazem słodziutki zapach z nutą jakichś owoców leśnych. Gorąco polecam każdemu tego straina, w optymalnych warunkach można na spokojnie wycisnąć z niego 30-50g jak nie więcej dobrego palenia.
Oficjalny wynik wyniósł 111,5g Liczyłem na sporo więcej ale nie narzekam. Powodem takiego wyniku była ta akcja z podlaniem boosterem pod rząd 2-3 razy w konsekwencji czego krzaki się strasznie zamuliły i stanęły w miejscu. Doświadczenie zdobyte, wnioski wyciągnięte. Więc teraz tylko czekać na kolejny sezon który przy odrobinie szczęścia powinien wyglądać lepiej niż ten. Szacunek i dziękówa dla każdego kto dotrwał do końca tej fotorelacji.
Także do zobaczenia w kolejnym roku, pozdrawiam!