- Rejestracja
- Sty 19, 2012
- Postów
- 454
- Buchów
- 5
Cześć. Pytanie do starych wyjadaczy jak i tych ogarnietych nie z pierwszej łapanki. Mój kumpel wynajmuje mieszkanie. Zamówił grow I zaczął sadzić . Pierwsza uprawą przebiegła pomyślnie więc zaczął drugą projekt ten sam auto I 5 krzaków. Pewnego dnia gdy krzaki miały ok 70dni godz 8 pukanie do drzwi. Kumpel się zerwał nie otworzył. Po chwili napie****anie łapanie za klamkę aż sąsiadka wyszła podsluchal rozmowę i pytali się czy tu ktoś w ogóle mieszka że policja.. tak dwóch tajniakow. Potem domofon . Odjechali. Kumpel w szoku zaczął ogarniać chalupe sprzątać. Po 3h sam zgłosił się na policję powiedzieli mu że nie ma tych policjantów że chodzi o jakieś przesłuchanie i przyjadą następnego dnia o tej samej godzinie. Następnego dnia wjazd bez nakazu ich wpuścił usiedli i pytanie Czy wie po co tu są? Co tam zamawiales w czerwcu? I kipisz mieszkanie rodziców ( jego pokój i piwnica) potem do wynajmowanego . Znaleźli co mieli znaleźć pustego boxa i śladowe ilości (0,1 wygrzebane z mlynka) zawijka na komendę dwa zarzuty posiadanie i uprawę. Proszę nie oceniacie jego postawy bo z***al że się przyznał. Gryzie nas to do tej pory nie rozkminilismy. Gdzie popełnił błąd? Przypaly przez nasiona? Sklep kurier? Ktoś ***nal z ucha? Tylko skąd wiedzieli że zamawiał coś w czerwcu. Koleś nie rzucający się w oczy nie karany pracował legalnie nie handlowal.